Duchowe życie zwierząt – Peter Wohlleben
Przełożyła Ewa Kochanowska
Wydawnictwo Otwarte , 2017 , 265 stron
Literatura niemiecka
Nie do końca duchowe!
W rozumieniu aksjologicznym. Ale w rozumieniu autora, jak najbardziej duchowe. Swoje przeświadczenie oparł na jednym wariancie definicji umieszczonym w niemieckim słowniku Dudena, na który się powołuje, a który opisuje duszę jako całość uczuć, doznań i myśli, które tworzą człowieka. Wszystkie trzy elementy występują również u zwierząt, czego autor dowodzi w swojej publikacji. Wciela się w rolę tłumacza, który całe bogactwo dotychczasowej nauki, udokumentowanej wiedzy rozproszonej i napisanej nieprzystępnym, bo naukowym, językiem, przekłada na język codzienny, uzupełniając ją własnymi obserwacjami. Każdy rozdział poświęca jednemu zagadnieniu psychologicznemu z zakresu emocji i zachowań, świadczących o tym, że zwierzęta czują i myślą. Opisuje niesamowite i ciekawe historie kłamiących kogutów, zdradzających srok, wiernych kruków, sarn w żałobie, wstydzących się koni, współczujących myszy czy altruistycznych nietoperzy. Zrównuje w emocjach, doznaniach i przeżywaniu zwierzęta z człowiekiem. To wystarcza mu, aby pójść dalej i wykorzystać drugi wariant definicji w słowniku Dudena, mówiący o niesubstancjalnej części, która żyje po śmierci ciała, do udowodnienia, że zwierzę również posiada duszę w religijnym jej rozumieniu. Podejmuje się roli obrońcy tej myśli, mając świadomość stąpania po kruchym lodzie i przyznając, że nie czuje się w tej dziedzinie pewnie. W efekcie tworzy teorię bardziej życzeniową, woluntarną i opartą na własnych emocjach i pragnieniach uduchowienia zwierząt, niż stojącą na gruncie nauki czy chociażby wywodów aksjologicznych.
A szkoda!
Mógłby zgłębić filozofię i powołać się na światopogląd wielu myślicieli, nadając swoim wnioskom wrażenie ciągłości zagadnienia roztrząsanego przecież od wieków. Tymczasem stworzył teorię z bardzo wymieszanych pojęć i definicji z kruchą logika dowodzenia. Teorię, którą ostatecznie pogrąża i samobójczo przekreśla jednym, rozbrajającym mnie zdaniem – Całkowicie już abstrahując od powyższego, osobiście nie wierzę w życie po śmierci.
Udowadniać coś, w co się nie wierzy…
Ale wybaczam mu to faux pas. Najważniejsze, że włożył w swój przekaz całe swoje serce i miłość do zwierząt, udowadniając na pewno jedno – zwierzęta czują! Przeżywają emocje tak, jak ludzie i chociażby dlatego zasługują na szacunek i godne traktowanie. I to należy przede wszystkim z tej książki wziąć sobie do serca.
W przeciwieństwie do Sekretnego życia drzew tego autora, które było dla mnie totalnym odkryciem, ta pozycja okazała się dla mnie wtórna w treści. Nie umniejsza to jednak jej ogromnej wartości w uświadamianiu tych ludzi, którzy w zwierzętach nie dostrzegają „duszy” i zapominają, że w systematyce organizmów sami należą do królestwa zwierząt.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Dla nieprzekonanych, że zwierzęta czują i przeżywają.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Popularnonaukowe
Tagi: literatura niemiecka
Dodaj komentarz