Wszystko do umorzenia.
Wydawałoby się, że Iwo Rak po aresztowaniu spokornieje. Jednak nie. Jedyne co zmienił, to cytowane powyżej hasło, które w nowych okolicznościach bardziej mu pasowało. Buńczuczne i harde.
I coś w tej pewności było.
Znał bardzo dobrze niewydolność wymiaru sprawiedliwości. Wiedział, z czym borykają się na co dzień policjanci i prokuratorzy i jak to wykorzystać. W przeciwieństwie do reszty społeczeństwa, które nieświadome tych realiów domagało się sprawnego i skutecznego rozwiązywania wszystkich spraw. Autorzy, przybliżając dalsze losy Iwa i jego ofiar, skupili się w kontynuacji pierwszego tomu Rak: psy szczekają, karawana jedzie dalej przede wszystkim na dostarczeniu wiedzy odbiorcom, ukrytej za cytowanym na początku zdaniem.
Przedstawili ją w kilku wątkach, ale wspomnę o dwóch najważniejszych.
Pierwszym było negatywne nastawienie społeczeństwa do ofiar Iwa, w którym ludzie wolą hołubić potwora niż wskazać go palcem i odizolować od społeczeństwa. Wolą go podziwiać! Mają go za spryciarza, niektórzy za casanovę, z wieloma podbojami na koncie. Mocno podkreślali to głęboko zakorzenione kulturowo przekonanie, jako główny powód wycofywania się ofiar z zeznań, a w efekcie zamykania śledztw. Mechanizm piętnowania autorzy przybliżyli, opisując losy pokrzywdzonych głównie kobiet, które nie tylko zmagały się z traumą, ale i z ostracyzmem społecznym. To w tej części autorzy szczegółowo opisali skutki psychiczne i fizyczne kobiet bitych, szantażowanych i okaleczanych. Zmagających się nie tylko z bólem fizycznym, ale również psychicznym na długo po schwytaniu agresora. Ukazanie ich punktu widzenia miało zmienić powszechne nastawienie do relacji ofiara – kat, a przynajmniej uświadomić, że poparcie czy nawet bierność sprzyja sprawcy.
Drugi wątek tej historii poruszał problemy, z jakimi walczą na co dzień policjanci.
Powieściowy aspirant Cyja był oddany sprawie śledczym. Jego sposób działania, stosowane procedury, rozstrzygane dylematy, pozycja w hierarchii zawodowej i w relacji z przełożoną, ukazywały sposoby działania policji często na szkodę poszkodowanego. Obraz wymiaru ścigania i sprawiedliwości, widziany od wewnątrz oczami Cyi, przerażał nie mniej niż ujawniona skala manipulacji oskarżonego Iwa. Końcowa scena i rozgrywane w niej wydarzenia idealnie podsumowały chaos organizacji i działań panujący w policji.
Na tym tle powszechnej indolencji Filip Gregorczyk jawił się niczym Batman.
Można uznać pasję Filipa za słabość do komiksowego i filmowego bohatera, który miał jego oryginalny strój i podobny samochód, ale biorąc jego zaangażowanie w śledztwo, upór, konsekwentne dążenie do celu, pomaganie ofiarom, ogromną potrzebę poczucia sprawiedliwości i nieocenioną pomoc Cyi w dochodzeniu, można uznać go za polskiego Batmana. Warto przypomnieć przyczynę powstania postaci Batmana w USA, które było odpowiedzią na zapotrzebowanie Amerykanów na walkę z przestępczością w kulejącym ówcześnie systemie prawa przełomu lat 40. i 50. ubiegłego wieku.
Autorzy dostarczyli takiego bohatera Polakom współcześnie.
Z tą różnicą, że jego odpowiednik miał postać rzeczywistą, a wydarzenia działy się naprawdę. To w tej części można przekonać się, że więcej w niej faktów niż fikcji. Potwierdzały to wstępy autorów, zdjęcia z linkami do opisywanych zdarzeń umieszczonych na końcu książki, a także kody QR ilustrujące treść, a widniejące obok tekstu. Wyłaniał się z tej opowieści opartej na faktach niepokojący obraz stanu kondycji polskiej policji i sądów. O tyle porażający, o ile każdy z nas ma szansę wpaść w sidła żerujących na ludzkich słabościach drapieżników, a potem szukać sprawiedliwości w państwowych instytucjach.
Dylogia Rak brutalnie odbiera złudzenia.
Poszkodowany pozostanie sam, a sprawa, z powodu chociażby „ładnych” statystyk, ma szansę otrzymać adnotację – „do umorzenia”. Dobrze stałoby się, aby kolejnym krokiem w walce z bardzo groźnym problemem społecznym, którego wymiar i mechanizm działania autorzy precyzyjnie odtworzyli, było powstanie filmu.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Rak: wszystko do umorzenia – Nadia Szagdaj, Grzegorz Filarowski, Wydawnictwo Lingua Mortis, 2024, tom 2, 558 stron, dylogia Rak, literatura polska.
Historie ofiar oszusta.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Dodaj komentarz