Gdy ponad dziesięć lat temu opuszczałam ten dom, poprzysięgłam sobie, że nigdy tu nie wrócę.
Jednak Sadie, główna bohaterka i narratorka opowieści, złamała to przyrzeczenie dla swojej dziesięcioletniej córki Robin. Zwłaszcza po słowach męża, które poleciały w jej stronę niczym ciężkie kamienie – Wynocha – wycedził. – Nie chcę cię tu widzieć. Ani ciebie, ani jej. Zamieniła amerykański dom z białymi ścianami i drewnianymi podłogami na mroczną graciarnię londyńską, zapuszczony wiktoriański dom z przesłoniętym bluszczem oknami.
Toksyczną spuściznę po matce.
Nie przypuszczała, że jego trujące właściwości, które wsiąkły w czasach trudnego dzieciństwa i dorastania, przejdą również na relacje z innymi ludźmi. Miała nadzieję, wracając z USA do Anglii, że pomimo wszystko i z myślą o córce, zbuduje swoje życie od nowa – Robin pójdzie do jej dawnej szkoły, a sama znajdzie pracę w wyuczonym zawodzie adwokatki.
I niby tak się stało.
Jednak coś mrocznego stale jej towarzyszyło. Otaczało ją wokół, niszcząc próby nawiązania dobrego kontaktu w pracy, w szkole z innymi matkami oraz sąsiadami. Coś niewidzialnego, ale wszechobecnego, popychającego ją wraz z innymi w kierunku tragedii i zakończeniu wstrzymującemu oddech.
Złowróżbnemu, które takim nie powinno być – miłość matki.
Dużo racji zawiera hasło umieszczone na okładce książki – „szokująco mroczna i uzależniająca”. Tak bardzo, że pochłonęłam ten thriller obyczajowo-psychologiczny na raz.
Jak autorce udało się to osiągnąć?
Przede wszystkim nagromadzeniem niebezpiecznych i niosących niepewność oraz poczucie zagrożenia licznych wątków. Okaleczone dzieciństwo i dorastanie Sadie z toksyczną matką, od której uciekła, a która prawnie nadal nękała ją zza grobu. Niewytłumaczalne i dziwne zachowanie męża, który definitywnie odciął się od niej i córki. Zawodowa sprawa sądowa nauczyciela oskarżonego o molestowanie nieletniej uczennicy, która wpływała na zachowanie Sadie, odsłaniając odrażające wspomnienia z czasów studenckich. Destrukcyjna presja rodziców na dzieci zmuszane do patologicznej rywalizacji w nauce. I wreszcie bardzo rozbudowany wątek ostracyzmu środowiska matek uczennic ze szkoły, do której uczęszczała Robin. Te wątki, początkowo oddzielne, z czasem zaczęły powoli splatać się, a potem plątać losy bohaterów, tworząc gęstą sieć, coraz mocniej zacieśniającą się negatywnymi postawami, zachowaniami i emocjami paraliżującymi coraz bardziej zagubioną i zdezorientowaną kobietę. Dodatkowo przetykaną retrospekcjami paniki matki poszukującej swojej zaginionej córki.
To wszystko tworzyło gęstą atmosferę zagrożenia przesiąkniętą złowrogimi emocjami, czyniąc ją bardzo uzależniającą. Nie pozwalającą na odłożenie książki. Zmuszającą do kolejnego przełożenia kartki, by wiedzieć. By uwolnić się od palącej potrzeby zaspokojenia ciekawości. Zwłaszcza że w grę wchodziło życie dziecka i pytanie domagające się odpowiedzi – jak daleko posunie się matka dla dobra swojego dziecka?
Ten mechanizm tworzenia takiej skrajnej sytuacji autorka zbudowała na kłamstwie.
Czynniku, który stał się podstawowym narzędziem manipulacji bohaterów do osiągnięcia własnych celów. Niekoniecznie tylko złych. Autorka podkreśliła również negatywne skutki tak zwanego kłamstwa użytecznego w imię dobra. Odmiennie pojmowanego przez matkę, gdy w grę wchodziło jej dziecko. Nie zmienia to jednak faktu, że każde wywołuje konsekwencje prowadzące prosto do tragedii.
Otwarte zakończenie pełne grozy sugestywnie wpływające na wyobraźnię, tego dowodzi.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Wszystkie twoje kłamstwa – Harriet Tyce, przełożył Jan Krasko, Wydawnictwo Świat Książki, 2022, 334 strony, literatura angielska.
Zwiastun książki.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Dodaj komentarz