Myśl jak oszust: żeby nie dać się oszukać – Maria Konnikova
Przełożyła Agnieszka Mitraszewska
Wydawnictwo Agora , 2016 , 392 strony
Literatura amerykańska
Czy można sprzedać wieżę Eiffla na złom, nie będąc jej właścicielem?
Jak najbardziej tak! I to dwa razy! Dokonał tego mistrz hochsztaplerstwa Victor Lustig vel Książę na początku XX wieku. Najlepsi w sztuce mistyfikacji potrafią sprzedać, namówić, zdobyć zaufanie, wmówić i nakłonić do wszystkiego. Nawet do tego, co wydaje się nam, stojącym z boku przekrętu, niemożliwe. Nie bez powodu autorka nazywa oszustów arystokracją w świecie przestępczym. Bo, gdy coś wydaje się zbyt piękne, by mogło być prawdziwe, to prawdziwe nie jest, chyba że przydarza się mnie – łudzimy się. Autorka dowodzi, że oszustwom ulegają wszyscy. Również my. A zwłaszcza sami oszuści, których gubi zbyt duża pewność siebie i przekonanie o odporności na manipulację.
Kłamiemy. Oszukujemy. Kradniemy. Urządzamy awantury. Zdradzamy. Zadajemy ciosy nożem w plecy – zarówno dosłownie, jak i w przenośni, by „przeżyć” w społeczeństwie. Jakim cudem jeszcze nie wyeliminowaliśmy się z planety Ziemia? Jak oni to robią? Co sprawia, że im wierzymy, i jak są w stanie wykorzystać to dla własnych celów? Dlaczego nikt jeszcze nie napisał nic o tym?
Ta pozycja jest próbą odpowiedzi na na te i na wiele innych pytań w niej stawianych.
Autorka wyszła z założenia, że oszustwo zaczyna się od podstaw psychologii. Bazując na najnowszych odkryciach w dziedzinie psychologii społecznej i poznawczej, stworzyła przebieg procesu mistyfikacji, dzieląc go na dziewięć etapów. Każdy potraktowała jako osobny rozdział, w którym dokładnie go scharakteryzowała i przeanalizowała, powołując się na autorytety badaczy w tych dziedzinach nauki.
Przytoczyła najgłośniejsze oszustwa oraz ich twórców. Między innymi Bernarda Madoffa, Franka Abagnale’a, Icemana czy Clarka Rockefellera, których fascynujące biografie czytałam z wypiekami na twarzy. Przypadki te potraktowała jak ilustrację omawianych procesów psychicznych zachodzących w człowieku, jak i społecznych zachodzących między ludźmi, które uwieńczyła jedną zasadą głoszoną przez genetyków – geny ładują broń, ale to środowisko pociąga za spust. Proponuje przy tym ciekawy test Richarda Wisemana na skłonność do oszustwa, nawet nieszkodliwego, gdyby nadarzyła się tylko taka okazja. Zastosowałam się się do zachęcającego polecenia – Przetestuj się. Palcem wskazującym napisz sobie na czole literę „Q”.
Już?
W interpretacji wyniku kluczowym jest kierunek narysowanego ogonka. Jeśli litera napisana jest z ogonkiem w lewo, tak by inni mogli właściwie je odczytać, jesteś skłonny do wysokiej samokontroli. Jeśli w prawą stronę oznacza to skłonność do manipulowania rzeczywistością. Nie zdradzę wyniku mojego testu, ale zdradzę motywację sięgnięcia po tę książkę – chciałam poznać receptę chroniącą mnie przed wszelkiej maści oszustami, bo jak dowodzi autorka, to że jeszcze nie stałam się ofiarą w moim pojęciu, to wcale nie oznacza, że nią już nie byłam. Istnieją oszustwa idealne.
Czy ją otrzymałam?
I tak, i nie. Z jednej strony już na początku autorka zastrzegła, że nasza silna potrzeba wiary we wszystko to, co nadaje życiu sens, czyni nas łatwym łupem mistyfikacji i dopóki ona istnieje, dopóty cwaniacy nie będą mieli problemu ze znalezieniem frajerów. Z drugiej strony przyswojenie sobie treści tej publikacji daje bogatą, rzeczową wiedzę na temat mechanizmów oszustwa, a tym samym umiejętność zastosowania zasady zawartej w tytule – myśl jak oszust, żeby nie dać się oszukać. Znalazłam również drugą zasadę, którą można dopisać do recepty, a którą, jak większość celnych myśli w tej pozycji, autorka wyróżniła kursywą:
Czyli praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą, bo jak mówi porzekadło, gdy raz mnie oszukasz, wstydź się; gdy drugi raz mnie oszukasz, to ja powinienem się wstydzić.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Popularnonaukowe
Tagi: literatura amerykańska
Dodaj komentarz