Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Rodzina Monet: skarb – Weronika Anna Marczak

28 lipca 2023

Mieszkanie pod jednym dachem z piątką rodzeństwa to nie spacer w parku. Zwłaszcza jeśli tym rodzeństwem byli bracia Monet.

   Osiemnastoletni Dylan, siedemnastoletni bliźniacy Shane i Tony, dwudziestoczteroletni Will oraz dwudziestoośmioletni Vincent. Ten ostatni został opiekunem prawnym Hailie Monet. Piętnastolatki nagle wyrwanej z londyńskiego środowiska po śmiertelnym wypadku samochodowym jej mamy oraz babci i zmuszonej do przeprowadzki do rodzinnego domu Monetów w Pensylwanii w USA. Przyrodnich braci, którzy również byli sierotami. Ich matka nie żyła, a wspólny ojciec zmarł niedawno.

    Początkowo opowieść o losach nastolatki przypominała połączenie bajki o Kopciuszku oraz Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach. Dziewczyna niczym osierocona, uboga krewna, zamieszkała w obcym kraju, rezydencji rodem z programu MTV Cribs to mój nowy dom, w którym mogła poczuć się jak księżniczka, bo każdy z „pięciu krasnoludków”  był inny i mieszkał w osobnym pokoju z inicjałem swojego imienia. Od momentu wprowadzenie się zaczęła również poruszać się w elitarnym środowisku młodzieży, ponieważ Vincent zapisał ją do prywatnego liceum z wygórowanymi standardami. Jej „pięciu krasnoludków” przyjęło ją pod swój dach z różnym nastawieniem. Jednak to, co najbardziej ją niepokoiło, to tajemnicza atmosfera wokół nazwiska Monet, a w samym domu – rodzaj mrocznej energii, jaki tu panował, był zdecydowanie inny – mniej nadprzyrodzony, a mimo to budzący grozę.

   Jak się z czasem okazało, to rzeczywistość była groźniejsza niż projekcje dziewczyny.

   Autorka zestawiła ze sobą dwa światy – męsko-chłopięcy i dziewczęcy. Dobrze wychowana, pilna uczennica,  inteligentna,  wrażliwa, ale niepewna siebie i z niskim poczuciem własnej wartości, trafiła w sam środek brutalnego, zdystansowanego emocjonalnie, obcesowego i dalekiego od sentymentów świata męskiego, który otoczył ją opieką, dając jej poczucie bezpieczeństwa, ale jednocześnie zagubienia, sztywnych zasad, braku komunikacji, a przez to obopólnego niezrozumienia. Nie dawał jej tego, co otrzymywała od mamy i babci – bliskości, dotyku, okazywania emocji i rozmów o tym, co czuła. Potrzeby Hailie to tak naprawdę podstawowe potrzeby nastolatek, wyraźnie w tej historii wybrzmiewające. Również potrzeba stawiania granic i barier przez opiekuna dla jej dobra, bo taki miał obowiązek, a które Hailie nieustannie próbowała sondować i przekraczać  swoimi nierozważnymi decyzjami i zachowaniami, bo takie jest prawo dorastania. Przypominało to sytuację rodzic-dziecko, w której każda ze stron ma inne priorytety, a konflikty wynikające z ich konfrontacji były efektem braku rozmów.

   Autorka świetnie to ukazała.

   Z jednej strony sztywne normy ustanawiane dla dobra Hailie z racji jej wieku i konieczności zapewnienia bezpieczeństwa, a z drugiej ciekawość inteligentnej dziewczyny nieustannie popychająca do nieprzemyślanych działań rekompensujących na zewnątrz niezaspokajane potrzeby w rodzinie, czyli w środowisku rówieśniczym. Również te związane z inicjacją seksualną na jej początkowym etapie pierwszego dotyku i pocałunku, ale i pierwszego rozczarowania oraz zawodu miłosnego.

   Autorka nie ubarwiała rzeczywistości.

   Przedstawiała ją taką, jaką jest – niebezpieczną, brutalną i groźną dla nastolatek, a łatwe utożsamienie się czytelniczki z Halie pozwalało na jej kontrolowane poznawanie, podkreślając przy tym najważniejsze wartości tkwiące w rodzinie – lojalność, wsparcie w każdej sytuacji, ochrona i dydaktyzm przekazujący niebezpieczeństwa czekające ze strony używek.  

    Serwowała przy tym dziewczynie traumatyczne przeżycia.

    Jednak tylko takie, ekstremalne wręcz, nie tyle podnosiły napięcie powieści, ile przede wszystkim budowały więzi między rodzeństwem, bo w świecie mężczyzn nie liczą się słowa, a czyny. To one uczyły Halie odbierać i rozumieć świat chłopców, a także doceniać apodyktyczną postawę jej opiekuna Vincenta, bo to uświadamiało jej najważniejsze potrzeby – bezpieczeństwa, przynależności i zrozumienia, że jest dla nich skarbem (stąd podtytuł powieści), czyli  wyjątkową i bardzo ważną siostrą. To właśnie po nich zrozumiała jedno – mogą być na tym świecie ludzie, którzy życzą mi źle, ale tych pięciu chłopaków tutaj – nieważne, jak bardzo czasami irytujących, niesprawiedliwych lub zaborczych – zawsze będzie stało za sobą murem. I za mną też.

   Dokładnie tego oczekuje od rodziny każda nastolatka i nastolatek.

   Szczerość, odwzorowanie rzeczywistości w skali jeden do jednego z jej powszechną przemocą, łatwość utożsamienia się z bohaterką, kompensowanie potrzeb tak jasno stawianych w powieści, a niedostatecznych w realu, możliwość kontrolowanej konfrontacji w sytuacjach skrajnych i traumatycznych, a także ciekawa fabuła, jak  uzasadniały nastolatki, z którymi rozmawiałam na temat powieści, sprawiło, że cały cykl zdobył totalną uwagę polskich nastolatek, wśród których poczytność tytułu dorównuje królującym powieściom zagranicznym, a zwłaszcza amerykańskim. Autorce udało się jako jedynej dołączyć do grona najbardziej poczytnych autorek young adults dzięki jeszcze jednemu zabiegowi.

   Zdjęcie z powieści „odium” polskości.

   Jakkolwiek miałoby to zabrzmieć, niestety polscy autorzy young adults nie cieszą się takim powodzeniem, jak amerykańskie. Weronika Anna Marczak osiągnęła sukces również dzięki zrezygnowaniu z polskiego miejsca akcji, a jej bohaterka jest Angielką zamieszkałą w USA wraz z amerykańskimi braćmi.

   Zabieg prosty, trochę smutny, ale jakżeż skuteczny.

   To wszystko sprawiło, że po cykl sięgają dużo młodsze roczniki niż piętnastoletnia główna bohaterka Hailie.

   Czy słusznie?

   Po publikacji Biblioteki Andrew Pettegree i Arthura der Weduwenabardzo poszerzającej wiedzę na temat bezowocności cenzury wiem jedno – kijem rzeki nie zawrócisz, bo dorośli nie nadążają za dzieciakami również w kwestii literatury. Dlatego, zamiast „leczyć” objawy i zakazywać, zalecam stosować profilaktykę kształtowania i umacniania wartości w dziecku poprzez bycie z nim, rozmowę, uważność i podarowanie najcenniejszego prezentu – czasu.

   Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

Rodzina Monet: skarb – Weronika Anna Marczak, Wydawnictwo You&Ya Muza, 2023, 416 stron, cykl Rodzina Monet, tom 1, literatura polska.

Wywiad z autorką.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Dla młodzieży

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *