Na początku było Słowo?
Nie w przypadku tego wyjątkowego, cudownego, magicznego, olśniewającego, a nawet terapeutycznego albumu! Na początku jego powstania był obraz. Ilustracje do książek i tekstów opublikowanych w latach 2007-2019. Ich różnorodność tematyki była tak duża, że właściwie obejmowała niemalże każdy aspekt człowieczego życia. Autorka wybrała spośród nich ponad sto, które odzwierciedlały jego poszczególne etapy, począwszy od dzieciństwa, okresu nastoletniego, wchodzenia w dorosłość na własny rachunek, poprzez pojawienie się nowego życia, czyli dziecka, dorosłość, do… Nie, nie! Nie starości. Autorka przewrotnie ten ostatni etap nazwała… długim życiem. Do każdego obrazu dodała minimum słów – jedno zdanie lub tylko jeden wyraz.
Więcej nie musiała.
Przemawiały obrazy z życia wzięte i życie odmalowujące. Stanowiły kwintesencję cech charakterystycznych dla poszczególnych lat. Tych radosnych i szczęśliwych, którym odpowiadała żywa, optymistyczna kolorystyka oraz tych trudnych i smutnych podkreślonych użyciem barw ciemnych. Były w nich i śmiech, i lęk, i symbolika złożonych uczuć. Każdy z obrazów przypominał spojrzenie ludzkiego oka – ostre zbliżenie na szczegół z rozmyciem tła. Niektóre proste, bezpośrednie w przekazie, a inne złożone, wymagające, wręcz wymuszające analizę i interpretację. Czasami angażujące w interakcję z bohaterami zatrzymanymi w kadrze scen. Jednak przede wszystkim otwierające drzwi do własnych wspomnień i do serca intymnych emocji. To obrazy nasączone barwą oraz impresją przelewane na odbiorcę i odwołujące się do osobistych skojarzeń. Wywołujące doświadczenia z przeszłości, ale i ukazujące przyszłość, w której pojawiały się nowe, jeszcze nieznane, w zależności od etapu życia odbiorcy. Więcej było w nich języka emocji niż słowa pisanego.
To wszystko złożyło się na sycącą duszę ucztę estetyczną!
Nie zliczę „achów”, „ochów”, „jejków” i innych wykrzykników oraz onomatopei wyrażających zachwyt, odruchowo pojawiających się za każdym odwróceniem kolejnej karty.
„Przeczytałam” ją z dziesięć razy!
I końca nie widać! Aż żal, że muszę ją oddać. Wypożyczyłam ją wprawdzie z działu dziecięcego, ale to pozycja dla każdego wrażliwego i myślącego estety w każdym wieku. Również, a może zwłaszcza, do wspólnego przeżywania. Do rozwijania podrzuconego wątku, by stworzyć własną fabułę i warstwę filozoficzną. Ta możliwość nadaje spersonalizowanego charakteru tego albumu, pomimo jego generalizacji. Zachęca do dzielenia się wspomnieniami i doświadczeniami oraz do rozwiewania wątpliwości i obaw.
Bo to bardzo optymistyczna opowieść!
Realnie oddająca życie z jego sukcesami i porażkami, ale z nastawieniem, że to od nas zależy, jak je przeżyjemy, by, zamiast starości, mieć „długie życie”. Za każdym razem, gdy po nią sięgam, mam ochotę śpiewać razem z Edytą Geppert – och życie kocham cię nad życie!
Zakochałam się w tej książce!
Książkę wpisuję na mój top czytanych w 2022 roku.
Życie – Lisa Aisato, przełożył Wojciech Mann, Wydawnictwo Literackie, 2021, 204 strony, literatura norweska.
Koniecznie zajrzyjcie do środka!
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Album
Dodaj komentarz