Ale jestem głupia/głupi!
Tę samokrytyczną opinię zdarza mi się usłyszeć od osoby dorosłej. Wśród młodzieży częściej. To dla mnie sygnał, że zagnieździł się w nich wewnętrzny krytyk. Szkodnik, który dokopuje systematycznie, codziennie i na każdym kroku jego gospodarzowi. Robi to nawet w chwilach sukcesu i w odpowiedzi na komplementy, sadystycznie deprecjonuje je negatywnymi komentarzami i usprawiedliwieniami. A ja się zastanawiam, jakiż ogrom wysiłku, pracy i czasu musi ta osoba włożyć, żeby hodować w sobie takiego pasożyta? Najsmutniejsze jest to, że wiele osób go w sobie nie dostrzega, ponieważ tak mocno wrósł w ich tożsamość. Ta pozycja nie tylko pomoże go zdiagnozować, ale nawet się go definitywnie pozbyć.
Przynajmniej tak obiecują autorki tego poradnika.
Psychoterapeutki (i nie tylko!) proponują zastąpić ciężką pracę nad dobrostanem wewnętrznego wroga Gargamela lub Jęczącej Marty (można go nazwać, jak się chce) działaniami pozytywnymi, a w roli wewnętrznego krytyka obsadzić pozytywnie motywującego przyjaciela. Ten sam wysiłek, ale jakże odmiennie korzystny efekt! To bardzo przemyślane posunięcie ze strony autorek, bo z doświadczenia wiem, że na słowo „praca nad sobą” większość reaguje alergicznie. Szybciej znajdzie się posłuch do pracy nad ciałem czy wyglądem, bo jest łatwiej niż nad wnętrzem, które wymaga większej motywacji i konkretnych wskazówek.
Ten poradnik je podsuwa.
Autorki stworzyły w nim program (nie terapię!) składający się z sześciu kroków. Kolejnych etapów opartych na ich doświadczeniach w pracy z kobietami, najnowszych odkryciach w dziedzinie neuronauki i psychologii pozytywnej oraz rozmaitych nowoczesnych technikach terapeutycznych. Każdemu z nich odpowiadał jeden rozdział wprowadzający w tematykę pozytywnego nastawienia do zmian, samoakceptacji, znaczenia siły słowa, pozytywności emocjonalnej i radzenia sobie z krytyką zewnętrzną. To ostatnie zagadnienie zainteresowało mnie najbardziej, bo okazuje się, że żadne techniki radzenia sobie z hejtem nie sprawdzą się dopóty, dopóki będziemy mieli w sobie krytyka wewnętrznego. To walka z objawami zamiast stosowanie profilaktyki wzmacniania od wewnątrz. Dlatego poradniki typu Jak sobie radzić sobie z trudnymi ludźmi Gilla Hassona należy traktować jako jeden z elementów szerszej pracy nad sobą. Autorki nie poprzestają jednak tylko na krótkiej teorii ilustrowanej przykładami z własnej praktyki zawodowej. Proponują również zestaw ćwiczeń wymagających jedynie kilku chwil każdego dnia. Biorąc pod uwagę ogrom czasu poświęcanego na systematyczne ćwiczenie wewnętrznego krytyka, to bardzo, bardzo korzystna propozycja.
Na koniec każdego rozdziału dołączyły bonus!
Rozmowę z kobietami, których wybór, jak zaznaczyły autorki, nie był przypadkowy. To osoby autentyczne, szczere i niesamowicie motywujące. Każda z nich jest inna, są w różnym wieku, mają różne profesje. Łączy je jedno – wierzą w siebie, więc osiągnęły sukces. Są piękne i niezwykłe. Piękne w sensie urody wewnętrznej, bo poradziły sobie z krytykiem wewnętrznym, mimo codziennej krytyki zewnętrznej z racji wykonywanego zajęcia lub zawodu o charakterze publicznym. Każda z nich opowiadała, jak poradziła sobie z problemem omawianym w danym rozdziale. Honorata Skarbek z wiarą we własne możliwości, Dorota Wellman z samoakceptacją czy Katarzyna Cichopek z hejtem. Szczerze i do bólu mówiących o napotykanych problemach, tragediach, chorobach, zdradach, znęcaniu się, których nie widać na pięknych, szczęśliwych zdjęciach instagramowych, a które przeszły w drodze do budowania wewnętrznego przyjaciela. To bardzo motywująca część poradnika, pokazująca, że każdy może założyć różowe okulary, bo jak powiedziała Eleanor Roosevelt – Nikt nie może sprawić, że poczujesz się źle, bez twojego pozwolenia.
Nie pozwalajmy, a ta pozycja pokazuje, jak to zrobić.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie – Alina Adamowicz, Joanna Godecka, Wydawnictwo Muza, 2020, 224 strony, literatura polska.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Poradnik
Dodaj komentarz