My… ja jestem wybrykiem natury, osobnikiem nieprzystosowanym, błędem biologicznym.
Te słowa napisał do autora Billy Milligan, ale podpisał się – Kevin, który akurat przejął kontrolę nad jego świadomością. Billy tak naprawdę spał około siedmiu lat. Zasnął w sobie, kiedy próbował popełnić samobójstwo w wielu czternastu lat. Od tego momentu kontrolę nad jego umysłem przejęły pozostałe osobowości, by Billy ich nie uśmiercił kolejną próbą samobójczą. W świetle psychiatrii cierpiał na osobowość wieloraką inaczej zwaną osobowością mnogą, osobowością naprzemienną, zaburzeniem dysocjacyjnym osobowości lub rozszczepieniem osobowości, która jest efektem przeżytej w dzieciństwie traumy – przemocy z torturami.
Miał ich w sobie aż dwadzieścia cztery.
Dzisiaj wiemy, czym jest to zaburzenie, ale w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy Billy „objawił się” nauce, otaczający go ludzie, naukowcy i prokuratorzy byli mocno podzieleni w osądzie jego osoby i czynów. Dla jednych był cierpiącym człowiekiem i klinicznym przypadkiem godnym badań, a dla innych świetnym aktorem, oszustem, błyskotliwym kłamcą, wykorzystującym wyrok uniewinniający z powodu choroby umysłowej, by uniknąć kary więzienia za popełnienie trzech gwałtów na studentkach.
Ta książka miała przekonać sceptyków.
Billy poprosił autora, by napisał historię jego życia. Uważał, że ludzie powinni się dowiedzieć. Bo wtedy by zrozumieli, do czego może doprowadzić maltretowanie dzieci. Powstała przejmująca i przeciekawa opowieść o człowieku, który cierpiąc na nieustanne pomieszanie osobowości, próbował na swój sposób funkcjonować w społeczeństwie w sposób najpierw ukryty, a potem jawny.
W obu przypadkach z różnym skutkiem.
Reportaż zaczął się jak dobry kryminał, w którym policja poszukiwała kampusowego gwałciciela. Po schwytaniu dwudziestodwuletniego Billy’ego przeszedł w sensacyjne doniesienia naukowe przypominające miszmasz powieści psychologicznej i popularnonaukowej, w której diagnozowano chorego oraz walczono na sali sądowej o jego dalszy los. Nie chodziło tylko o uniewinnienie, ale przede wszystkim o umieszczenie go w placówce leczniczej, a nie w więziennej przechowalni bez możliwości leczenia. Najobszerniejszą część opowieści zajęła sensacyjna, bardzo emocjonująca i emocjonalna, wręcz szalona biografia Billy’ego. To w niej zrozumiałam, na czym polega osobowość wieloraka, jak bardzo obciąża psychicznie i jak bardzo niebezpieczna jest dla społeczeństwa, nieleczona i bez nadzoru.
Autor swoją relację oparł na rozmowach z Milliganem oraz kilkudziesięcioma osobami, które znały go na różnych etapach życia. Jak sam zapewniał – Ja sam nie wymyśliłem niczego. Poszczególne, wiernie opisywane sceny i rozmowy między postaciami opowieści zostały odtworzone z pamięci Billy’ego, a także z nagrań sesji terapeutycznych.
O Billym powstał również serial dokumentalny.
Po jego obejrzeniu miałam możliwość porównania obu przekazów. Książka została wydana wcześniej (premiera wydania amerykańskiego – 1981, a w Polsce 2001 roku), dlatego film zawiera więcej informacji o dalszych losach Billy’ego, które nadal miały wygląd sinusoidy wzlotów i upadków. Książka bardziej skupiała się na wewnętrznych przeżyciach i zmaganiach mężczyzny, idealnie obrazując procesy przemiany i pomieszania. Film natomiast pokazywał te procesy z zewnątrz okiem kamery z nagrań terapeutycznych i spotkań z pacjentem. Poszerzał również zakres informacji krytycznych, stając w kontrze do bardziej usprawiedliwiającej narracji pisarza. Oba przekazy, tekstowy i wizualny, zgodnie ukazywały bezradność systemu sprawiedliwości i opieki psychiatrycznej ze szkodą dla pacjenta, którego losami zaczęli niebezpiecznie interesować się politycy, szkodząc mu.
Abstrahując od podziałów w ocenie osoby Billy’ego i szumu wokół niego, przytoczę najważniejsze dla mnie zdanie, które napisał w liście do autora, a które tłumaczy przyczynę zaistnienia swojego i jemu podobnych osób – Wiemy, że świat bez cierpienia jest światem bez uczuć… ale świat bez uczuć jest światem bez cierpienia. To my, dorośli zmuszamy dzieci do skrajnych wyborów radzenia sobie z rzeczywistością (Billy był gwałcony oraz zakopany żywcem), która przekracza ich pojmowanie i czucie do tego stopnia, że ich osobowość rozpada się na kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tożsamości.
By uciec przed decyzją ostateczną – samobójstwem.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Człowiek o 24 twarzach: Billy Milligan – najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości – Daniel Keyes, przełożyła Anna Bartkowicz, Wydawnictwo Wielka Litera, 2021, 560 stron, literatura amerykańska.
Zwiastun serialu dokumentalnego o Billym Milligenie dostępny w Netflix.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Fakty reportaż wywiad, Psychologia
Dodaj komentarz