Zapach suszy – Tomasz Sekielski
Wydawnictwo Od Deski Do Deski , 2016 , 288 stron
Trylogia Susza ; Tom 1
Literatura polska
Otrzymałam zaproszenie!
Tym razem nie indywidualne, ale skierowane do wszystkich zainteresowanych w postaci plakatu. Gościem miał być bardzo znany dziennikarz, pisarz, wydawca i dokumentalista. Ostatnio osiągający szczyty popularności za sprawą filmu Tylko nie mów nikomu. Musiałam pójść, by zadać nurtujące mnie pytania po jego obejrzeniu. Ostatecznie udało mi się zapytać o jedno, nie mając świadomości, że w pewnej mierze odpowiedź mogłam znaleźć w pierwszej części trylogii – Zapach suszy. Kupiłam ją dopiero na spotkaniu, więc skojarzenie przyszło później. Już po jej przeczytaniu i nie w pełni mogę podzielić się tutaj nasuniętym wnioskiem, ponieważ stanowi clou powieści.
Historii kilku bohaterów, których poznawałam naprzemiennie. Początkowo niemających ze sobą żadnych powiązań, by przekonać się, że to co niewidoczne nie oznacza, że tego nie ma. Miałam jednak wrażenie, że to nie ludzie byli najważniejszymi bohaterami tego thrillera o charakterze sensacyjnym. Losy jego postaci były wykorzystywane przede wszystkim do ukazania przekroju społeczeństwa polskiego od ludzi władzy poprzez biznesmenów na prostytutkach skończywszy. Przedstawicieli środowisk uwikłanych w zjawiska społeczne będące palącymi problemami współczesnej Polski – korupcja, prostytucja, handel ludźmi, nepotyzm, grupy przestępcze o strukturze mafijnej i patologiczne układy wiążące policję, biznes i kler. I tak, jak w filmie dokumentalnym Nie mów nikomu autor piętnował patologię systemu, tak w powieści zrobił dokładnie to samo. W fabule nieograniczonej wyobraźnią, poszedł nawet dalej – ukazał efekt przemocowej kuli śnieżnej rozpoczętej zbagatelizowaniem dewiacyjnego czynu doprowadzającego do ataku terrorystycznego w Warszawie, w którym ginie kilkadziesiąt osób, a którego dramatyczny opis w prologu rozpoczyna powieść. Historie osób skrzywdzonych i nadal krzywdzonych.
Ofiar.
Ich obraz autor zbudował poprzez wydarzenia, działania, czyny i zachowania. Nie było miejsca na ich myśli, przemyślenia, monologi wewnętrzne i analizę psychologiczną. Było za to miejsce na bogatą dawkę informacji z brutalnego życia. Obfity od faktów przekaz dziennikarza jako jego świadka, który niejedno widział i w niejednym miejscu był. W efekcie treść została gęsto utkana z tematów-bolączek współczesnego świata, których źródeł autor dopatrywał się w nieukaranej, jednostkowej krzywdzie człowieka. To ona była motorem późniejszych wydarzeń i skutków dotykających wszystkich. To na ten temat zadałam pytanie – Czy nie obawia się Pan, że emocje mogą wymknąć się spod kontroli i może dojść do przemocy fizycznej nawet? Miałam na myśli nieprzewidywalność zachowania ofiar podczas konfrontacji ze swoimi oprawcami. Odpowiedź brzmiała negatywnie. W realnym życiu to osoby wycofane, uległe i nieszukające zemsty. A co, jeśli jednak szukałyby?
Odpowiedzią jest ten thriller.
Przy okazji spotkania na żywo przekonałam się, jak wygląda profesjonalna rozmowa na tematy bardzo trudne, bo wyzwalające mnóstwo skrajnych emocji. Autor potrafił do nich nie dopuścić, kierując się przede wszystkim argumentami. Bez pośpiechu w odpowiadaniu. Z namysłem i chwilą zastanowienia się, by precyzyjnie dobrać słowa. Gdybym miała opisać jednym słowem styl prowadzenia rozmowy autora, użyłabym określenia – pokora. Ale również emanujący spokój, szacunek i radość dziecka wewnętrznego z dobrze oddanej myśli w celnym wyrażeniu.
Nie ustawiłam się w kolejce po autograf. Nie miałam serca obciążać gościa kolejną o to prośbą, ponieważ do każdego podnosił się z krzesła, ściskał dłoń i dziękował za przyjście. Z każdym nawiązywał rozmowę. Zachęcał również do robienia selfie.
Bez tego też byłam zadowolona ze spotkania.
Fragment powieści czyta autor.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Tagi: książki w 2019, literatura polska
Dodaj komentarz