Do niedawna prowadziła normalne życie, a ono z dnia na dzień zmieniło się w piekło.
Tak podsumował chłodnym spojrzeniem sytuację dwudziestojednoletniej Naomi jej niedoszły zabójca – Mateo. Dziewczyny, która znalazła się na zakręcie życia zupełnie przez przypadek. Właśnie ukończyła szkołę, poszukiwała pomysłu na dalsze życie z marnymi perspektywami i dowiedziała się, że jest adoptowanym dzieckiem, więc wyruszyła z rodzinnego domu do Chicago, by sobie cały ten bajzel poukładać. Zamiast tego zjawił się Mateo z wyrokiem śmierci, który uczynił go jeszcze bardziej szalonym, skomplikowanym i bardzo, bardzo niebezpiecznym. Powtarzanie sobie, że nigdy nie poznałam Mateo okazało się bezcelowe. Świat przestępczy na to nie pozwolił.
Wbrew woli dziewczyny i jej miłosiernego kata dobrze pamiętał, na kogo wydał wyrok i kto zdradził klan.
To dopiero od tego momentu zaczęło się prawdziwe piekło dla Naomi.
Autorka stworzyła historię dziewczyny wyrwanej ze świata prawa, która musiała szybko nauczyć się nowych reguł i zdobyć umiejętność dostosowywania się do zmiennych okoliczności oraz gangstera wychowanego przez ojca do zabijania, ale z resztkami sumienia.
Połączyła w granicznych okolicznościach dwie skrajne osobowości.
Niedoświadczoną, naiwną i momentami infantylną dziewczynę wywołującą u mężczyzn skrajne uczucia od nienawiści po sympatię i potrzeby od opieki do pożądania oraz chłodną, gardzącą uczuciem miłości postać mężczyzny. Ich rozwijająca się znajomość przypominała bardziej bolesne i wzajemnie raniące odnajdywanie siebie w nowej dla obojga sytuacji, by przeżyć, niż romans ze szlachetnym i przyzwoitym maczo pomimo wykonywanej profesji. W sytuacji, w której nie było miejsca na ciepłe uczucia, a jeśli się takie pojawiały, należało je wyprzeć lub dobrze ukryć. Może dlatego ten wątek romantyczny miał w sobie więcej zniechęcającej przemocy emocjonalnej i wymuszeń seksualnych niż pociągającego romantyzmu. Tutaj „szlachetny” mężczyzna dzielił się kobietą z przyjacielem w trójkącie seksualnym, łamiąc i zmieniając psychikę kobiety. To hardcorowe podejście dla hardcorowych czytelniczek.
Pomysł na fabułę był bardzo dobry.
Jednak jego realizacja dużo mniej. Trudno było mi wejść w powieść. Zabrakło mi mocnego rozpoczęcia w postaci wciągającego albo zaskakującego, czy chociażby intrygującego intro, po którym byłabym zaciekawiona lub podekscytowana. Autorka zaczęła powieść od „filozofowania”, jak nazywam dydaktyzm, który mnie bardzo zniechęca i studzi emocje. W romansie mafijnym chcę być chwycona za gardło uwagi (wskazany nacisk na emocje!), a nie roztrząsać naturę związków wakacyjnych (zbędne intelektualizowanie), które miały być wstępem i nawiązaniem do sytuacji głównej bohaterki. A wystarczyło zarzucić haczyk kontrowersyjną sceną ze wspomnień Naomi sprzed trzech miesięcy wplątanych w jej teraźniejszą narrację, a wyróżnione w tekście kursywą.
Świetny pomysł – niestety zmarnowany.
Ten zabieg konstrukcyjny dokładnie z takim samym wątkiem świetnie zastosowały Paulina Świst i Lilka Płonka w niedawno czytanym przeze mnie i podobnym romansie mafijnym Mala M.. Zrobiły to tak skutecznie, że książkę połknęłam na jeden raz, w jeden wieczór. Szkoda, że autorka tego potencjału rewelacyjnego pomysłu nie wykorzystała w pełni. Dlatego potrzebowałam czasu, by swoje zainteresowanie dalszą akcją zbudować na przywiązaniu do bohaterów. Zajęło mi to kilkadziesiąt pierwszych stron, po których poczułam, że historia zaczęła mnie kusić swoimi wątkami, a pod koniec nawet pochłonęła. Tak jakby autorka rozkręcała swoją wyobraźnię i umiejętności snucia opowieści w miarę pisania.
Spodobało mi się natomiast to, że autorka odarła z romantyczności romans mafijny.
Pokazała świat bezwzględny, brutalny, degradujący psychikę i przenicowujący dotychczasowy system wartości, w którym nie było szlachetnych mężczyzn kierujących się w postępowaniu wobec kobiety miłością i szacunkiem lub zmieniających się dla niej pod wpływem miłości. Świat w cieniu śmierci, który nie uszlachetnia. Zmienia każdego, kto się w nim znajdzie… na gorsze.
Autorka pozostawiła jednak światełko w tunelu bagna moralnego – nadzieję, że można się od niego uwolnić. Jednak cena osiągnięcia tego celu jest bardzo wysoka.
I płatna w ludzkich życiach.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Naomi – Kinga Litkowiec, Wydawnictwo Akurat, 2021, 320 stron, literatura polska.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Powieść erotyczna, Romans
Dodaj komentarz