Na starość nic nie poradzisz, ale wcale nie musisz się starzeć.
Ta myśl George’a Burnsa przytoczona przez autorki była dla mnie głównym przesłaniem tego trochę poradnika, trochę przewodnika dla kobiet, które poczuły presję czasu. Trudno określić jej granicę i moment oddziaływania, tak bardzo jest indywidualna i subiektywna. U każdej kobiety pojawia się w innym momencie życia, dlatego rozpiętość wieku potencjalnych czytelniczek tej przyjaznej i życzliwej publikacji, może być bardzo szeroka. Zaryzykowałabym nawet, że od dwudziestu do siedemdziesięciu lat. Jej autorki, francuska modelka i producentka filmowa, ikony niezależnego stylu życia, postanowiły podzielić się swoimi przemyśleniami na temat współczesnych Francuzek, obejmując szeroki zakres poruszanych zagadnień. Od tych bardzo ogólnych, stanowiących zgrany lejtmotyw każdej kobiecej dyskusji jak: poszukiwanie miłości w portalach randkowych, kosmetyka ciała, figura i jej waga, krzywdzące wdrukowania kulturowe wyznaczające rolę kobiety w społeczeństwie, wady i zalety bycia singielką, moda, relacje z dziećmi własnymi i przysposobionymi, pasje, dziedzictwo przekonań dotyczących upływu czasu, późne macierzyństwo i wiele, wiele innych. Po te bardziej intymne, które pozostają jedynie w głowie lub dzielone są tylko z najserdeczniejszą przyjaciółką jak: operacje plastyczne, relacje z mężczyznami, seks z nowym partnerem po dłuższej przerwie, kompleksy czy fizjologia ciała związana z jego się starzeniem.
Bez przegadywania.
W skondensowanej formie. Czasami tylko wypunktowane albo w postaci listy. Nawet w wersji wierszowanej. Z ogromnym poczuciem humoru i przymrużeniem oka. Z powoływaniem się na przypadki własne i zdarzenia z życia znajomych. Tym luzackim, ale poukładanym stylem przekazu zbudowały konieczny dystans do zdemonizowanych współcześnie i mocno zdeprecjonowanych starości i przemijania, których kwintesencją jest zachwycający rozdział – Ile masz lat?, na którego tytułowe pytanie znalazłam odpowiedź w jego ostatnim zdaniu podsumowującym – Twój wiek określają bowiem pragnienia, pasje i zainteresowania.
I tego warto się trzymać!
Autorki w ten sposób stworzyły solidną, silną, stabilną bazę wiedzy psychologicznej dla zagubionych i pogubionych kobiet zbombardowanych sztucznymi wymaganiami i krzywdzącymi oczekiwaniami społecznymi. Podarowały materiały i enklawę do zbudowania własnego, indywidualnego wizerunku według osobistych potrzeb. Dla każdej kobiety! Nawet tej bardzo młodej, o której można powiedzieć – dziewczyna, bo zgodnie z myślą cytowanej Coco Chanel na piękną starość trzeba pracować od młodości – Gdy masz dwadzieścia lat, cieszysz się twarzą, którą dała ci natura. A po pięćdziesiątce – taką, na jaką sobie zasłużyłaś.
Takich pozytywnych i motywacyjnych myśli w tej pozycji jest mnóstwo!
Niektóre z nich wyróżnione krojem czcionki i tłustym drukiem. Inne kolorowym tłem, a nawet umieszczane osobno na jednej stronie. Dodatkowo treść autorki zilustrowały intymną, czarną grafiką oraz licznymi zdjęciami. Podarowały od serca podręczne i przejrzyste koło ratunkowe do czytania w wolnej lub trudnej chwili, kiedy oczekiwania, wymagania, ironia, przytyk innych będą próbowały odebrać kobiecie prawo do starzenia się według własnych reguł. Niekoniecznie z zaproponowaną chronologią rozdziałów, ale zgodnie z potrzebą duszy. Ja zaczęłam od muzyki w formie playlisty umieszczonej w środku książki, by przekonać się, że w dużej części słuchamy tych samych kawałków i nie ma znaczenia to, że jestem Polką, bo muzyka łączy tak, jak łączy nas temat tej książki. Przy okazji autorki wyjaśniają, skąd wzięło się przekonanie o starzeniu się z gracją Francuzek nieunikających pytań o wiek. Okazuje się, że ich sekret tkwi w koncepcji odmładzania się o kilka lat na każdym dorosłym etapie życia. Sztuka wyglądania o dziesięć lat mniej, niż się ma, awansowała do rangi francuskiego sportu narodowego, nieustannie staramy się ulepszać metody i doskonalić umiejętności – oczywiście w taki sposób, żeby nasze wysiłki pozostały niewidoczne. – zapewniają autorki, podsuwając garść tych metod, by każda kobieta mogła zgłębić ten wyrafinowany kunszt. Przyjemność ich poznawania pozostawiam kolejnym czytelniczkom. Wspomnę tylko o jednej, która mnie rozczuliła i zachwyciła, bo stosuję ją od wczesnego wieku szkolnego – Czytaj książki...
Ze spotkania z tymi kobietami, które żyją tak, jak mówią, osiągając nie tyle sukcesy, ile satysfakcję z życia na własnych zasadach, wyniosłam jeszcze jedną, bardzo ważną rzecz – odmienne przekonanie do tego stereotypowego, z jakim zaczęłam czytać tę pozycję – Teraz już nie wymagasz ideału, bo wiesz, że nikt nie jest doskonały.
Serio!? Ktoś kiedyś nam to wmówił i my w to uwierzyłyśmy!?
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Druga młodość, cóż z tego, że druga – Caroline de Maigret, Sophie Mas we współpracy z Anne Berest i Audrey Diwan, przełożyła Adriana Celińska, Wydawnictwo Muza, 2021, 272 strony, literatura francuska.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Poradnik
Dodaj komentarz