Wyśnione życie – Cynthia Swanson
Przełożył Ryszard Oślizło
Wydawnictwo Kobiece , 2018 , 419 stron
Literatura amerykańska
Obudziła się w obcej sypialni!
W innym łóżku, pod obcą kołdrą, a nad sobą zobaczyła nieznanego mężczyznę, który starał się ją delikatnie i czule obudzić, mówiąc – Katharyn, kochanie, obudź się. Powoli docierało do niej, że to jej łóżko, jej kołdra i jej własny mąż! A w pokoju obok czekało na nią jej dziecko. Nagle dotarło do niej, że właśnie spełnia się pragnienie życia, o jakim zawsze marzyła. Problem w tym, że nie była Katharyn, jak określał ją mąż Lars. Nie była niczyją żoną, matką, a tym bardziej mężatką!
Była Kitty!
Trzydziestoośmioletnią, wolną, bezdzietną i niezamężną kobietą. Miała przyjaciółkę Friedę, z którą prowadziła księgarnię i kota Aslana. Ceniła sobie tę niezależność i samodzielność, a jednak świadomość w trakcie snu przenosiła ją w rzeczywistość spełniającą głęboko skrywane przez nią pragnienia. Sytuacja była tak samo zaskakująca dla mnie, jak i dla Kitty, która starała się rozwiązać zagadkę swojego rozdwojenia i życia w dwóch rzeczywistościach dokładnie tak samo realnych i namacalnych. Do tego momentu myślałam, że czytam powieść fantastyczną. Jednak w miarę odkrywania przez Kitty/Katharyn nowych faktów, szczegółów, wątków i osób łączących oba światy, zaczynałam podejrzewać, że to czysty realizm, ale odbierany przez osobę, która doświadcza paranormalnych zjawisk. Ten wniosek również okazał się błędny. Ostateczne odkrycie Kitty/Katharyn zaskoczyło mnie, ale jednocześnie zachwyciło misternością poprowadzonej fabuły i umiejętnością wprowadzenia mnie w podwójne życie bohaterki. Stałam się jej nieodłącznym cieniem, który czuł, myślał i doświadczał tego samego, co ona. Poprzez narrację w pierwszej osobie autorka wprowadziła mnie w realia i psychikę kobiety, bym poczuła to samo zagubienie i to samo dążenie do odnalezienia się i uporządkowania swojej z czasem mocno uciążliwej sytuacji. Również po to, bym dobrze poznała mechanizmy psychologiczne od wewnątrz rządzące naturą ludzką. Skalę zagubienia w życiu i osamotnienia kobiety z problemami w społeczeństwie spotęgowała rozmyślnym wyborem czasu i miejsca akcji – amerykański Denver lat 60. XX wieku. Autorka dokładnie opisała rolę, pozycję, możliwości kobiety w tym czasie i silny ostracyzm społeczny wobec tych, którzy w jakikolwiek sposób nie podporządkowują się narzuconym normom, zasadom i zwyczajom, ale również siłę kobiety, która chciała realizować własne, niezależne i pionierskie cele.
Nie jest to jednak opowieść pesymistyczna!
Wręcz przeciwnie! Swoją delikatnością, nieśpiesznością, niemalże onirycznością w odkrywaniu siebie i swojego życia na nowo przez bohaterkę, pomaga dojść do bardzo ważnego i nie tyle optymistycznego, co odkrywczego wniosku – Idelane życie nie istnieje. Ani tu, na jawie, ani tam, we śnie. Nie ma sensu szukać odpowiedzi na powszechne pytanie, które również i ja zadawałam sobie – co by było, gdybym…? W miejsce kropek można wstawić sobie niedokonane wybory, odrzucone decyzje i odmienne zachowania. Autorka dokładnie pokazała, co byłoby, gdyby Kitty wybrała inaczej. Byłaby Katharyn! Co byłoby, gdyby Katharyn była Kitty. Obie rzeczywistości miały swoje wady i zalety, radości i smutki, problemy i sukcesy. Autorka w miejsce tego pytania proponuje skupić się na teraźniejszości. Na wnikliwym zamyśleniu się nad swoim życiem. Na tu i teraz. Na w tym momencie przeżywanej sytuacji, by czerpać z niej na maksa. Robić dokładnie to, do czego namawia autorka przesłaniem swojej powieści, a którego istotę umieściła na początku w postaci motta.
I nigdy nie zastanawiać się nad tym, co byłoby, gdyby…? Ono zabija możliwość przeżywania szczęścia tu i teraz.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Książkę wybrałam spośród nowości księgarni Tania Książka.
Potencjał powieści dostrzegli filmowcy, którzy realizują film na jej podstawie z Julią Roberts w roli głównej.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Powieść społeczno-obyczajowa
Tagi: literatura amerykańska
Dodaj komentarz