Saga Sigrun – Elżbieta Cherezińska
Wydawnictwo Zysk i S-ka , 2009 , 405 stron
Cykl Północna Droga , Tom 1
Literatura polska
Powieść pisana i odczytywana zmysłami: dotyku, węchu i wzroku wyobraźni. Haftowana niespiesznie kobiecą, cierpliwą dłonią, równym, dokładnym ściegiem podszytym lękiem o najbliższych, tęsknotą oczekiwania, bólem rozstania, marzeniami, namiętnością, a gdy zabrakło nici, własnymi włosami, złotymi jak słońce. Z wplecionymi w nią niespokojnym sercem i miłością do Regina, który stał się światem Sigrun od pierwszego męskiego, bursztynowego spojrzenia. Przysłuchiwałam się opowieści tej kobiety, żony woja pochylonej nad robótką, wtulona w miękkie włosie niedźwiedziego futra, grzejąc się ciepłem kominkowego ognia, z malinowym naparem w ręku, którego aromat mieszał się z zapachem pitnego miodu i drewna jarlowego dworu.
Opowieści pradawnej, gdzieś na południu Norwegii, na przełomie dwóch pierwszych tysiącleci, w kraju surowym, poprzecinanym fiordami, w którym przez większość roku panuje chłód i porywiste wiatry z północy. Ale nie na ziemi Sigrun, której spolegliwe serce przepełnione ciepłymi uczuciami, z naturalną skłonnością do czynienia dobra wokół siebie, rozgrzewało miejsce w Namsen. Była tam jak migotliwy ognik świeczki w oknie nocną porą, do którego wracał jej mężczyzna i jak orzeźwiające źródło, w którym nabierał sił przed ponownym ruszeniem na wiking. Haftowała życie rodziny naznaczone porami roku, handlem, zasiewami i zbiorami, upływem młodości, narodzinami dzieci, chorobami lub śmiercią najbliższych i cyklicznymi, długotrwałymi, dalekimi wyprawami Regina, których przebieg, po jego powrocie, odczytywała palcami z nowych blizn i ran na jego ciele, wywąchiwała z zapachu dalekich krajów zachowanego w zakamarkach ubrań, z ilości krwi zakrzepłej na broni. Świat dla niej zupełnie niedostępny, z którego rozumiała jedno: Mężczyzna gnuśnieje w domu, bez miecza, bez wiatru, ale z daleka od ukochanej staje się kaleką. Podporządkowała się tej zasadzie bezwarunkowo. Właśnie do tego przygotowali ją jej rodzice: stać na straży domowego ogniska, dbać o tradycję i ciągłość rodu, być wierną mężowi i urodzić mu godnego następcę, pielęgnować wiarę przodków, szanować zielarską wiedzę wieszczki i jej dar widzenia przyszłości. W zamian otrzymując szacunek należny córce, żonie, matce, pani we dworze, a przede wszystkim namiętność, w której z nieuświadomionej seksualnie dziewczynki powoli stawała się świadomą swojego ciała i potrzeb kobietą.
Tak.
Sigrun zaprowadziła mnie również do swojej alkowy. Nie ukrywała przede mną żadnych tajemnic. Miała to szczęście kochać i być kochaną. I to jak być kochaną! Niektóre sceny czytałam kilkakrotnie rozkoszując się stylem plastyczności języka, wyobraźnią porównań za każdym razem innych, umiejętnością empatii emocji uniesień.
Ale…
Trochę mnie zaniepokoił ten wyłaniający się obrazek zbyt szczęśliwego życia, które długo opierało się zakusom złych mocy i uroków. Długo cieszyło się przychylnością Odyna. Nieuchronne się zbliżało. Czułam to w wieszczeniu volvy, w zmiennej polityce męskiego świata, tak obcej i niezrozumiałej dla Sigrun, w wietrze niosącym ziarno cudzych bogów z każdą przybywającą łodzią.
A Sigrun?
Sigrun mi to wszystko wyszyła, bym mogła poznać ten północny kraj poprzez jej osobistą i rodową historię, jej uczucia oraz jej bezgraniczną miłość do mężczyzny.
Wyhaftowany obraz wyszedł przepiękny.
Dołączyłam do grona fanek cyklu i jak się okazuje nie ja jedna. Z tej fascynacji powstała strona poświęcona Północnej Drodze.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Powieść społeczno-obyczajowa
Tagi: książki w 2010
Dodaj komentarz