Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Ćwirowidło – Damian Kowal

31 sierpnia 2025

Kto jaką drogę obrał, taką ma.

   Tak pomyślał główny bohater Daktary, kiedy spadał w ciemność nieświadomości po pobiciu. Jego ścieżka życiowa nie była prosta. Wahał się między brakiem środków utrzymania a pracą, której charakter nie pokrywał się z jego priorytetami. Jego pasją było ptasiarstwo i  środowisko jemu podobnych ludzi. Chciał prowadzić podcasty poświęcone ptakom, a zwłaszcza gatunkom wymierającym, pod nazwą „Ćwirowidło”.

   Niestety pasja wymagała środków finansowych.

    Niechętnie więc zgodził się na powrót do Muzeum Cieczy w roli przewodnika. Droga, którą wybrał, a która okazała się walką między przekonaniami i solidarnością z myślącymi tak, jak on a wygodnym życiem bez problemów finansowych, była długa, skomplikowana i kręta. Tworzyła pretekst do poznania świata, w którym próbował żyć.

   W totalnej dystopii.

   Problemy Daktarego budowały wątek, dzięki któremu można było dokładnie poznać rzeczywistość za kilkadziesiąt lat. Przynajmniej na tyle daleką, na ile konwenanse pozwalają nadać ulicom nazwę imienia Tokarczuk i Twardocha nie za ich życia. Na tyle też bliską, na ile technologia wysoka nie zdążyła się jeszcze tak bardzo rozwinąć, by zbudować dystans emocjonalny zrywający poczucie przynależności do świata bohatera.

   A było tych emocji całe spektrum!

   W większości bardziej przytłaczających niż budujących. Degradacja świata postępowała również wewnątrz psychiki ludzkiej. Największe do udźwignięcia było uczucie wysokiego podobieństwa do kryzysów współczesnego świata i prawdopodobieństwa ewolucji w kierunku rozwijanym w fabule. Przez autora jedynie rozwiniętych w ich destrukcyjnej i niszczącej roli w postępującej degradacji Ziemi i rozkładu społeczeństw. Tworzył świat rozpadu Polski, w którym akcja działa się we Wrocławiu. W stolicy Republiki Śląskiej z socjalistyczną partią rządzącą, przygarniającą uchodźców klimatycznych  – romskie dzieci, arabskie matki, afrykańscy ojcowie, polscy biedacy, śląscy przegrani, ukraińscy pechowcy. W której władze próbowały pozbyć się związków z Polską i wszędzie podkreślały wielokulturowy, przyjazny charakter Śląska z hasłami – wolność, równość, współistnienie z naturą. Życie utrudniała reglamentacja wody, przerwy w dostawie prądu i wahania klimatu pomiędzy suszami, pożarami i upałami a powodziami i porywistymi wiatrami.

   To powodowało wymieranie zwierząt, upadek państw i rozpad społeczeństw.

   Bohaterowie z kolei odzwierciedlali zaburzony stan dobrostanu w tak trudnych okolicznościach do egzystencji. Stale zestresowani i mający dość nieustannej walki o siebie i normalny byt. Najlepiej oddawała to postać Daktarego, który stawiał czoła nie tylko problemom zewnętrznym, ale również wewnętrznemu krytykowi wyróżnianemu w tekście dużą czcionką. Stale podcinającemu mu skrzydła kłamliwymi, zniechęcającymi i deprecjonującymi komentarzami typu – tłusty, leniwy, przegrany, zapocony, smutny.

   To był kruchy świat i zagubieni w nim krusi ludzie.

   Z tymi samymi, tak dobrze znanymi współcześnie problemami społecznymi, jak: korupcja, nienawiść, przemoc, język nienawiści, tworzenie zagadnień zastępczych, rasizm, pandemie i wiele, wiele innych w efekcie pogłębiających nieustannie kryzys w funkcjonowaniu ziemskiego ekosystemu.

   Tworzyło to gęstą, brzemienną w negatywne emocje atmosferę pesymizmu.

   Jednak nie do końca zmierzającą ku nieubłaganej apokalipsie. Przesłanie tej na poły proroczej, na poły ostrzegawczej opowieści zmierzało do sformułowania jednej, bardzo ważnej myśli – tylko solidarność międzyludzka może jeszcze uratować ludzkość. Nie zmiana partii rządzącej, ludzi u władzy czy kierunków polityki nawet pod jak najbardziej słusznymi i nośnymi hasłami, a współdziałanie. I to jest jedyna optymistyczna myśl w tej historii – pamiętać skąd idziemy i dokąd zmierzamy.

   Koło ratunkowe rzucone przez autora przed czekającym nas armagedonem, jakże innym od zapowiadanego Armagedonu biblijnego, którego początku jesteśmy świadkami już teraz.

Ćwirowidło – Damian Kowal, Wydawnictwo Warstwy, 2023, 380 stron, literatura polska.

Rozmowa z autorem na temat książki.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Fantastyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *