Znam wiele kobiet, które planując poczęcie dziecka, przygotowywały się do tego materialnie i fizycznie na długo przed jego narodzinami – łykały kwas foliowy, zdrowo się odżywiały, rzucały nałogi, meblowały pokój dziecięcy i szykowały wyprawkę dla noworodka. Nie znam żadnej, podkreślam – żadnej, która tak świadomie przygotowywałaby się do tego bardzo ważnego wydarzenia psychicznie – wzięła udział w kursie aktywizacji metod wychowawczych czy spotkała się z psychologiem, by przygotować się, chociażby emocjonalnie.
To mnie zawsze zastanawiało – dlaczego?
W dużej mierze wynika to z nieświadomości wagi roli bycia matką lub ojcem i przekonania, że rodzicem się staje intuicyjnie. Trochę na zasadzie dziedziczenia wzorców wychowania po rodzicach.
Autorki obalają ten mit.
Twierdzą, że rodzicielstwo to proces, droga, która powstaje, gdy się nią idzie. Rodzicielstwa i relacji uczymy się przez praktykę. Dlatego nie jest za późno na naukę bycia zrównoważonym emocjonalnie rodzicem również dla tych, którzy dzieci już posiadają. Najważniejszym czynią w tym procesie stawania się rodzicem uregulowanie własnych emocji zapoczątkowane dwoma punktami wyjścia – nauczyć się radzić sobie ze swoimi emocjami i przestać je tłumić albo w niekontrolowany sposób obrzucać nimi innych. Dopiero wtedy możemy zacząć być dla naszych dzieci przewodzącym dorosłym, który nie boi się pokazywać siebie, swoich potrzeb, wyobrażeń i myśli, bo nasze dzieci bowiem potrzebują dorosłych, aby się nauczyć, jak wygląda dorosłość. To nic innego jak zwrócenie uwagi na najskuteczniejszą według mnie metodę w wychowaniu – wpływ osobisty.
Trudną, bo wymagającą czasami radykalnych zmian w osobowości dorosłego.
Autorki nie ukrywają tego, odrzucając jednocześnie znane i powszechne metody radzenia sobie z emocjami typu – brak reakcji lub liczenie do dziesięciu. W to miejsce proponują własne, skuteczne metody oparte na najnowszych badaniach psychologicznych, które biorą pod uwagę wszystkie czynniki kształtujące dorosłego wpływające na jego postawę jako rodzica – położenie materialne, strategie postępowania wdrukowane przez środowisko i kulturę, nawyki odczuwania i wyrażania miłości, sposoby komunikacji, a nawet ilość dzieci. Uprzedzają, że to nie jest plan na rok, ale na lata pełne ćwiczeń i refleksji.
Ta książka ma w tym pomóc.
Autorki proponują w kilku tematycznych rozdziałach materiał pełen ćwiczeń i testów ilustrowanych przykładami wziętymi z życia w formie scenek oraz własnych doświadczeń jako matek, które mają ułatwić dotarcie do własnego wnętrza i panowanie nad przepływającymi przez nie emocjami, za którymi stoi miłość. Nazywają to świadomym rodzicielstwem. Celem i stacją, do której pomagają ostatecznie dotrzeć, niszcząc utarte szablony i zmieniając szkodliwe nawyki. Mają jednak świadomość, że część kobiet może nie poradzić sobie z tak dużą zmianą we własnej osobowości, dlatego na każdym etapie wtajemniczania odsyłają po pomoc do specjalisty, bo szukanie pomocy to nie wstyd. To decyzja, która świadczy o odwadze i zdecydowaniu. Swoją wiedzę popierają cytatami, które można bardzo łatwo uznać za slogany, ale jeśli autorki przywołują słowa mojego autorytetu w dziedzinie psychologii i psychiatrii Victora E. Frankla (Człowiek w poszukiwaniu sensu) to wiem, że nabierają one jak najbardziej realnych kształtów.
I warto o nie powalczyć.
Zaczynając od siebie, bo w przypadku wybuchu emocji dzieci często są zapalnikiem, a nie przyczyną. A jeżeli nie dziecko, to co? Ta publikacja pomaga odpowiedzieć na to pytanie i znaleźć drogę do równowagi emocjonalnej po to, by zostać sprawnym surferem na falach emocji w wychowaniu. Kładę ją obok kwasu foliowego i wyprawki noworodka jako niezbędnika każdego rodzica. Na każdym etapie rozwoju dziecka, bo dzieci nie pozwalają sobie na bycie szczęśliwszymi od swoich rodziców. I nie jest to slogan.
Nie po tej pozycji.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Mamo, nie krzycz: jak nie ulegać złości w relacjach z dzieckiem – Jeannine Mik, Sandra Teml-Jetter, przełożyła Małgorzata Chudzik, Wydawnictwo Muza, 2022, 224 strony, literatura niemiecka.
Autorki o swojej książce.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Pedagogika, Poradnik, Psychologia
Dodaj komentarz