Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Antologia „Kto wam pozwolił tak pięknie żyć…” – redakcja Łucja Dudzińska, Dawid Jung

30 grudnia 2023

Antologia-odpowiedź.

   Wielogłos poetycki na pytanie – A kto wam pozwolił pięknie żyć? – pozostawione przez rosyjskich żołnierzy na ścianie zbombardowanego przez nich budynku w Buczy. Można o tym przeczytać w reportażu Stasi Budzisz Jurij nie widział rosyjskiej okupacji. Poczuł jej dźwięk, zapach i smak na stronie platformy Oko.press. To pytanie o piękno z podtekstem nienawiści. Pytanie niczym emocjonalny oksymoron. W zamyśle retoryczne. Jednak znalazła się grupa polskich poetów, którzy odrzucili ten słowny „granat”, jakby bomb okupantowi było za mało, odpowiadając na nie. Również w języku ukraińskim.

   Stąd równoważny językowo tytuł tego tomiku.

   Znalazły się w nim wiersze 19 wielkopolskich poetów. Wśród nich znani mi z twórczości – Kazimierz Grochmalski (Zanim opadnie kurtyna) i Irmina Kosmala (Złuda) oraz ze spotkań autorskich – Tadeusz Żukowski i Teresa Tomsia. Utworów różnych tak, jak różni byli ich twórcy o zupełnie odmiennych warsztatach poetyckich.

   Łączyło ich jedno – temat wojny.      

   Ukazanej z różnych punktów widzenia – filozoficznego, religijnego, psychologicznego, historycznego czy społecznego. Z podejściem refleksyjnym, polemicznym, analitycznym, emocjonalnym, racjonalnym, defetystycznym, subiektywnym, obiektywnym, stoickim, dystansu, uniwersalnym lub w ogromnym zbliżeniu szczegółu. Konkretu informacyjnego z obrazem wywołującego lawinę myśli, a potem słów tworzących wiersz Po imieniu zawołam (dla Viry) autorstwa Teresy Tomsi, którego kadr również utkwił mi w głowie:

Odnajdę ciebie wszędzie

dziewczynko z Ukrainy

z wypisanym ręką matki

imieniem na plecach –

dla boskich, bo nie

dla nieludzkich oczu

to zrobiła, abyś na wieki

nie zaginęła.

W zburzonym mieście

zostałaś samotna w tak

okrutnym świecie

i nie wiesz, czy ktoś

zdąży przyjść z pomocą,

czy wrzuci w ciemny

dół, w gniewie.

Odnajdę i przytulę,

ramionami ogarnę,

po imieniu

zawołam.

   To wiersze pełne przemyśleń, refleksji, analiz, nawiązań historycznych i informacyjnych, emocji i pytań do żołnierza – jak to jest być żołdakiem na własnej ziemi? czy do uchodźcy – Co pozwoliło ci tak śpiewająco umknąć nieistnieniu? Również do czytelnika – Co zabrałabyś do walizki, gdybyś musiała uciekać?

   Zbiorek poezji został przetłumaczony na język ukraiński przez Switłanę Bresławską oraz Bogdanę Buczkowską i równolegle wydany z wersją polską.

   Tomik stał się również głosem w polemice, jak ujęła to prof. Bogumiła Kaniewska w artykule O roli literatury dla współczesności – „Cóż po poecie w czasie marnym? – pytał Martin Heidegger, parafrazując elegię Hölderlina, poszukując w poezji drogi do przezwyciężenia marności świata, opuszczonego przez bogów świata, w którym błądzą śmiertelni, szukając drogi powrotnej do świętości. Poeta jest tym, który potrafi ją wskazać, poprowadzić ludzkość ponownie do przymierza z Bogiem”. 

   A jeśli nie z Bogiem to z samym sobą.

   Bo odpowiedzi, jakie tutaj mogą znaleźć odbiorcy będą tak różne, jak oni sami.

   Dla mnie była czasem uporządkowania rozedrganych myśli, wentylem dającym ujście wzburzonym emocjom i iskrą nadziei w głosie dziecka z wiersza Teraz jesteśmy u cioci za granicą Andrzeja Sikorskiego:

jak się to wszystko skończy tata po nas przyjedzie

motocyklem i pojedziemy

do domu

u nas ptaki też tak powracają

– zawsze.

Jednak przede wszystkim drogowskazem, jaką drogę w życiu obrać, by więcej wojen i nienawiści nie było. Znalazłam go w wierszu Co tu jest Artura Daniela Liskowackiego:

Przypominam sobie to ujęcie zdjęcie

z czasów którejś z wojen bałkańskich

które sobie winne, że się je pamięta

pod jednym imieniem. Tyle ich było

i będzie z nami tańcować przy ogniu

domów czerwonym i palącym jak czuszka.

To zdjęcie: ściana budynku poczty a na niej

napis „Tu jest Serbia”. Czarny na białym.

I drugi pod tamtym inną ręką, ale także

cyrylicą: „Tu jest poczta, kretynie”. Zawsze

przypominam sobie te napisy, gdy w naszym

języku skandują je ci lub owi, zwłaszcza owi,

tłumacząc tłumom milczących na nasze

szczęście nasz dom kobiety i wiara innym

od nas wstęp wzbroniony. Inni mogą na to

odpowiedzieć tylko tak, jak tam na poczcie.

Tu jest ulica wiejska miejska albo nijaka

plac powstańców skazańców wybrańców

pałac scena trybuna ściana rynek szkoła

wyższa bo niższa to nie miejsce na żarty

żarłocznie zachłannie kawał mojego skraju

życia krzyczącego na mnie tu jest życie.

   I tego będę się trzymać.

   Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

Antologia „Kto wam pozwolił tak pięknie żyć…” = Antologìâ „Hto vam dozvoliv tak čudovo žiti…” – redakcja Łucja Dudzińska, Dawid Jung, Wydawca Stowarzyszenie Pisarzy Polskich  ow w Poznaniu, Wydawnictwo Zeszyty Poetyckie, 2023, 198 stron, seria Biblioteka Przekładów z Literatury Europejskiej, literatura polska.

PRZECZYTAJ W PDF

Polecam obejrzeć animację filmową w odpowiedzi na pytanie w tytule antologii.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Poezja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *