Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Topiel – Jakub Ćwiek

7 czerwca 2020

Opowieść zalała mnie jak topiel.

   Poniosła wysoką falą powodzi, która zaczęła się w Głuchołazach 7 lipca 1997 roku. Przez mieszkańców określanej czasem 777, czyli trzech siódemek. Na jej powierzchni unosiły się luźne kartki poutykane między rozdziałami z tekstami pozornie nic mi niemówiącymi, których informacje mogłam z czasem wykorzystać dopiero po przeczytaniu całej historii. Wypełnić nimi niedopowiedzenia. To one, początkowo wyjęte z kontekstu, uzupełniły mi luki w tym thrillerze dla młodzieży, bo to głównie nastolatkowie walczyli o swoje miejsce w tej wodzie, jej mule i błocie życia z brawurą przynależną ich wiekowi. Z problemami, które nagle i brutalnie, wręcz tragicznie, przeciągnęły ich przez próg dorosłości.

   Było ich czworo.

   Józek, który przyjechał wraz z matką do Głuchołaz na wakacje. Jego kuzyn Darek, zakochany w Laurze. Grzegorz, żylasty piegus przewrażliwiony na punkcie swojego wyglądu, opiekujący się ociemniałym ojcem. I czternastoletni Kacper, masywny metal, starszy o rok od reszty chłopaków. Tworzyli paczkę nastolatków połączonych wspólnymi tajemnicami i udziałem w tragicznych zdarzeniach, które wymusiły na nich przyśpieszone dojrzewanie. Wszyscy przeszli przez nie okaleczeni psychiczne, a jeden poddał się walkowerem. Jego rozlazłe, rozpadające się ciało odsłoniła ustępująca fala powodziowa.

   Którego?

   Na to pytanie koniecznie musiałam znaleźć odpowiedź, brnąc w brudnej wodzie powodziowej i wyławiając z niej obrazy, sceny i zdarzenia opowiadane naprzemiennie z czterech punktów widzenia wszystkich chłopców, a potem wyłuskać przyczyny tragicznego czynu. Jednak jego ogrom skali zniszczenia, zobaczyłam wtedy, gdy po powodzi został tylko muł, szlam oraz wszystkie odsłonięte, obnażone tajemnice rodzinne i osobiste ukrywane przez poszczególnych bohaterów.

   Nastolatków, którzy boleśnie stawali się nagle dorosłymi i dorosłych, którzy nie dojrzeli do trudnych sytuacji.

   To w tym momencie ukazywało się najważniejsze przesłanie tej powieści, którą można potraktować jak przygodę wakacyjną dla młodego czytelnika, dla której tłem były prawdziwe wydarzenia z lat 90., tak celnie oddane przez autora w nawiązaniach do ówczesnej popkultury i klęski żywiołowej kraju. Można też potraktować ją jak thriller obyczajowy z narastającym napięciem podnoszonym przez złożone powiązania i powikłane zależności między bohaterami, mającymi wpływ na ich wybory moralne, decyzje i postawy, a ostatecznie komplikujące bieg wydarzeń i przyśpieszające dynamikę akcji.  Tym samym na emocje bohaterów empatycznie udzielającymi się czytającemu.  Zwłaszcza pamiętającemu czas powodzi. Potęgowane przez depresyjne, niszczące opisy działania fali powodziowej, wszechobecnej wilgoci, śliskiego błota, smrodu zgnilizny i odoru trupów odsłanianych przez wodę, a metaforycznie obnażającej życie mieszkańców małego miasteczka. Jednak ja potraktowałam tę historię czwórki przyjaciół, jak powieść psychologiczną, bardzo dobrze analizującą i tłumaczącą psychikę nastolatka w sytuacji niecodziennej, skrajnej, traumatycznej, którego, jak brzmi motto książki zaczerpnięte z myśli Lucy M. Montgomery, ciało rozwija się powoli i stopniowo, ale dusza sadzi milowe susy. Może osiągnąć pełną formę w mgnieniu oka, chociaż, w sytuacji destrukcyjnej i wstrząsającej, nie taką, jaką sobie byśmy życzyli. My, dorośli. Autor świetnie oddał kruchość, wrażliwość, rozchwianie emocjonalne, niedojrzałość umiejętności panowania nad uczuciami, zagubienie i rozpaczliwą, wręcz konieczną, potrzebę obecności dorosłego jako przewodnika, a jednocześnie brawurę, altruizm, poczucie dumy i godności w budowaniu własnej tożsamości i pozycji w środowisku rówieśniczym. Również skutki tego procesu dojrzewania. Pozytywne i negatywne. Tutaj zwłaszcza negatywne. Przemocowe i autoagresywne.

   Samobójcze.

   To najważniejszy problem podnoszony przez tę powieść, na którego skalę wśród dzieci autor świadomie skierował uwagę, uświadomiony mu, jak napisał w posłowiu, przez terapeutę-konsultanta. To temat aktualny i palący, który właśnie wyostrza się podczas obecnej, tym razem fali epidemicznej. Jej skalę w całości ujrzymy dopiero po ustąpieniu pandemii, a które ja już obserwuję wśród mojej młodzieży. To książka, którą stawiam na półce obok 13 powodów Jaya Ashera. Dla młodzieży, bo może pomóc zrozumieć siebie i dla dorosłych, bo może pomóc zrozumieć im świat nastolatków. By mogli zawsze, gdy umiera dziecko, spojrzeć na własne i odetchnąć z ulgą, że zrobili wszystko, by było szczęśliwe.

   By tego szczęścia nigdy nie porwała im topiel życia.

   Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

Topiel – Jakub Ćwiek, Wydawnictwo Marginesy, 2020, 584 strony, literatura polska.

Topiel [Jakub Ćwiek]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Wywiad z autorem oprowadzającym po miejscach wydarzeń opisywanych w powieści.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Dla młodzieży

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *