Czy wszyscy na tym świecie uparli się, żeby zadawać ból Karolinie Dąbrowskiej? Co ja takiego zrobiłam?
Te pytania zadała mi Karolina, czyli główna bohaterka. Trzydziestoparoletnia szatynka z zadziornym uśmiechem pracująca w finansowej korporacji z siedzibą w Warszawie.
Jednak to już należało do przeszłości.
Teraz była poszukiwaną kobietą przez polskie i amerykańskie służby bezpieczeństwa. Jak do tego doszło, że mężatka o ustabilizowanym życiu stała się przestępczynią, dowiedziałam się dużo później.
A zaczęło się od pierwszej strony tej niepozornej i okładkowo grzecz(sz)nej książki.
Z pierwszym zdaniem Karolina usiadła przy mnie, a ja słuchałam jej uważnie i z rosnącą ciekawością. Zwłaszcza że milczała przez długi czas. Nie wiedziałam, co się z nią dzieje. Zniknęła z Warszawy. Kontakty telefoniczne odrzucała albo nie odbierała, aż telefon zupełnie zamilkł. Jej szefowa zwana Kruellą poinformowała o jej zwolnieniu z pracy. Najlepsza przyjaciółka Dagmara unikała tematu, czemu przestałam się dziwić, gdy Bartek, mąż Karoliny, przyznał się, że porzucił żonę właśnie dla Dagmary. Z jej siostrą Zuzą nie mogłam się kontaktować, bo przebywała w areszcie, a matka tylko płakała, twierdząc, że obie córki wpędzą ja do grobu. Aż wreszcie przyszedł ten moment, kiedy zjawiła się u mnie opalona, rozpromieniona, z ufarbowaną na blond czupryną i ze swoją surrealistyczną wersją wydarzeń.
To, czego dowiedziałam się od Karoliny, przerosło moją wyobraźnię!
Z jednej strony nie dziwiłam się jej postępowaniu. Ostatecznie miała do stracenia tylko nudne życie u boku zdradzającego męża, nieodpowiedzialnej siostry wiecznie pakującej się w kłopoty i matki z pretensjami o wnuki, dla tajemniczego mężczyzny, którego poznała w Bułgarii. Odrzuciła podszepty rozumu i dała się ponieść rozwijającej się miłości, a to, co zafundował jej Waldek, bo tak miał na imię nieznajomy, okazało się podróżą życia w mentalnym i dosłownym znaczeniu.
Zwariowanym romansem i szaloną sensacją w jednym!
Jej opowieść była przesiąknięta przede wszystkim emocjami, często w oderwaniu od rozsądku, czego była w pełni świadoma. Wręcz poddawała się ich podszeptom, nie dopuszczając rozumu do głosu. Może dlatego jej opowieść była chronologiczna, ale szybka i zmienna, jak obrazki w kalejdoskopie, dostarczając wybuchowej mieszanki wielkiej przygody i namiętnego seksu. Opowiadanej trochę przez łzy, trochę ze śmiechem i rozbawieniem, a trochę z zadumą, kiedy dzieliła się złotymi myślami z repertuaru Karoliny Dąbrowskiej. Tempo i ilość niespodziewanych zdarzeń nie pozwoliły jej za bardzo na zagłębianie się w szczegóły, dywagacje i rozmyślania, a tym bardziej na wyszukane opisy czy poetycką narrację. Opowiadała tak, jak czuła – szybko, z ujęciem najważniejszych zwrotów akcji i wątków przygody życia obejmującej swoim zasięgiem pół świata. Językiem niewymyślnym, raczej potocznym, niestroniącym od kolokwializmów i wulgaryzmów, opisującym nawet intymne i gorące sceny seksu z Waldkiem.
Muszę przyznać, że zaczęłam zastanawiać się, ile w tej opowieści prawdy.
Jej nieprawdopodobieństwo kazało wątpić mi w jej słowa. Znajomość szczegółów miejsc, detale poufnych informacji i rozeznanie geograficzne nakazywało wierzyć jej słowom. Rozstrzygnięcie dylematu znalazłam w fejsbukowym poście wydawnictwa Lipstick Books – „Pola Roxa debiutuje odważną książką, której fabułę oparła na własnych doświadczeniach”. Pozostaje więc anonimowa, bo nie wszystko, o czym napisała, było legalne.
To dlatego miałam tak silne wrażenie, że treść tej historii opowiadała mi kumpela, która, czując się osaczona przez przygnębiającą rzeczywistość, postanowiła zaryzykować i pójść za głosem fantazji. Na pożegnanie zostawiła mi kilka złotych myśli z repertuaru Karoliny Dąbrowskiej, z których najważniejszą była – …jeśli w jakimś związku nie jesteście szczęśliwi, to dajcie sobie spokój. Bezpieczna przystań jest ważna, ale czasami musimy wypłynąć, nawet jeśli za oknem pogoda jest niesprzyjająca. Pokonać fale, przeciwne prądy i poszukać takiej przystani, w której nareszcie zostaniemy docenieni i ktoś poświęci swój czas na realizację naszych potrzeb. Karolina wie, co mówi, bo dokładnie to zrobiła.
I nie żałuje.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Osaczona – Pola Roxa, Wydawnictwo Lipstick Books, 2020, 382 strony, literatura polska.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Romans
Dodaj komentarz