»Największa marność! Wszystko jest marnością!« Co człowiek ma z całej swojej ciężkiej pracy, którą z trudem wykonuje pod słońcem?
Te słowa z biblijnej Księgi Koheleta w Przekładzie Nowego Świata przeczytał Adam, jeden z bohaterów powieści, będąc pod wrażeniem, jak bardzo pasowały do jego dramatycznego życia. Były lata 90. Czas przemian ustrojowych. Mnóstwo możliwości, by wyrwać się z domu teściów z problemem alkoholowym, u których mieszkał wraz z żoną Ewą i dwojgiem dzieci – Dawidem i Julką. Zdesperowane małżeństwo łapało każdą okazję pracy. Również przemytniczą. Ciułali pieniądze, by za nie zbudować sobie przyszłość.
Jednak los?, przeznaczenie?, Bóg? chciał inaczej.
Cokolwiek nie zrobiliby, czegokolwiek nie przedsięwzięli, plan na przyszłość nie realizował się zgodnie z oczekiwaniami. Punktem kulminacyjnym spadających na nich nieszczęść stał się wypadek Adama, po którym nie zostało im nic z zaoszczędzonych dotychczas pieniędzy.
I wtedy pojawili się Świadkowie Jehowy.
Z Biblią, broszurami, dobrym słowem, obietnicami i chęcią pomocy. Jak łatwo domyślić się, przynależność do zboru ułatwiła im start i diametralnie podniosła poziom ich życia. Pozornie problemy się skończyły, do momentu, kiedy dzieci, wychowywane z predyspozycją do »świętości« i też z takim wymogiem, dorosły. Zrozumiały, czego chcą od życia i dlaczego przestał odpowiadać im narzucony model opresyjnego funkcjonowania.
Od tego momentu opowieść narratora zewnętrznego przejęła pierwszoosobowa relacja Julki.
Prosto z sali sądowej, gdzie, już jako studentka, wytoczyła sprawę o alimenty od rodziców. Dziewczyna właśnie opuściła zbór, a tym samym rodzinę, zaczynając samodzielne życie w nieznanym sobie świecie zewnętrznym. Dokonała czynu odważnego – apostazji (stąd tytuł), odcinając się od dotychczasowego środowiska, które automatycznie wykluczyło ją ze swoich szeregów. Chociaż sama sobie pomóc nie umiała, powoli osuwając się w anoreksję i narkomanię, nieustannie towarzyszący jej ból zamieniła na działalność w powołanej przez siebie fundacji niosącej wsparcie jej podobnym.
Pomoc uciekinierom ze wszystkich grup wyznaniowych.
Autorka stworzyła historię apostatki poddanej ostracyzmowi, bazując na własnych doświadczeniach. To ogromna zaleta tej historii, ale i konieczność ukrywania się pod bardzo wymownym pseudonimem. Dzieciństwo spędziłam na wsi, pod kuratelą jednej z najbardziej rozpowszechnionych i destrukcyjnych organizacji w Polsce. Dorastałam, by ostatecznie opuścić Świadków Jehowy, rodzinę i dotychczasowe życie – jak wyznała w biogramie na okładkowym skrzydełku książki. To dlatego w narracji Julki pojawiły się opisy wewnętrznych mechanizmów działania tej grupy wyznaniowej i zasady manipulacji psychicznej, inwigilacji oraz procedur werbowania nowych członków. Te procesy manipulacji, tak bardzo podobne, rozszerza na inne grupy religijne, o których opowiadały osoby zgłaszające się po pomoc do fundacji. Autorka, pokazując ich dramatyczne losy, bo za każdą osobą stała inna, smutna historia, poruszyła również tematy mocno powiązane z grupami religijnymi: kazirodztwo, pedofilia, molestowanie seksualne, obrzezanie kobiet, piramidy finansowe, a przede wszystkim totalnie zniewalająca manipulacja umysłowa.
Również koszt odwagi opuszczenia szeregów współwyznawców.
Nie do udźwignięcia dla niektórych, bo wracających w porzucone środowisko, jak uczynił to brat Julki – Dawid lub płacących zdrowiem psychicznym, a nawet ceną najwyższą – życiem. Takie przedstawienie sytuacji tych osób to wyraźne podkreślenie trudności wyrwania się ze środowiska wyznaniowego. Często przerastającą możliwości jednostki wobec dobrze zorganizowanego systemu inwigilacji. Dotyczący to według autorki każdego apostaty.
Bez względu na religię.
To opowieść uniwersalna, która nie neguje wiary jako takiej. Występuje przeciwko destrukcyjnym organizacjom, hybrydom sekty i korporacji, w których jednostka zostaje poddana działaniom, nazwanym w Raporcie Parlamentu Europejskiego „technikami umysłowej zależności” prowadzącymi do dezorientacji jednostki i do sublimacji jej osobowości. Ta historia, mocno osadzona faktami w naszych realiach, ma zwrócić uwagę na ten narastający problem w Polsce, ale i na świecie.
Na inwigilację jednostek w ogóle.
To dlatego rzeczywistość bohaterów nawiązuje do Orwellowskiego świata z powieści Rok 1984, w której bohaterowie są śledzeni poprzez szybko postępującą cyfryzację usług i udogodnień, jaką niesie technologia informacyjna. Tworzy mikroświat inwigilacji w niczym nieróżniącym się w tym zakresie od makroświata.
Przesłanie nie napawa optymizmem.
Również drastyczne zakończenie. To, co Adam odczytał w Księdze Koheleta, dając mu nadzieję na zmianę, ostatecznie wraca z podwójną mocą – „vanitas vanitatum et omnia vanitas”.
Marność nad marnościami i wszystko marność.
A mimo to samym faktem wydania tej powieści, autorka próbuje obudzić społeczeństwo ze snu w tym swoistym matriksie. Włożyć kij w mrowisko, pokazując złożoność zjawiska zniewolenia przez organizacje religijne i jego uniwersalizm, jakim jest kontrola nielicznej grupy ludzi nad człowiekiem, w której Bóg, religia czy jakakolwiek ideologia jest tylko narzędziem do osiągnięcia celu, by głosząc pokój, ostatecznie prowadzić do wojny.
I nie ma to nic wspólnego z wiarą.
Niestety autorka, debiutantka, nie udźwignęła ciężaru tematu. Początkowa część powieści poświęcona losom rodziny Julki w latach 90. zapowiadała świetną, dobrze i spójnie poprowadzoną prozę. Od narracji Julki ogrom tematu i stan psychiczny rodzeństwa wraz z wykorzystaniem form dziennika, cytatów, wywiadów z nawiązaniem do znanej literatury był świetnym pomysłem, ale przerósł on możliwości warsztatowe autorki. To trochę zmarnowany potencjał, by silniej potrząsnąć bardzo głęboko śpiącym w samozadowoleniu i strefie komfortu społeczeństwem. Jednak powieść jest warta czytania, ponieważ kieruje soczewkę uwagi na problemy i zjawiska społeczne pozostające w obszarze tabu.
To największa zaleta tej powieści, która równoważy niedoskonałości warsztatowe.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Apostatka – Vanitas, Wydawnictwo Novae Res, 2022, 380 stron, literatura polska.
Fragment powieści.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Powieść społeczno-obyczajowa
Dodaj komentarz