Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Po prostu zabijałem – Artur Górski

26 stycznia 2025

Zabijał  – jak twierdzi – żeby przetrwać, a nie po to, by czerpać chorą satysfakcję z zadawania cierpienia.

   Nie w czasie wojny czy w innej, podobnej sytuacji ekstremalnej. Jego dżunglą przetrwania był świat dorosłych, w którą wchodził od urodzenia w destrukcyjnej rodzinie. W przenośni i dosłownie, gdy zabił po raz pierwszy.

   Miał wtedy 14 lat.

   Przed konsekwencjami zbrodni uciekł z domu. Od tego momentu pociągi, dworce i napotykani ludzie stali się jego domem, rodziną i środowiskiem wychowawczym. Niebezpieczne, agresywne, brutalne i bezkompromisowe warunki, które go kształtowały psychicznie, wyrobiły w nim nawyk szybkiego radzenia sobie z problemami metodą eliminacji wroga. Swoje morderstwa uzasadniał, mówiąc – Zabiłem kilkadziesiąt osób, a jednak nie uważam się za psychopatę, ani za potwora. Zabijałem, żeby żyć. A inaczej żyć nie umiałem. Bo nikt mnie nie nauczył.

   Powstała opowieść o samotnym dziecku w bezwzględnym świecie dorosłych pełnym pedofilów i przestępców.

   Przejmująca historia, w której dokonywał się proces przenicowania wartości na zachowania, przyzwyczajenia, metody i wybory powszechnie nieakceptowalne, a jednak tak zwykłe dla mordercy, jak jedzenie i oddychanie.

   Jak likwidacja celów w grze komputerowej.

   Autor chciał pokazać, jak łatwo wejść na ścieżkę zbrodni, gdy zaistnieją ku temu odpowiednie warunki. Tutaj w przypadku dziecka. To dlatego ukrył tożsamość seryjnego zabójcy, bo nie miało to dla niego większego znaczenia. Chciał stworzyć studium konkretnego przypadku, w którym nastolatek, przez nieszczęśliwe okoliczności i niezależne od niego czynniki, zostaje zabójcą. Autor wykorzystał do tego celu formę przekazu łączącą w sobie reportaż i opowieść literacką, tworząc reportaż literacki. Zawarł w nim wspomnienia zabójcy, budujące kanwę opowieści uzupełnioną w zdecydowanej mniejszości fikcją, jak choćby nazwiska bohaterów i realia geograficzne. Zapisał dokładne fakty z wydarzeń, ale w niektórych przypadkach pozwolił sobie na ich własną interpretację.

   Morderstwa i ich okoliczności pozostawały autentyczne.

   Nie wszystkie ujawnione przed wymiarem sprawiedliwości. Spowiedź mordercy nie była pełną listą jego ofiar. Śledczy udowodnili mu tylko kilka morderstw, za które otrzymał wyrok dożywotni, ale nadal pracują nad kryminalną przeszłością sprawcy. Być może za jakiś czas dowiemy się o kolejnym procesie z nim w roli głównej – zasugerował autor, kończąc reportaż.

   Wśród tej mrocznej, przerażającej opowieści, pełnej cierpienia, lęku i śmierci najbardziej przeraziły mnie słowa mordercy – Samotność to straszna rzecz. Samotność i brak miłości.

Po prostu zabijałem – Artur Górski, Wydawnictwo Burda Książki, 2016, 216 stron, literatura polska.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Fakty reportaż wywiad

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *