Pałac Ostrogskich – Tomasz Piątek
Seria Archipelagi
Wydawnictwo W.A.B. , 2008 , 308 stron
Literatura polska
Na okładce w szatańskim, bo ognistym kolorze ławka, a na odwrocie książki autor dodatkowo kusił: usiądź, jeśli jesteś zainteresowana moim osobistym życiem narkomana, zapraszam. Byłam zainteresowana!
Znajdziesz w niej odpowiedzi na wiele pytań. O tak, chciałam posiąść ten monopol na wiedzę absolutną!
Uprzedzam, że moje powieści są niezrozumiałe dla czytelników, a po ich przeczytaniu wzrasta ilość narkomanów w kraju. To fakt, z Bagna i Kokainy pamiętałam tylko duszną, bagienno-oniryczną malignę ćpuna, ale w nałóg nie wpadłam (jeszcze!). Pomyślałam: dam radę! Nie z takich opowieści wychodziło się cało. Przebrnęłam przez najbardziej obrzydliwą historię narkomanów w Ślepych torach Irvine’a Welsha, przejdę i przez lochy Pałacu Ostrogskich.
Usiadłam więc i zaczęłam słuchać: a to, że boli go życie, a to, że jest genetycznie obciążony skłonnością do nałogów, a to, że jego świat uczuć to wielka pustynia, a to, że… Oho, myślę sobie, zaczyna się typowo polskie narzekanie, a gdzie obiecana wiedza absolutna? Zrobiłam sobie herbatę (autor parzył ją co 20 zdań) i czekałam. Opłaciło się, bo zaczęły się dużo ciekawsze mini wykłady o maksi sprawach na miarę Leszka Kołakowskiego. Skoncentrowałam się więc intensywniej na toku myślowym autora, bo tli się we mnie nieokreślone przeczucie, że popaprani życiowo ludzie, posiedli tajemnice o tak porażającym ciężarze gatunkowym, że udaje się go im zmniejszyć tylko poprzez wejście w stan nieważkość, dzięki szeroko pojętym środkom odurzającym. Łudzę się więc, że może kiedyś, nareszcie coś mi zdradzą, ujawnią lub uchylą chociaż malutki rąbek tego sekretu. Pilnie więc spijałam mu wiedzę z ust, a właściwie z pióra i kiedy już, już chwytałam myśl przewodnią, a fakty jawiły mi się jako niepodważalne i układające się w logiczny ciąg, usłyszałam: Dobra, przestaję udawać głupiego. Jaja sobie robię.
Dałam się nabrać?!?
Ci z Kapituły NIKE i liczni patroni medialni też?!?
Gdzie jest haczyk? No jest!
Pojęłam, dlaczego czytelnicy nie rozumieją powieści Tomasza Piątka. Wiem, ale nie powiem. Nie da się. Tak, jak nie da się opowiedzieć dialogów Kultowej Ławeczki z serialu Ranczo. Trzeba usiąść i posłuchać…
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Powieść społeczno-obyczajowa
Tagi: książki w 2009
Dodaj komentarz