Zioła, które leczą: nowoczesna roślinna apteka w twoim domu – Thomas Easley , Steven Horne
Przełożył Bartłomiej Kotarski
Wydawnictwo Kobiece , 2019 , 368 stron
Literatura amerykańska
Nauka samodzielnej produkcji leków ziołowych jest równie prosta jak nauka gotowania.
Trochę mnie przestraszyło to zdanie autorów we wstępie, bo z umiejętnością gotowania u mnie jest tak, jak z geniuszem malarstwa wśród ludzi. Nie zostałam nią obdarzona.
Jednak ciekawość i chęć poznania ziół, których bezmyślnie używam na co dzień i ochoczo dodaję do wszystkiego łącznie z kawą (cynamon i kakao), przedstawionych przez amerykańskich zielarzy klinicznych z ogromną praktyką i wiedzą, skłoniła mnie do zajrzenia do środka.
I… wsiąkłam!
Przyznam się, że początkowo chciałam pójść na skróty i zacząć natychmiast od receptur i instrukcji przygotowywania leków na konkretne dolegliwości.
Okazało się, że nie tędy droga!
Napotkałam tam tajemnicze dla mnie słowa, jak „perkolat” albo zbyt skomplikowane polecenie – „zrób nalewkę”. Dla osób wtajemniczonych w ziołolecznictwo nie będzie to problem i będą mogły skorzystać od razu z drugiej części poradnika. Dla mnie, laiczki, był to sygnał do obowiązkowego i uważnego przestudiowania wszystkich rozdziałów teoretycznych zapoznających z podstawowymi zagadnieniami z zakresu: rodzaju ziół, sposobu produkcji leków ziołowych i ich wykorzystania, dawkowania, zbierania, suszenia i stosowania, ekstrakcji, aromaterapii, hydroterapii, tradycyjnych metod azjatyckich, a przede wszystkim terminologii. Jak podkreślali autorzy, przyswojenie tej bazy wiedzy jest jak poznawanie alfabetu lub nut: są one podstawą do zrozumienia języka zielarstwa. Podobnie jak zestawione ze sobą nuty mogą tworzyć nieskończoną liczbę utworów muzycznych, tak właściwości energetyczne ziół mieszają się, tworząc tysiące niepowtarzalnych kombinacji.
Na dowolną chorobę oprócz – uwaga! – chronicznego zmęczenia.
Zastrzegli sobie również, że podana wiedza to zaledwie wstęp dla tych, którzy chcieliby posiąść pełniejszą wersję na temat zielarstwa i ziołolecznictwa. Dla mnie poradnik okazał się uszczegółowieniem informacji poznanych w Green Witch Arin Murphy-Hiscock. Chociaż i tutaj każdy z rozdziałów można uzupełnić na przykład o samodzielną uprawę ziół lub zbieranie ich w lasach i na łąkach, korzystając z bibliografii umieszczonej na końcu książki. Dopiero wtedy, po zapoznaniu się z częścią teoretyczną, można zacząć eksperymentować z recepturami. To zdecydowanie bezpieczniejszy sposób korzystania z poradnika, ponieważ wbrew pozorom ta publikacja jest jak lek kupowany w aptece. Również posiada ostrzegawczą klauzulę ostrożności umieszczoną na początku książki.
Dotyczy ona nawet ziół powszechnie używanych i uznawanych za bezpieczne. Okazuje się, że to błędny mit. Nie każdemu służą jednakowo i niekoniecznie z korzyścią. Dlatego autorzy zawsze umieszczali przeciwwskazania dla ciężarnych, karmiących, diabetyków, alergików czy zbyt małych dzieci. Realizacja niektórych receptur była dla mnie zbyt trudna lub czasochłonna, jak przygotowywanie nalewek. Były jednak i takie, których sporządzenie nie sprawiało żadnych problemów. Autorzy postarali się, żeby opisy były jasne i pokazane krok po kroku, ilustrując je dodatkowo zdjęciami.
Również odsyłając do strony internetowej The School Modern Herbal Medicine, gdzie umieścili filmy instruktażowe.
Brakowało mi jednak zdjęć przy omawianiu ziół jednorodnych. Żeby zobaczyć większość z nich, bo lubię widzieć o czym mowa, musiałam korzystać z wirtualnego Atlasu roślin. Wśród receptur na wszelkiego rodzaju dolegliwości od bólu zęba po hemoroidy, każdy znajdzie coś dla siebie, w każdej postaci – nalewki, ekstraktu, maści, naparu, kremu, emulsji, olejku, czopków, tabletek, wziewów, kataplazmów, kropli, a nawet krążków dopochwowych i perfum. Ja wybrałam najbardziej prosty i na czasie – lek na przeziębienie i infekcję dróg oddechowych, z którym się tutaj dzielę.
Uwaga! Jeśli zrobiony na miodzie, nie wolno podawać go dzieciom poniżej pierwszego roku życia, a diabetycy powinni przyjmować z ostrożnością.
Książkę stawiam na półce kuchennej obok Love Vegan.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Książkę wybrałam spośród nowości księgarni Tania Książka.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Poradnik
Dodaj komentarz