Właśnie o tym ci chciałam powiedzieć, jak dawne czasy, minione zdarzenia, mają wpływ na nasze życie.
Aneta wiedziała, co mówi, zwracając się tymi słowami do podejrzanej. Od lat pracowała w policji i widziała niejedno. Właśnie awansowała na podkomisarz po kilku latach nauki i ciężkiej pracy w zhierarchizowanej instytucji opanowanej przez mężczyzn. To był jej sposób walki z seksizmem, schematami myślowymi, przyzwyczajeniami i uprzedzeniami – pokazanie wszystkim dookoła, że kobieta nie jest gorsza w służbie od mężczyzny, a często zdarza się, że jest nawet lepsza od swoich kolegów. Wygląda na to, że w trzeciej części cyklu Śledztwa Anety Nowak (część pierwsza Jedyne wyjście, część 2 Ostra jazda) osiągnęła ten cel, bo w firmie zaczęto mówić o niej robocop, który tylko przez przypadek wygląda jak ładna miła dziewczynka.
Fajterki na motocyklu Suzuki GRX sprawdzającej się w boju.
Tym razem trafiła się jej sprawa samobójstwa, a może morderstwa emerytowanego nauczyciela w poznańskim mieszkaniu, który w latach osiemdziesiątych pracował jako wychowawca w domu dziecka we Wronkach. W tym domu, który spłonął w 1984 roku, zabijając ośmioro dzieci i jego dyrektora. Na dodatek szamotulska policja dowiedziała się o planowanym transporcie narkotyków do hali magazynowej w pobliskiej wsi, a Aneta formalnie była policjantką oddelegowaną z Poznania do komendy w Szamotułach. Pozornie te trzy sprawy, pierwsza w toku, druga zamknięta w podejrzanych okolicznościach, a trzecia niby prowadzona przez poznańskie CBŚP, relacjonowane naprzemiennie i z perspektywy 1984 i 1919 roku, łączyła tylko osoba zaangażowanej w nie podkomisarz Anety Nowak. Jednak to w jej przenikliwym umyśle te trzy zdarzenia zaczęły powoli łączyć się w jeden, spójny obraz.
Obraz teraźniejszości malowany traumatycznymi emocjami z przeszłości.
Autor przyzwyczaił mnie do głównej bohaterki pracującej trochę na wariackich papierach, dla jednych upartej, a dla innych konsekwentnej w dążeniu do prawdy, działającej impulsywnie pod wpływem szlachetnych pobudek, stąpającej na krawędzi prawa i wiedzionej przeczuciami prowadzącymi prosto do sedna sprawy. Policjantki, dla której praca w terenie to pasja. To dzięki takiej osobowości głównej bohaterki akcja powieści była dynamiczna i pełna zaskoczeń kierunków oraz zwrotów akcji. Autor również przyzwyczaił mnie, jak na kryminał neomilicyjny przystało, do odtwarzania realiów i specyfiki pracy milicji sprzed kilku dekad, której emerytowani posterunkowi we współczesnej roli biznesmenów, mieli swój udział w ubarwianiu fabuły. To, co mnie zaskoczyło, to większa doza humoru ujętego w dialogach gęstych od kolokwializmów i w charakterach niektórych bohaterów o mocno zaniżonej zdolności do logicznego rozumowania i pojmowania współczesnego świata. Momentami miałam wrażenie, że czytam komedię kryminalną.
W efekcie otrzymałam jak zwykle dobrą rozrywkę śledczą, tym razem dodatkowo rozbawiającą.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Szybki szmal – Ryszard Ćwirlej, Warszawskie Wydawnictwo Muza, 2020, 512 stron, cykl Śledztwa Anety Nowak, tom 3, literatura polska.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Dodaj komentarz