O mały włos nie wpakował się w kłopoty z powodu dziewczyny, której nawet nie znał. Błędny rycerz. Nieudacznik. Frajer.
Niestety, a dla mnie stety, się wpakował!
Jakub Sobieski, który tak o sobie krytycznie myślał, podsumowując „sukcesy” swojego życia. Jego mentor z przeszłości, a obecnie „współpracownik” w dystrybucji narkotyków, ocenił go bardziej konkretnie, bo formalnie – Starszy aspirant Jakub Sobieski zwolniony dla dobra służby za niedopełnienie obowiązków służbowych oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia świadka. Do tego dorzucił degradację na misji za liczne „zaniedbania”, czyli odmowa wykonania rozkazu, dezercja, kradzież kilku sztuk broni, podburzanie ludzi z wydziału i karne odmówienie wypłaty odprawy. No i jeszcze ponoszone konsekwencje z powodu nieokiełznanej żony. Miał jednak coś, co dostrzegali i cenili niektórzy – niezależność od szemranego biznesu i umiejętność zadawania pytań. To dlatego został wybrany przez wcześniej spotkaną po raz pierwszy dziewczynę i wszystko byłoby o ten włos ok, gdyby nie jej nagłe zniknięcie. Był ostatnią osobą, z którą miał kontakt. Na dodatek okazało się, że to córka byłego policjanta i wpływowej właścicielki sieci agencji towarzyskiej, której dziewczyny z jej stajni zaczęły być mordowane przez Kosiarza z Kabat.
Brutalnie.
Z określonym modus operandi, w którym kosmyk włosów zostawiany przy ofiarach był najbardziej charakterystyczny. I wtedy Jakub został wybrany ponownie. Zgłosiła się do niego siostra zaginionej.
Policjantka Ada.
Oboje stworzyli nietypowy, bo nieformalny duet detektywistyczny. Nie do końca ufający sobie i powoli odkrywający swoje zatajenia i niedomówienia w trakcie poszukiwań i przy okazji odkrywania nowych miejsc zbrodni. W czasie dochodzenia, które przypominało niebezpieczną grę pełną zasieków z niepewnych i płynnych koneksji, zależności oficjalnych i szemranych, związków formalnych i nieformalnych, interesów zawodowych i rodzinnych, wymagających mądrej dyplomacji albo agresywnego działania. Również związków ukrywanych, obciążonych tajemnicami sprzed lat i pilnie strzeżonych.
Autorka utkała z tych faktów bardzo gęstą sieć fabuły, przez którą z trudem i bólem cierpienia nie tyle ofiar, ile sekretów z przeszłości najbliższych, duet detektywów przedzierał się do prawdy. Z bohaterami niejednoznacznymi, niepewnymi i zatajającymi dla siebie najistotniejsze fakty. W ich odkrywaniu pomagała równolegle prowadzona narracja z przeszłości najważniejszych bohaterów, chociaż drugoplanowych, których losy z młodości miały aż taki katastrofalny wpływ na wydarzenia w teraźniejszości. Zaciemniane przez lata przez strach, lęk, chciwość, pazerność, egoizm, a przede wszystkim zaspokajanie własnych potrzeb, które skumulowały zło dobrze dotychczas prosperujące i rosnące w siłę w systemie opartym na zmowie milczenia. Rozrosłym do monstrualnych rozmiarów, które wymknęło się spod kontroli, a którego morderstwa były tylko obrzydliwymi i wynaturzonymi jego objawami. Ich makabryczne i drastyczne opisy tylko zapowiadały skalę grozy ludzkich wynaturzeń. Zanurzone w bagnie zdeformowanego zaspokajania potrzeb seksualnych, patologicznym kompensowaniu niskiego poczucia własnej wartości bohaterów wydarzeń, desperackich prób poszukiwania w tym bagnie chociażby namiastki miłości, w atmosferze ciągłego zagrożenia i niepewności, tworzyły, jeśli nie dosłownie, to na pewno w przenośni, środowisko niepokojącego mroku. Przejmującego chłodem wypaczonych uczuć, a nieudolnie i bez powodzenia rozgrzewanych przez alkohol, narkotyki i seks. Główny bohater, zaglądający w zakamarki mrocznych ulic, skwerów, pubów i burdeli Warszawy, świetnie wpisywał się w tę brudną emocjonalnie atmosferę. Mężczyzny po przejściach zawodowych i osobistych. Dla jednych śmierdzący kłopot, a dla wybranych rzadkie zjawisko w przestępczym świecie – człowiek z zasadami. Idealny kandydat do spraw niemożliwych dla ludzi traktujących go jak ostatnią deskę ratunku. Oprócz żony. Jedyna jego słabość, czyniąca go ludzkim. Romantykiem w skorupie znieczulenia? Przypomnę jego własne słowa – Błędny rycerz? Nieudacznik? Frajer? Na pewno idealny mężczyzna do roli głównego bohatera umiejętnie balansującego na granicy światła i mroku w nowym cyklu kryminalnym. Detektywa wbrew formalnościom.
O włos zawsze wbrew sobie.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
O włos – Katarzyna Bonda, Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza, 2022, 350 stron, tom 1, cykl z Jakubem Sobieskim, literatura polska.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Dodaj komentarz