W czasie wojny i głodu, zimna i strachu, w najnędzniejszym skrawku świata, który zwie się Litzmannstadt Getto, dwudziestodwuletnia Estera Daum odnalazła swoją miłość.
Jej ukochany miał na imię Izaak, ale wszyscy mówili do niego Izio. Był inżynierem, ale ze względu na niebezpieczeństwo wywózki poza getto, podawał się za technika. Był Etki kotwicą w piekle, dającą nadzieję na życie „po” i na przeżycie tu i teraz. W swoim pierwszym zeszycie, który otrzymała od Babci Biby, miała zapisać „swoją księgę życia”. Nie przypuszczała, że zacznie pisać dziennik, odnotowując – Jaki to paradoks, że wojna dała mi strach, jakiego nigdy nie zaznałam, codzienne obcowanie ze śmiercią i upodleniem, i miłość, na którą czekałam całe życie. Zaraz jednak dodając – Co mamy z tego życia? On skończył studia we Francji, ja w Gdańsku, otwierała się przed nami świetlana przyszłość i co? On zalepia gliną i drutem rozlatujące się domy getta, a ja zamawiam brukiew i kartofle i cieszę się jak wariatka, gdy to, co zamówię, przyjdzie. Etka została zatrudniona jako sekretarka w biurze Przełożonego Starszeństwa Żydów – Chaima Mordechaja Rumkowskiego.
To ten fakt uczynił jej dzienniki wyjątkowymi.
Estera, opisując swoje codzienne życie w getcie łódzkim od 1940 roku do momentu jego likwidacji i wyjazdu do obozu koncentracyjnego Ravensbrück w 1944 roku, skupiła się nie tylko na własnym życiu i jej najbliższych, ale także na ludziach z biura, w którym pracowała od rana do późnych godzin wieczornych. Również w niedzielę. To w nim była świadkiem wydarzeń z najważniejszymi ludźmi w getcie, od których zależały jego losy i przebywających w nim Żydów – szef Zarządu Getta Hans Biebow, określany przez Etkę jako bestia i Chaim Rumkowski nieformalnie nazywany przez swoich rodaków kacykiem, „Cesarzem”, „królem Chaimem”, a nawet „królem żydowskim”. Ten ostatni, według Szewacha Weissa – autora wstępu do dzienników, gdyby nie zginął w Auschwitz, stanąłby po wojnie przed sądem. Czarna legenda, która otaczała go za życia, przetrwała do dziś.
Dlaczego i czy słusznie?
Był postacią bardzo kontrowersyjną w oczach rodaków. Żydem, który swoją nadmierną uległością, pokorą, oddaniem, ślepym wykonywaniem rozkazów nazistów, wręcz nadgorliwością w ich realizacji, bezwzględnie egzekwował zasadę, która współcześnie bardzo źle kojarzy się z napisem na bramie do obozu Auschwitz – uratuje nas praca, a którą Etka skomentowała – Jak jestem w pracy, to wiem, że Prezes ma rację, że jego »uratuje nas praca« jest mądre i słuszne. Ale gdy widzę tę nędzę na ulicy, gdy słucham relacji Mamy z gettowej codzienności, to myślę sobie, że wielkiej siły trzeba, by wszyscy w to uwierzyli. Chaim Rumkowski był jednoosobową władzą ustawodawczą i wykonawczą, który zorganizował „państwo w państwie” ze wszystkimi jego cechami administracyjnymi i infrastrukturą funkcjonowania – szkolnictwem, sądami, bankami, więzieniem, służbą zdrowia, opieką społeczna, kuchniami, a nawet rozrywką. Jednak wszystko brutalnie podporządkowywał dobru ogółu i produktywności, którą Estera tak wyjaśniła – Jego pomysł opiera się na założeniu, że getto zapracuje na siebie. Że stanie się w ten sposób ekonomicznie i ideologicznie opłacalne dla Rzeszy. Oboje wówczas nie wiedzieli, że „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” podjęte w Wansee w 1942 roku, stanie się nadrzędne wobec ekonomii. Estera nieświadoma toczącej się wokół historii, nie przypuszczała, jak ważne okażą się jej zapisy uchylające rąbka tajemnicy otaczającej Przełożonego. Notatki opisujące jego zachowania, wybory, decyzje, działania czy przytaczane słowa oraz ich powody, obalające plotki, pomówienia i mity lub potwierdzające fakty. Była przy tym bezstronna, próbując z zaobserwowanych zdarzeń i otrzymywanych informacji, wyłuskać prawdę.
Ja czułam jedno – współczucie.
Wobec człowieka postawionego w skrajnej sytuacji, który z jednej strony chciał ocalić jak najwięcej swoich rodaków metodą, której skuteczności i efektywności nie mógł obiektywnie ocenić i przewidzieć. Z drugiej jednak strony żądał poświęcenia życia ich dzieci dla dobra pozostałych. Tego odmówił prezes Judenratu w getcie warszawskim Adam Czerniaków, popełniając samobójstwo. Jednak nikt nie ma prawa wymagać od drugiego człowieka takiego poświecenia.
Już samo przebywanie w getcie było aktem odwagi.
Estera opisała również stosunki między samymi Żydami, między Żydami a Niemcami oraz między Niemcami, w których chęć przeżycia, czasami za wszelką cenę (również drugiego człowieka), mieszała się z chciwością, chęcią zysku po trupach (dosłownie) i brutalną, bezwzględną walką o władzę we wszystkich konfiguracjach zależności międzyludzkich. Również między policją kryminalną, czyli kripo a gestapo. Estera wielokrotnie bywała ofiarą ścierających się osób, nieświadomie lub świadomie ryzykując własne życie, wstawiając się za najbliższymi lub zupełnie obcymi jej ludźmi. Również dlatego, że była atrakcyjną kobietą w czasach, gdy molestowanie i gwałty ze strony mężczyzn w czasie wojny były normą. Opisując sytuacje w czasie odwróconych wartości moralnych, w których mężczyźni zamieniali się w bestie seksualne, pokazywała mechanizm pułapki, w jaką wpadały kobiety, mające do wyboru śmierć lub przyzwolenie na gwałt.
Estera i jej najbliżsi – Izio, siostra, matka i teściowa – przeżyli.
Jednak po wojnie długo milczała na temat znienawidzonego przez rodaków swojego Przełożonego, którego odsądzali od czci i wiary, tak wielka była ich nienawiść. I pewnie nie usłyszelibyśmy jej głosu, gdyby nie przypadkowe spotkanie w pociągu syna Estery z Elżbietą Cherezińską. To od niego otrzymała nigdy niepublikowane wcześniej Wspomnienia Estery Daum, na podstawie których powstały jej dzienniki. Z ogromną dbałością o weryfikację faktów konsultowanych z historykami. Ilustrowane zdjęciami z życia getta łódzkiego, jego mieszkańców i opisywanych osób. Ludzi uwikłanych w wir wojny i zdających egzamin z życia, którego nie mnie oceniać, bo, jak napisał Szewach Weiss – U progu tej historii stanęło Zło. Naruszyło święte zasady życia. Jakże więc oceniać tamten czas prawami naszego świata?
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Byłam sekretarką Rumkowskiego: dzienniki Etki Daum – Elżbieta Cherezińska, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2008, 396 stron, zdjęcia, literatura polska.
Dokument o Chaimie Rumkowskim.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Wspomnienia powieść autobiograficzna
Dodaj komentarz