…nieleczona latami trauma wydrążyła mnie od środka i pozostawiła po sobie tylko wyschnięte wnętrze.
Tak o sobie myślała dwudziestopięcioletnia Lena, zalewając wewnętrzną pustkę alkoholem i wypełniając ją przypadkowym seksem. Jako małe dziecko została wydobyta spod gruzów domu zburzonego wybuchem gazu. W tej katastrofie zginęli jej rodzice, a opiekę przejęła ciotka, która zapewniła jej zimny chów zamiast czułego i kochającego wychowania. Z trudnymi wspomnieniami i dorastaniem bez miłości próbowała uporać się, rzeźbiąc. Kiedy ją poznałam, właśnie miała wernisaż swoich prac. To w galerii nastąpił zwrot w jej życiu, który zapoczątkowało pojawienie się na wystawie tajemniczego mężczyzny twierdzącego, że ją zna. To jego śmierć kilka dni później obudziła w Lenie potrzebę odnalezienia siebie i swoich losów w przeszłości. Chciała wiedzieć, kim tak naprawdę jest i dlaczego w nocy budzą ją senne koszmary. Jej zaskakujące i przerażające odkrycia im głębiej sięgały do czasów dzieciństwa, tym silniej tworzyły atmosferę niepokoju, niepewności, niedopowiedzeń i wszechobecnego zagrożenia tu i teraz. Zwłaszcza że jej relacje naprzemiennie uzupełniała dziewczyna sprzed dwudziestu lat, Ada. Zbuntowana nastolatka przewodząca paczce takich, jak ona rówieśników z jednego liceum, którzy czuli to samo – palący gniew i silną potrzebę jego wyładowania. Znaleźli na to sposób – grę zadaniową wspomaganą środkami odurzającymi, balansującą na progu życia i śmierci, bólu i ekstazy oraz testującą granice wytrzymałości psychicznej i fizycznej ciała.
Opowieści Ady i Leny w pierwszej osobie z czasem zaczęły splatać się we wspólną historię jednej rodziny.
Jednego domu, w którym popełniono zbiorowe morderstwo. Miejsca, w którym również ona miała umrzeć. Autorka wykorzystała w opowieści bardzo niebezpieczny czas adolescencji młodzieży, która pozostawiona bez opieki, miłości i nadzoru dorosłych realizuje własne potrzeby w sposób nieuświadomiony w skutkach popełnianych czynów. W konsekwencjach, które pojawiają się nawet po latach i dotykają ludzi zupełnie postronnych. W odróżnieniu od innego thrillera autorki Bliżej niż myślisz, w którym ukryte demony pojawiały się z wnętrza psychiki bohaterów, tutaj pojawiają się z przeszłości i dopadają w teraźniejszości, bo rozum dorosłych spał. To dlatego mottem tej powieści autorka uczyniła myśl Francisco Goi – Kiedy rozum śpi, budzą się potwory. To temat bardzo mi bliski – młodzieży z różnych powodów opuszczonej przez dorosłych i dorosłych popełniających błąd zaniechania w wychowaniu. Jeszcze dzieciaków, które skupione na realizacji potrzeb oraz pragnień tu i teraz, nie mają dorosłego opiekuna objaśniającego świat i podpowiadającego skutki ich czynów w przyszłości oraz życzliwie stawiającego je przed wyborem, a nie nakazem czy zakazem. To nieświadomość wśród dorosłych tego ważnego zjawiska w okresie dojrzewania nastolatków autorka wykorzystała, by zwieść mnie w podążaniu mało znaczącymi tropami i skierować uwagę na pozornie nieważne fakty, ale ostatecznie determinujące główny kierunek rozwoju dochodzenia do prawdy. To brak tej świadomości okazał się głównym mordercą wielu ludzi i katem tych, którzy przeżyli w tym thrillerze.
Autorka ostro, wyraźnie i brutalnie to pokazała.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Miała umrzeć – Ewa Przydryga, Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza, 2020, 320 stron, literatura polska.
Zwiastun książki.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Dodaj komentarz