
Jak ja mam być szczęśliwa, skoro mnie samej w tym wszystkim nigdy nie było?
Zagubienie. Odejście. Porzucenie. Zgubienie siebie. Odgrywanie ról narzuconych z zewnątrz mocno wybrzmiało w tym kobiecym pytaniu skierowanym do autorki. Na tyle silnie, że autorka zaczęła myśleć nad przyczynami tego stanu. Po przeanalizowaniu drogi od przyczyny, czyli strachu, do przemiany w miłość do siebie, postanowiła opisać ten proces, wyraźnie zaznaczając – Ta książka jest o tym, że choćbyśmy daleko od siebie samych odeszły, możemy znaleźć drogę powrotną. Zastrzegła przy tym, że prowadzi przez wertepy, wyboje manowce. Ale ta droga na nas czeka. A na jej końcu czekamy na siebie my same. Jak ktoś, kto wyszedł na próg domu i zapalił światło na ganku dla wędrowca.
Tym światełkiem dla Zagubionych wskazującym cel ma być ta książka.
Autorka w trzech pierwszych rozdziałach opisała trzy dominujące role. Trzy postacie, które przejmują stery w postępowaniu Zagubionej w zależności od sytuacji – Potulną, Królową Śniegu i Męczennicę. W kolejnych przedstawiła drogę przemiany ku odpowiednio – Dzikiej Dziewczynce, Dorosłej i Serdecznej. Dominowała przy tym jedna myśl – Jeśli zrozumiemy, że tego, czego naprawdę nam trzeba, nie dostaniemy poprzez wyścigi, w których startuje Królowa Śniegu, że nie da nam tego uległość Potulnej ani pozorne ofiary Męczennicy, być może otworzy się przed nami nowa droga, droga powrotna do siebie. Z akcentem na „być może”.
To nie tylko rozważania teoretyczne.
Autorka do analizy każdej z tych postaci wykorzystywała bazę wiedzy z własnego doświadczenia oraz innych osób, uzupełniając ją nawiązaniami do poezji, piosenek, filmu lub literatury. W tym popularnonaukowej i naukowej. Najsilniej wybrzmiały w tych rozważaniach przemyślenia Clarissy Pinkoli Estés, które znam z jej publikacji Biegnąca z wilkami. Autorka powoływała się na te pozycję, stąd wiedziałam, dlaczego tak bardzo mi ją przypominała w swoim podejściu do ról odgrywanych przez kobiety. Jednak o ile Clarissa Pinkola Estés stworzyła czysto teoretyczną „archeologię duszy kobiecej” zakotwiczonej mocno w przekazach, baśniach i archetypach, czyniąc ją hermetyczną w odbiorze dla przeciętnej czytelniczki, o tyle Autorka stworzyła jej przystępniejszą wersję.
Przyjaźniejszą językowo i praktyczniejszą w zastosowaniu.
Przede wszystkim opartą na konkretnych zdarzeniach wziętych z życia i do niego się odnoszących. Autorka przepracowała teorię na własnym życiu. Przepuściła przez swój umysł, a zwłaszcza przez emocje. Ubrała swoje przemyślenia w celniej przemawiający język popkultury. Stworzyła własną nomenklaturę z tytułową Czułą Przewodniczką, o której napisała – jest moją wewnętrzna instancją, zawsze we mnie obecną, która prowadzi mnie, kiedy wybieram to, co mi służy. Zrobiona jest z miłości i odwagi. Narracja pierwszoosobowa wzbudzała zaufanie przekazem osobistym, kameralnym, a nawet intymnym. Jednocześnie przyjaznym, czułym i uważnym. Dodatkowo ilustrowana przemawiającymi kolażami Anety Klejnowskiej.
Autorka pozostawiła przy tym dużą przestrzeń dla czytelniczki, od której stanu zależało przyjęcie jej przekazu. Po pierwsze treść przemówi do Zagubionych. Na pewno nie do „ludzi naziemnych”, którzy żyją szczęśliwie i nie potrzebują tej pracy nad sobą. Po drugie – żadna książka – ani ta, ani żadna inna – ani w trzech, ani w pięciu, ani w piętnastu prostych krokach, pisana przez kogoś innego niż ty sama nie pozwoli ci znaleźć siebie. Nikt poza tobą nie może odnaleźć i uwolnić Zagubionej.
Z dokładnie takim podejściem należy czytać ten przewodnik nurkowania w głąb siebie.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Czuła Przewodniczka: kobieca droga do siebie – Natalia de Barabaro, ilustracje Aneta Klejnowska, Wydawnictwo Agora, 2021, 256 stron, literatura polska.
Rozmowa z autorką na temat książki.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Poradnik, Psychologia
Dodaj komentarz