Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Każdemu, co mu się należy (od mafii) – Leonardo Sciascia

17 lipca 2023

Ten list jest dla ciebie wyrokiem śmierci, za to, co zrobiłeś, umrzesz.

   Takiej treści otrzymał anonimowo ostrzeżenie aptekarz Mano, który go zlekceważył, uznając za ciężkawy żart, a dwudziesty trzeci sierpnia 1964 roku był ostatnim szczęśliwym dniem, jaki aptekarz Mano przeżył na tej ziemi. I przeżył go aż do zachodu słońca, jak orzekł lekarz sądowy.

   Został zastrzelony wraz z doktorem Roscio podczas polowania.

   Morderstwem zajął się miejscowy sierżant, któremu taki kłopot przydarzył się po raz pierwszy od trzech lat, ponieważ ofiary były szanowanymi, poważanymi, lubianymi osobami o szerokich koneksjach i znaczącej pozycji społecznej w sycylijskim środowisku. Jednak był jeszcze ktoś, kto rozpoczął prywatne, niezależne od oficjalnego dochodzenie.

   Przyjaciel aptekarza – czterdziestoletni Paolo Laurana.

   Profesor włoskiego i historii uczący w liceum w sycylijskiej stolicy prowincji, uchodzący za faceta dziwnego, ale porządnego.  Przy czym jego „dziwność” polegała na solidności, niezależności od opinii innych i nieustępliwości pod presją rodziców uczniów. W połączeniu z ludzką, intelektualną ciekawością i potrzebą odpowiedzenia sobie na nurtujące go pytanie co do motywów zbrodni i co do tego, jak to naprawdę się stało, pytanie o charakterze pragmatycznym, wspierane swego rodzaju przekorą, doprowadziło do wejścia w bardzo niebezpieczną grę.

   Grę z sycylijską mafią.

   Autor z urodzenia Sycylijczyk wykorzystał powieść kryminalną jako narzędzie do scharakteryzowania środowiska Sycylijczyków, którzy hołdowali niepisanemu prawu – Pewne sprawy, pewne fakty lepiej jest zostawić w mroku, w jakim tkwią… Pokazał, wykorzystując ironię, sarkazm, humor noir, mechanizm perfidnej gry, do czego w tych stronach miano talenty rzadkiej klasy, a polegało to na głębokim ukrywaniu do kogoś swojej wrogości przy jednoczesnym zwalczaniu go nie przebierając w środkach. System nieoficjalnych zależności, szemranych koneksji, nieformalnych powiązań, często rodzinnych, który wspierał działalność mafii, mając w tym ukryty własny, egoistyczny interes. W ten stabilny układ, pełen sympatycznych osobowości, którym trzeba by uciąć głowę, wprowadził osobę humanistycznego intelektualisty, która zignorowała te zależności, by pokazać ścisły związek „współpracy” nepotycznych polityków, skorumpowanych policjantów, bezwzględnych przedsiębiorców i cyniczny kler. Tym samym stawiając głównego bohatera w sytuacji groteskowej, w której stał się „przestępcą”, a dla większości dyskretnie go obserwujących – głupcem, opacznie interpretowanego prawa oficjalnego przez sycylijskie środowisko – Dopiero czyn godzący w porządek systemu stawia człowieka w ostrym świetle praw.

    Praw mafii.

   Tym razem profesor Laurana nie dostał pisemnego ostrzeżenia typowego dla sycylijskiej vendetty, chociaż otrzymał to, co mu się należało.

   Oczywiście od mafii.

   Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

Każdemu, co mu się należy (od mafii) – Leonardo Sciascia, przełożyli Krystyna i Eugeniusz Kabatcowie, Wydawnictwo Książka i Wiedza, 1979, 156 stron, seria z Kolibrem, tom 51, literatura włoska.

Na podstawie tego kryminału powstał film.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Kryminał sensacja thriller

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *