Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Las zbliża się powoli – Rafał Hetman

24 sierpnia 2023

Rozmowy o czasach, kiedy ludzkie życie mierzyło się zawartością walizki, z którą ktoś wracał z robót u okupanta.

   Autor podjął się bardzo trudnego tematu – czasu tuż po wojnie, kiedy polak polaka za marne łaszki wiezione z niemiec mordował, jak donosił informator „Grab” do Urzędu Bezpieczeństwa. Od osoby, która znała historię morderstw w Dębrzynie, autor usłyszał – Jeśli naprawdę chcesz się zająć tematem – powiedziała – to sam powoli do wszystkiego dojdziesz.

    Nie tylko doszedł, ale również został zaangażowany w sprawę.

   Informacji szukał u mieszkańców Grzęski i Świętoniowej żyjących nieopodal lasku Dębrzyny oraz w dokumentach Instytutu Pamięci Narodowej, powoli budując obraz miejsca, zdarzeń, ofiar, morderców, instytucji wszczynających i umarzających śledztwo i wreszcie najważniejsze – tego, czego nie było widać od razu, wprost – zależności i powiązań, bo dokumenty w archiwach są niekompletne, pamięć dziurawa, zniekształcona, fałszywa. To z tych wątków pobocznych, przypadkowych nawiązań, marginalnych słów wysnuwał nowe sensy spajające sprawę w obiektywny obraz. Autorowi udało się „odczytać” to, co ukrywało się między wierszami, za słowami czy spojrzeniami – wzajemne zależności i oddziaływania wymuszające milczenie podszyte strachem.  Obraz ludzi ukształtowanych przez odwróconą moralność wojny, dla których zabić wówczas człowieka to było nic, wojna wyprała ich sumienia. Dla których „wojenny styl życia” – pojęcie pochodzące z Wielkiej trwogi Marcina Zaremby, a którą autor wspierał się (oraz wieloma innymi publikacjami okołotematycznymi), by prześwietlić problem – przenosili na czas pokoju, żyjąc nadal według jego zasad.

   Bo wojna wprawdzie się skończyła, ale wcale nie skończył się czas chaosu, anarchii i idących z nimi ramię w ramię strachu i poczucia tymczasowości.

   Autor ukazał również tuszowanie morderstw przez ludzi, którzy zajmowali wysokie pozycje społeczne z powodów osobistych i politycznych. Mordercami byli późniejsi prokuratorzy, milicjanci i porządni obywatele wysoko postawieni w partii. Często z przeszłością w Armii Krajowej. Na żadnym etapie istnienia Polski po wojnie nikomu nie było na rękę naruszać tabu narzucone mieszkańcom żyjącym w pobliżu Dębrzyny.

   Jednak pamięć w ich umysłach tych ostatnich przetrwała.

   Autor ten wątek ukazał bardzo wyraźnie, opisując przekazywanie wiedzy pomimo lęku kolejnym pokoleniom, kwiaty i białe krzyże malowane na pniach drzew, msze odprawiane w Dębrzynie, postawiony pomnik, cytowane donosy „do władz” dyktowanych sumieniem, filmy dokumentalne czy rozmowy po cichu co działo się między drzewami, które cały czas krążyły po okolicy – przy wódce, kartach, w czasie spotkań z zaufanymi sąsiadami, podczas wizyt rodzinnych.

W ten nurt wpisuje się również ten reportaż, który pokazał, na czym polega niemożność dojścia do całkowitej prawdy i możliwość braku kary za dokonane zbrodnie. Najbardziej przykre do przyjęcia było to, że Dębrzyna nie jest wyjątkiem, jedynym miejscem mordów rabunkowych. Mapa Polski jest nimi usiana.

   Mnie uświadomił ten reportaż bardzo istotną rzecz.

   Niezałatwiona, niezamknięta sprawa nie przynosi katharsis, nie pozwala tak łatwo zerwać więzów, którymi, jak korzenie w lesie, oplotła teraźniejszość. Tym bardziej jest obecna i zawsze będzie miała wpływ na przyszłość, która nie lubi białych plam, luk, milczenia, próżni, nieustannie przywołujących uwagę współczesnych. Autor kończy reportaż wieloma pytaniami, które pozostawił do przemyślenia i spróbowania poszukania na nie odpowiedzi. Jednak najbardziej przemówiły do mnie zacytowane słowa Jana Nowaka Jeziorańskiego – Skoro poczuwamy się do zbiorowej dumy, musimy się też poczuwać do zbiorowego wstydu.

   W nich tkwi największa trudność spojrzenia na takie Dębrzyny w Polsce, obalające mit tylko walecznego i odbudowującego powojenną Polskę Polaka-patrioty.

   I tutaj może pojawić się pytanie – po co takie spojrzenie?

   Reportaż na to pytanie odpowiada.

   Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

Las zbliża się powoli: kto po wojnie mordował w Dębrzynie – Rafał Hetman, Wydawnictwo Czarne, 2022, 288 stron, seria Sulina, literatura polska.

Wywiad z autorem na temat książki.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Fakty reportaż wywiad

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *