W encyklopediach występuje jako chemik amerykański pochodzenia angielskiego, syn emigrantów ukraińskich. W rzeczywistości był synem polskich Żydów z Kresów Wschodnich.
Tak o Herbercie Charlesie Brownie, laureacie Nagrody Nobla w dziedzinie chemii, napisali autorzy, znani mi z podobnej publikacji poświęconej polskim podróżnikom – Wielcy polscy podróżnicy, którzy odkrywali świat. Jak widać z tej krótkiej informacji, która w wielu przypadkach brzmiała podobnie, sukces ma wielu ojców, więc dlaczego nie przyznać się do synów i córek pochodzących z naszej polskiej ziemi? Dlaczego nie przypomnieć tych, którzy pamiętają o starej ojczyźnie, często posługując się mniej lub bardziej biegle językiem polskim pomimo upływu lat lub pokoleń? Autorzy postanowili tym razem przyjrzeć się biografiom wszystkich noblistów i wyłonić tych urodzonych w przedwojennej, międzywojennej i powojennej Polsce oraz wprawdzie nieurodzonych, ale posiadających wśród najbliższych polskich przodków. W ten sposób powstał bogato ilustrowany zdjęciami panteon 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna, jak sugeruje podtytuł opracowania, poprzedzony informacyjnym wstępem o twórcy nagrody – Alfredzie Noblu. Treść została podzielona na rozdziały odpowiadające dziedzinom nauki, ułożone w kolejności przyznawania nagrody oraz datą jej wręczania poszczególnym laureatom. Ułatwieniem wyszukiwania konkretnych osób poza spisem treści był również indeks nazwisk umieszczony na końcu książki.
Każdy biogram poprzedzała krótka informacja o nobliście wytłuszczona drukiem oraz duża fotografia, a kończyła bibliografia odsyłająca do literatury przedmiotu. Każdy życiorys ujmował schemat, w którym znajdowała się historia rodziny i pochodzenia, lata nauki i dorastania, rozwój zawodowy, osiągnięcia i sukcesy, znajomość języka polskiego i kontakty z Polską, a także upamiętnienie noblisty w różnej formie w krajach, w których żył i pracował.
Wielu z nich nie znałam.
Niektórzy byli dla mnie ogromnym zaskoczeniem, jak południowoafrykański pisarz John Maxwell Coetzee, którego pradziadek Baltazar Dubiel był Polakiem urodzonym w Czarnymlesie w województwie wielkopolskim i nastoletnim emigrantem do RPA w XIX wieku.
Największe wrażenie wywarł na mnie Carl von Ossietzky, który pokojową Nagrodę Nobla otrzymał, przebywając w niemieckich obozach koncentracyjnych. Nigdy nie wyrzekł się swoich poglądów w zamian za uwolnienie. Taki los i jemu podobne to smutny aspekt tego panteonu. Można, śledząc ich losy, zauważyć czynniki, które rozproszyły ich po świecie. Często zmuszające do emigracji – dyskryminacja kobiet w edukacji i środowisku naukowym (Maria Skłodowska-Curie), antyfeminizm (Maria Göppert-Mayer), antysemityzm (większość uczonych) oraz burzliwa historia Polski i Europy – zabory, I i II wojna światowa czy faszyzm i komunizm. Jednak autorzy postarali się podkreślić pomimo odległości geograficznej wszystkie aspekty z życia noblistów podtrzymujące więź z Polską lub polskością – odwiedziny kraju, udział w wydarzeniach kulturalnych i naukowych, świadomość pochodzenia lub znajomość języka polskiego. O kulisach zbierania materiałów do książki ciekawie opowiedzieli w radiowej audycji Eureki Polskiego Radia 24 – Nobliści o polskich korzeniach.
Lektura tej pozycji nasunęła mi jeszcze jedną myśl.
Wielokrotną kontrowersyjność przyznawania nagrody osobom, które nie do końca spełniały humanistyczną ideę jego fundatora, czasami wręcz kompromitowały (Gerhard Hauptmann), a nawet ratowały się od odpowiedzialności karnej za zbrodnie wojenne (Walther Hermann Nernst). Jednak ogólnie rzecz ujmując skomplikowane losy tych ludzi to przede wszystkim trudna historia Europy i Polski, której bezkompromisowy i brutalny wir wciągał w miażdżącą machinę dziejów jednostki, determinując ich życie. Ciekawym było obserwować, z jakim uporem, przekonaniem, niegasnącym zapałem do nauki, niezłomnością i pasją przezwyciężali ten wir, ryzykując zdrowie, a nawet życie swoje i najbliższych. Dla nauki.
Dla mnie.
Mam tego świadomość, ilekroć korzystam z prześwietlenia płuc, zażywam witaminę C, przyjmuję antybiotyki, cieszę się życiem w miejscu wolnym od konfliktów zbrojnych i wiele, wiele innych sytuacji, które zawdzięczam właśnie im.
Pionierom szeroko pojętego rozwoju.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Nasi nobliści: 56 laureatów znad Wisły, Odry i Niemna – Maria i Przemysław Pilichowie, Sport i Turystyka – Muza, 2020, literatura polska.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Biografie powieść bograficzna
Dodaj komentarz