Masz wspaniałe życie! Jak z bajki.
Tymi słowami David Letterman podsumował udział Demi Moore w jego programie telewizyjnym. Zaraz, zaraz! – pomyślałam, ale z której bajki? Tej pięknej z happy endem Hansa Christiana Andersena czy tej okrutnej braci Grimm? Bo tę, którą trzymałam w ręku zawierającą całe życie aktorki, nigdy nie podsumowałabym takim zachwycającym wnioskiem. Użyłabym raczej innego. Brzmiałby – miałaś spaprane życie dziecka, które tłumiło łzy, by przetrwać. To uśmiechnięte, radosne, szczęśliwe widziane przez dziennikarzy i sprzedawane fanom miało się nijak do koszmaru opowiedzianego przez aktorkę przekonującą, że kiedy przytłacza cię ciężar wstydu i nieprzepracowanych traum, nie zmniejszą go żadne pieniądze, sukcesy czy sława. Jej położeniem i punktem wyjścia do opowieści była ściana, pod którą straciła kolejnego męża, dziecko, płodność, trzy córki, które się do niej nie odzywały i przyjaźń z ich ojcem oraz karierę. Rozziew, między książkową bajką tabloidową a horrorem prawdziwego życia rozmazanym w narkotykową i alkoholową smugę, był kosmiczny. Jak różnica między dwoma rodzajami powieści w literaturze. Jak to możliwe? Albo tak, jak zapytała Demi w prologu.
Jak się tu znalazłam?
Nie w bajce, ale w horrorze? Jej autobiografia była odpowiedzią na nie. Chciała napisać ją nie tylko z powodu terapeutycznego wyrzucenia z siebie tego nieustannie raniącego ją piekła, ale przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze to miała być jej i tylko jej osobista wersja. Prawdziwa w odróżnieniu od kłamiących i przeinaczających fakty brukowców. Po drugie mogła okazać się również historią czytelników. Odwołanie się do podobieństwa z innymi ludźmi na całym świecie miało uczynić ją człowiekiem. Odrzeć z blasku sławy niedostępnej gwiazdy i ukazać jej delikatne wnętrze. Dokładnie takie, jakie ma każdy. Swoją spapraną psychikę traumatycznym dzieciństwem włącznie z gwałtem, które nieprzepracowane zamieniło się w dorosłość z dysfunkcyjnymi mechanizmami postępowania i uzależnieniami – alkoholizmem, narkomanią, lekomanią i anoreksją. W całej autobiografii skupiła się przede wszystkim na własnym, wewnętrznym świecie oraz procesach i mechanizmach psychologicznych w nim zachodzących, a także toksycznych ludziach, którzy mieli wpływ na jego kształtowanie. Zwłaszcza w dzieciństwie i w okresie dorastania. Nie widziałam we wspomnieniach wielkiej aktorki, tylko nieszczęśliwe, skrzywdzone dziecko w ciele dorosłej kobiety. Dziecko alkoholików tłumiące nieustannie emocje zamieniane na autodestrukcję, by żyć w miarę normalnie. Opisy filmów z jej udziałem lub życia w show biznesie służyły przede wszystkim do ukazania jej ówczesnego stanu psychicznego, w jakim wówczas była. Zachowywała przy tym ostrożność w negatywnym ocenianiu innych. Zwłaszcza swoich mężów i rodziny. Pomimo strasznych krzywd, lat zerwanych kontaktów i poczucia ogromnej ulgi po śmierci matki, nawet ją wspominała do końca z miłością i wyrozumiałością.
Dla mnie to przede wszystkim idealne studium przypadku pod wieloma względami.
Uzależnionej osoby dorosłej zmagającej się z traumami wyniesionymi z dzieciństwa. Ostrzeżenie dla osób słabych psychicznie przed karierą w show biznesie, która tylko problemy pogłębi i przyda nowych. Obraz człowieka, któremu nie zrekompensują patologicznego dzieciństwa żadne pieniądza, sukcesy, sława, miłość innych, nowa rodzina i własne dzieci, których liczne zdjęcia dołączyła do książki.
To wprawdzie tytułowa opowieść intymna, ale nie ekshibicjonistyczna. Raczej psychologiczne śledztwo szukające odpowiedzi na postawione sobie wcześniej pytanie. Znalazła je. Nawet kilka, a ich końcowe odczytywanie brzmiało, jak mocne oskarżenie dorosłych przez dziecko. Pełne bólu, cierpienia, żalu, smutku, ale i gniewu oraz wściekłości.
Polecam każdemu, ale przede wszystkim rodzicom.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Intymnie: moje wspomnienia – Demi Moore, przełożył Dariusz Żukowski, Wydawnictwo Agora, 2020, 296 stron, literatura amerykańska.
Filmowy biogram Demi Moore autorka w dużej mierze oparła na książce aktorki.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Wspomnienia powieść autobiograficzna
Dużo osób uważa, że gwiazdy filmowe mają życie jak z bajki, a tak często nie jest. Twoja recenzja zachęciła mnie, żeby poznać historię Demi Moore.
Zapewniam, że pochłoniesz ją bardzo szybko.