Śmiercionośne fale – Carrie Ryan
Przełożyła Agnieszka Brodzik
Wydawnictwo Papierowy Księżyc , 2012 , 341 stron
Trylogia Las Zębów i Rąk ; Tom 2
Literatura amerykańska
Pierwsza część trylogii Lasu Zębów i Rąk pozostawiła mnie w najciekawszym i najbardziej emocjonującym momencie. Mary, ścigana w labiryncie leśnych ścieżek przez Nieuświęconych, właśnie wypadła z Lasu wprost na plażę oceanu, który według współmieszkańców jej osady nie istniał, a dla niej był tak realny, jak właśnie w tej chwili, gdy go nareszcie ujrzała i poczuła stopami.
Na zajrzenie do urzeczywistnionego miejsca, skrywanego dotychczas w jej marzeniach, musiałam czekać aż rok. A kiedy nareszcie mogłam zagłębić się w jej świat dystopii, okazało się, że Mary stała się dojrzałą kobietą, wychowującą nastoletnią córkę Gabrielle. I że to właśnie ta nastolatka będzie główną bohaterką i narratorką drugiej odsłony świata pogrążonego w śmiercionośnym oceanie Mudo, jak nazywano zarażonych w Viście. W nowym miejscu ich życia. W mieście traktowanym jak ślepy zaułek, w którym częściej pojawiali się Rekruci ściągający podatki niż handlarze, położonym z dala od centrum Protektoratu i Mrocznego Miasta.
Ale Mary nie narzekała.
Znała prawdę z autopsji i zadowalało ją nowe życie, praca w latarni morskiej i wychowywanie córki w poczuciu bezpieczeństwa, którego tak bardzo brakowało jej w dzieciństwie.
Nie przewidziała tylko jednego.
Pojawienia się naturalnej nastolatkom potrzeby łamania zasad również u Gabrielle. Dziewczyny ostrożnej i posłusznej nakazom, ale jednak niepotrafiącej sprzeciwić się wpływowi rówieśników. Zwłaszcza Catcherowi. Starszemu bratu jej najlepszej przyjaciółki Ciry. To od nielegalnej wycieczki z grupą przyjaciół poza nieprzekraczalną dla nikogo Barierę okalającą miasto i od przepięknego, pierwszego pocałunku (takiego życzę każdej nastolatce!) zauroczonych sobą Gabrielle i Catchera, zaczyna się dramat młodych ludzi i ich bliskich. Ten przełomowy moment popełnienia czynu zakazanego z jednoczesnym pierwszym przeżyciem erotycznym jest punktem wyjścia nie tylko radykalnych zmian w życiu Mary i Gabrielle, ale mądrego przesłania powieści, odsłaniającego nastolatkom tajemnice trudnych zasad życia i jeszcze trudniejszej natury miłości.
Gabrielle popełniła ogromny błąd, ignorując normy wprowadzone przez dorosłych, który skazał ją na wejście do Lasu Zębów i Rąk i ujrzenie odmiennej osobowości Catchera w nowych warunkach, ale jednocześnie otworzył przed nią kolejne możliwości nowych doznań, informacji, emocji, doświadczeń i … nowej miłości. Bardziej dojrzałej niż tej z pierwszego zauroczenia. Czasami błędy okazują się najlepszymi decyzjami – tłumaczyła Mary córce, męczonej poczuciem winy – ale trzeba ponieść ich konsekwencje. Zwłaszcza te nieprzyjemne, obciążone wyrzutami sumienia oraz krzywdą innych ludzi i wyciągnąć wnioski, że bariery, które ograniczają każdego człowieka, są po to, by go chronić przed niebezpieczeństwami na drodze życia, a nie po to, by go ubezwłasnowolnić lub ograniczać w wyborach.
To bardzo uniwersalne przesłanie, które można skierować i do nastolatków, wokół których dorośli budują bariery, i do ludzi dorosłych, w których ktoś kiedyś zabił odwagę i ciekawość życia nakazami, zakazami i groźbami. Również do wszystkich tych, którzy wahają się w wyborze między bezpiecznym, wygodnym, ustabilizowanym, ale nudnym istnieniem i życiem, w którym można poznać największy ból, ale i największą miłość.
Zawsze byłam z tego drugiego obozu, nieraz przez zaciśnięte z bólu zęby mówiąc – Ale warto było!
Jest jeszcze jedna rzecz, na którą czekałam w kontynuacji tej trylogii. Na styl narracji. Na zmysłowy język i pogrążający mnie w morzu emocji sposób przekazu opisywanego zewnętrznego i wewnętrznego świata bohaterów. Bałam się, że autorka go zmieni, że znajdzie inną formułę opisu. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, ale gdyby ktoś mi powiedział, że wręcz przeciwnie, podwoi moc i siłę narracji, nie uwierzyłabym.
A jednak.
Tempo akcji, wzrastające zagrożenie, przyśpieszony oddech, bicie przestraszonego serca, ciągła ucieczka lub pogoń, brak tchu, lęk przed zarażeniem, strach przed Mudo, szantaż emocjonalny w dokonywaniu wyborów, brak poczucia bezpieczeństwa, niepewność chwili oraz jutra przerywane równie silnymi emocjami erotycznymi, w których doznania balansowały między pożądaniem a spełnieniem i w których drżąca przestrzeń miedzy ciałami, czy dotyk opuszkiem palca, były bardziej zmysłowe od samego pocałunku, czyniły opowieść gęstą, lepką, ciężką od ambiwalentnych, stale przeplatających i przenikających się emocji – lęku i pożądania, przerażenia i wzruszenia, odrazy i piękna.
Czyż nie za to właśnie kocha się życie, jak wariat?
Za każdym razem, kiedy po wymuszonej przerwie, wracałam do czytania, zanurzałam się ponownie w oceanie emocji z westchnieniem przyjemności.
Za każdym razem.
Ten film bardziej mi się spodobał niż amerykański, oficjalny trailer książki. Jest w nim świetnie dobrana piosenka, oddająca rytm powieści i stale towarzyszące czytaniu bicie serca bohaterki. Następna i (niestety!) ostatnia część trylogii jeszcze w tym roku!
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Dla młodzieży
Tagi: książki w 2012
Dodaj komentarz