Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Syndykat pająka – Andreas Franz

21 marca 2019

Syndykat pająka – Andreas Franz
Przełożył Miłosz Urban
Wydawnictwo Świat Książki , 2014 , 590 stron
Cykl z komisarz Julią Durant , tom 5
Seria Granice Zła
Literatura niemiecka

To 5. z kolei tom cyklu z komisarz Julią Durant.
Nie czytałam wcześniejszych odsłon, ale też nie było to konieczne. Każda z nich, oprócz bohaterów wiodących, stanowi całość w rozpracowywaniu problemu kryminalnego. W tej części dotyczyła właściwie problemu ogólnoświatowego. Często nazywanego przez niedowiarków spiskiem dziejowym. Ale zanim narrator ostatecznie go sformułował, zaczął od najbanalniejszego wydarzenia (jeśli morderstwo w ogóle może być banalne), z jakim mają na co dzień do czynienia policjanci z wydziału zabójstw. Od jednoznacznego samobójstwa i morderstwa pary znalezionej w jednym z mieszkań. Sensacji przydawał fakt, że mężczyzna był bardzo znanym i najlepszym jubilerem w Niemczech, a kobieta rosyjską prostytutką. Dla śledczych bardzo prosta sprawa, niewymagająca dodatkowych wyjaśnień.
Ale nie dla Julii Durant.
Jej intuicja w tej „normalności” wyczuwała fałsz. Coś trudnego do konkretnego wskazania i określenia, ale na tyle silnego, by nie dawać spokoju dociekliwej komisarz. Podjętych przez nią kilka nieformalnych działań potwierdziło jej przypuszczenia na tyle, by zmienić klasyfikację zdarzenia na podwójne morderstwo z udziałem osób trzecich. Od tego momentu, nie tylko mi wydawało się, że śledztwo powinno ruszyć bezproblemowo.
Nic z tego!
Postępowało bardzo powoli. Dowody znikały w niewyjaśnionych okolicznościach, kolejni świadkowie ginęli z ręki nieuchwytnego zawodowca, a zaufane osoby, stawały się niepewnymi, gotowymi zdradzić lub wręcz wrogami. Julia Durant potrąciła, i to bardzo mocno, jedną z pajęczych nici sieci utkanej przez przestępców, oplątującej najważniejsze struktury państwa – rząd, biznes i wymiar sprawiedliwości. Swoim nieustępliwym śledztwem zaalarmowała najbardziej groźnych, a zarazem głęboko zakamuflowanych, przywódców syndykatu pająka. Wyglądała jak mała mucha na tle groźnej sieci i jej twórców.
Cała opowieść o zmaganiach organów ścigania z komisarz na czele, była skonstruowana po to, by ukazać procedury i mechanizmy przenikania grup przestępczych handlujących narkotykami, dziećmi, kobietami, bronią i wszystkim tym, co przynosiło krociowe zyski uprzywilejowanej grupie osób na samej górze struktury. Bestiom, które o wszystkim decydowały – z zewnątrz szanowani, uczciwi i honorowi biznesmeni i politycy, a wewnątrz cyniczni mordercy i handlarze śmiercią, skorumpowani, chciwi i zawistni. Ponura rzeczywistość mówiła komisarz Durant, że kontrolę mają tylko pająki, które tę sieć plotą i do której wpadają wszyscy. Bez wyjątku. Od przywódców państwa na górze drabiny społecznej po zwykłego obywatela na jej dole. Tego ostatniego zupełnie nieświadomego swojej sytuacji, bo karmionego uspokajającą, zmanipulowaną, spreparowaną papką medialną dostarczoną przez niczego nieświadomych dziennikarzy. Również sterowanych odgórnie.
Problem poruszony przez autora nie jest wymyślony.
Nie bez powodu wybrał również na miejsce akcji Frankfurt, który miał wszelkie predyspozycje, by otrzymać nazwę stolicy przestępczości. W posłowiu wyjaśnia wprost – Niektórzy mogą uznać, że przy pisaniu książki poniosła mnie fantazja – niestety, to nieprawda. Byłam tego świadoma, zanim dotarłam do rozwiązania zagadki kryminalnej i końcowych wyjaśnień. Czytałam już o problemie zorganizowanej, ponadpaństwowej przestępczości przekraczającej każdą granicę ( i tę moralną, prawną, jak i geograficzną) w reportażach Niewolnice władzy i Ja, terrorysta. Spisek dziejowy – synonim nadinterpretacji i przesady w osądzie sytuacji, w tych pozycjach jest faktem, a teoria podtrzymywania wojen i specjalnego wywoływania lokalnych konfliktów na świecie dla finansowych zysków, prawdą. Faktyczną władzę w państwach sprawuje mafia. Rosyjska mafia, czeczeńska mafia, jakuza, triady, kartele narkotykowe, włoska mafia, amerykańskie gangi… Najgorsze, że po upadku Związku Radzieckiego wszystkie organizacje przestępcze ze sobą współpracują. Niektóre kontrolują surowce, wydobycie i ich przepływ, inne handel narkotykami, jeszcze inne wyspecjalizowały się w szantażach, porwaniach i okupach, handlu bronią, ludźmi, zajmują się prostytucją, pornografią, handlem towarami luksusowymi i, „last but not least”, praniem brudnych pieniędzy. Fundusze inwestuje się w nieruchomości, średnie i duże firmy ze wszystkich branż, kupuje się olbrzymie pakiety akcji uznanych przedsiębiorstw, malutkie i nieznane firmy za sprawą gigantycznych inwestycji i wsparcia w krótkim czasie podbijają rynek… Pieniądze przepływają w różnych kierunkach i w końcu są czyste i nie do wytropienia. Tak samo, jak ich właściciele. Pająki.
I tak naprawdę, dokładnie o tym jest ta historia.
Pod płaszczykiem dobrej rozrywki, autor budzi czytelnika, mówiąc słowami jednego z bohaterów – Chciałem tylko pokazać, jak można manipulować informacją i na tym zarabiać. Dzisiaj wszystkim można manipulować i nie ma na świecie ani jednego państwa, w którym nie działałyby zorganizowane grupy przestępcze. Nieprawda? Nas to nie dotyczy? Autor ma paranoję? Proszę sobie przypomnieć ewolucję informacji, która do nas docierała na temat przetrzymywania podejrzanych przez USA o terroryzm w Starych Kiejkutach – od całkowitej negacji do stanu obecnego.
A to tylko wierzchołek lodowej góry rzeczywistości, o której po tej pozycji nie można powiedzieć, że funkcjonuje obok nas, ale, że tkwimy w niej nieświadomie po uszy.

Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

 

Syndykat Pająka [Andreas Franz]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Kryminał sensacja thriller

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *