Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Opowieść rozpoczęła się dramatycznie, bo od czasów nieszczęsnego dnia, w którym nóż Donany pobruździł naszą historię, odciął język i uniemożliwił
Dla kogo to piszę?   To pytanie zadała sobie autorka i zaraz na nie odpowiedziała – owszem, dla siebie. Też.
Po wojnie miałam dwie kozy do pilnowania, chodziłam do kościoła, wiedziałam, że jestem Polką. Z innymi dziećmi biegaliśmy z kamieniami,
Oni niedługo znikną – powiedział. - To ostatni moment, by poznać tę prastarą kulturę.    Ta zachęta Kadduny - przyjaciela
Grzechy łatwo odpuszczam, forsę mocną ręką trzymam. Nikt darmo mi nic nie dał. Pieniędzy w domu nie było, żeby mnie
Dzisiaj rano zaczęliśmy od zdarzenia, które na pierwszy rzut oka wyglądało na morderstwo, a okazało się wypadkiem, kończymy zaś morderstwem
Można pośmiać się ze zdań ferowanych przez korwinistów, zaczynając od najbardziej popularnego: Kobieta powinna być w kuchni, ale jeśli jej
Bałem się śmierci. Dużo bardziej jednak bałem się życia.    Dlatego w Walentynki, 15 lutego 1994 roku, tytułowy Szymek popełnił
Święto Dziękczynienia było czasem wdzięczności, ale wdzięczność nigdy nie przychodziła z pustymi rękami, zawsze pojawiała się w towarzystwie swojej przyjaciółki
Literackie delirium.    Tę zwięzłą, ale treściwą opinię przeczytałam na stronie tytułowej książki, pod wymowną i charakterystyczną butelką, w której
Rozmowy o czasach, kiedy ludzkie życie mierzyło się zawartością walizki, z którą ktoś wracał z robót u okupanta.    Autor
Gdy zaczynałem pracę w pogo, miałem dwadzieścia osiem lat i chciałem być mądry.    Tak kończy swój reportaż o pracy
Człowiek postanawia zabić żonę. Co w tym niezwykłego? E = mc2 – to jest niezwykła myśl, podobnie jak rozważania Newtona
Ale nudy!    Te dwa słowa gracza pod adresem gry brzmią jak wyrok, bo potrafią ją uśmiercić. Może nie mieć
W czasie wojny i głodu, zimna i strachu, w najnędzniejszym skrawku świata, który zwie się Litzmannstadt Getto, dwudziestodwuletnia Estera Daum
Mieli odznaki FBI. „Proszę zabrać szczoteczkę do zębów”, powiedzieli. To było w grudniu, tuż po Pearl Harbor, kiedy mieszkali w
Mieszkanie pod jednym dachem z piątką rodzeństwa to nie spacer w parku. Zwłaszcza jeśli tym rodzeństwem byli bracia Monet.   
Ależ się działo!    Odbyłam fascynującą, burzliwą, pełną zwrotów akcji, pachnącą papierem, skórą i farbą drukarską, ale i kurzem, pleśnią,
Niezrównoważeni cieszą się pewną dozą wolności osobistej, coraz bardziej ograniczanej w świecie ludzi normalnych.    Ten wniosek pochodzi od jednego
Nie wiedzieliśmy, jak długo ci ludzie nie żyją i dlaczego nie żyją. Nie wzięliśmy torby pilota. Nie wzięliśmy skrzynki z