Nie ma prawdziwego życia w fałszywym.
Ta myśl niemieckiego filozofa Theodora W. Adorno przytoczona przez Andrasa, jednego z bohaterów powieści, mogłaby stanowić motto do niej. Niemieckiego studenta w roku 1963 działającego na rzecz rozliczenia Niemców z nazistowskiej przeszłości, którego słowa wzbudziły w Wandzie, głównej bohaterce powieści, niepokój. Dziewiętnastoletniej studentce, która zaczęła się zastanawiać nad stawianymi przez, coraz bliższego jej emocjonalnie, kolegę pytaniami skierowanymi do starszego pokolenia, do ich rodziców – Co robiliście między 1933 a 1945 rokiem? Po której stronie staliście – ofiar czy sprawców? Kto ich zabił albo kogo oni zabili? Dla Andrasa rozrachunek z przeszłością Niemców, tych – morderców z sąsiedztwa, zacnych i porządnych, którzy żyją dalej tak, jakby nic się nie stało. Tych, którzy teraz dalej nauczają, kierują, rządzą i zasiadają w niemieckich sądach. I są chronieni. – było warunkiem budowania nowego życia po wojnie, ponieważ dla niego i jemu podobnych nic nie minęło, nic nie zniknie, zostając w nich i w tym, co robią na zawsze.
W Wandzie te nurtujące ją pytania obudziły spychane w niepamięć spostrzeżenia, które zaczęły potwierdzać istnienie tajemnicy w jej rodzinie. Chciała wiedzieć, dlaczego pochodzą z Polski, zadając niewygodne, wręcz zakazane pytania matce i ciotce – Dlaczego nikt mi nigdy o tym nie mówił. I co robiłyście między 1933 a 1945 rokiem, gdy byłyście w Polsce?
Pytania, które doprowadziły do dramatu.
Rodzinnej tragedii bezpowrotnie wykluczającej możliwość otrzymania odpowiedzi od najbliższych. Jedynych znanych Wandzie świadków przeszłości. Nowe okoliczności zmusiły ją do podróży do kraju, o którym nic nie wiedziała, którego otwartych ran nie znała i w którym nie była mile widziana. Chciała znaleźć tam, w tych dalekich i obcych miastach – Gdańsk i Sopot, odpowiedzi, które w przyszłości staną się częścią jej samej i z czym będzie musiała dalej żyć.
Od tego momentu rozpoczęła się opowieść w dwóch narracjach czasowych.
Pierwszej w latach 1963-1964 opowiadającej o podróży Wandy do komunistycznej wówczas Polski, gdzie w Gdańsku i Sopocie próbowała odnaleźć ślady prowadzące do jednoznacznych dowodów, kim była jej matka – artystką czy zdrajczynią? Nieustannie napotykając na opór ich mieszkańców, ale i poznając tego powody z Holokaustem w tle.
Oraz drugiej narracji w okresach przedwojennego i wojennego Gdańska oraz Sopotu z najszczęśliwszą dziewczyną nad Bałtykiem – Gundi, która nie miała czasu ani ochoty na politykę. Jej dzieciństwo, dorastanie, a potem kariera zawodowa jako piosenkarki w zespole muzycznym, życie rodzinne i romans z Polakiem, były bardzo rozbudowanym wątkiem obyczajowym zanurzonym w warstwie historycznej i politycznej Wolnego Miasta Gdańsk. Trochę przypominała mi lekcje historii, ale dla niepolskiego czytelnika konieczne do zrozumienia zawiłości losów ludzkich różnych narodowości w tym regionie – Polaków, Niemców i Żydów.
To najbardziej, jak sama przyznała, osobista książka autorki.
Jej babcia urodziła się w przedwojennym Gdańsku, przekazując wnuczce dziedzictwo przeszłości i miłość do miasta. O swoich emocjach i doświadczeniach z tym związanych napisała – Jestem jak moja Wanda: Gdańsk jest teraz we mnie i nie pozwolę go sobie odebrać. To część układanki, jaką jestem, a że składa się ona z rozsianych po całej Europie puzzli, jest dość bezpośrednim skutkiem katastrofy, którą sprowadził Hitler na nasz kontynent.
I tę miłość, ale i niezgodę na milczenie i bierność swojego pokolenia ujęła w powieści, apelując – Myślę, że jeśli będziemy pamiętać o tym dziedzictwie, śmiało obstawać, że jesteśmy powiązani ze sobą, dziko i seksowanie wymieszani, a nie życiowo posortowani do szuflad, że w naszych torbach nie potrzebujemy mieć zaświadczeń o rodowodzie, a jedynie paszporty, że nie chcemy przesuwać granic, tylko je przekraczać, wtedy w najdobitniejszy sposób udowodnimy Hitlerowi, że niczego się od niego nie nauczyliśmy.
To bezwzględny warunek życia od nowa – w prawdzie.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Życie od nowa – Charlotte Roth, przełożyła Magdalena Jatowska, Wydawnictwo Świat Książki, 2022, 528 stron, literatura niemiecka.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Powieść historyczna, Powieść społeczno-obyczajowa
Dodaj komentarz