Krwawa blizna – Val McDermid
Przełożyła Magdalena Jędrzejak
Wydawnictwo Prószyński i S-ka , 2011 , 448 stron
Cykl z Tonym Hillem i Carol Jordan ; Tom 2
Literatura angielska (szkocka)
Nie wiem, dlaczego na okładce umieszczono żyletkę.
Na jej miejscu powinno być imadło. Nie tylko skrwawione, ale i ze szczątkami tkanki ludzkiej. Sygnatura modus operandi sprawcy morderstw dokonywanych w Anglii, na przestrzeni dwunastu lat, na siedmiu nastolatkach przez seryjnego mordercę. Powszechnie znanego, medialnie popularnego najpierw sportowca, a potem cieszącego się jeszcze większą sławą prezentera telewizyjnego, prowadzącego w rankingach i bijącego rekordy popularności programu Wizyty Vance’a, trzecią najbardziej godną zaufania osobę w Wielkiej Brytanii po królowej i biskupie Liverpoolu – Jacko Vance’a. Ujawniając jego nazwisko, nie zdradziłam żadnej tajemnicy dochodzeniowo-operacyjnej, bo o tym fakcie dowiedziałam się już w prologu, od samego mordercy, rozpoczynającego go zdaniem wywołującym moją niezdrową ciekawość w oczekiwaniu na perwersyjny spektakl – Morderstwo jest jak magia…
Tym, co skupiło moją uwagę, było walką policyjnych profilerów o złamanie społecznych standardów myślenia na temat nietykalności osób stojących na szczycie hierarchii społecznej i podważenie zasady stawiania ich poza wszelkimi podejrzeniami.
Zarówno Tony Hill, psycholog kliniczny i specjalista profiler, jak i Carol Jordan, starsza inspektor, wraz z grupą śledczych z Ogólnokrajowej Jednostki do spraw Profilowania Sprawców Przestępstw, nie mieli łatwo. Właściwie wszystko przemawiało przeciwko ich dochodzeniu i pracowało na ich niekorzyść. Niechęć policjantów do pracy profilera i umniejszanie jej znaczenia w śledztwie, podparte zwykłą, ludzką zazdrością o prawo do sukcesu i w efekcie awansu, premii i znaczenia w policyjnym środowisku. Ćwiczeniowy charakter grupy śledczej prowadzonej przez Tony’ego, nienadającej mu uprawnień policjanta. Przypadkowość odkrycia seryjnych zabójstw nastolatek i niedorzeczność oskarżeń pod adresem popularnego VIP-a przez nadambitną, początkującą śledczą. Uwielbienie społeczne dla Jacko Vance’a, uosobienia dobroci i miłości, znanego z działalności charytatywnej i wolontaryjnej na rzecz osób chorych. I wreszcie śmierć jednej z podopiecznych Tony’go, ostatecznie pozbawiająca go dalszej pracy z podległą mu grupą.
Sytuacja zdawała się być beznadziejną, a bezsilność tropiących kontrastowała z naprzemiennymi relacjami chorego umysłu psychopaty z kolejnych, wyrafinowanych, sadystycznych zbrodni.
Wyścig z czasem o życie, z cierpieniem i męką kolejnej ofiary, walka na kolejne posunięcia wyprzedzające myśl i czyn mordercy, na kolejny krok demaskujący prawdziwą naturę Jacko lub zmuszający do popełnienia przez niego błędu pozwalającego na jego aresztowanie, doprowadziła Tony’go do wyboru między prawem a złamaniem regulaminu dochodzenia w śledztwie. Narastające napięcie wyrafinowanej gry na umysły i emocje, dwóch godnych siebie przeciwników, wykańczało nie tylko mnie, ale i głównych bohaterów, którzy nie byli powielonym odbiciem osobowych standardów powieści kryminalnych i szablonowym powieleniem społecznego przekroju, ograniczonego do singli, heteryków oraz wariacji stosunków międzyludzkich i konfiguracji seksualnych tylko w tym obrębie. Ten mikrokosmos ludzki pokazywał to, co w społeczeństwie istnieje i funkcjonuje, ale jest ukryte i zaliczane do tematów niewygodnych lub tabu. Homoseksualizm rujnujący kariery, małżeństwa-atrapy dla odmiennych orientacji seksualnych i ich psychopatologii, impotencję mężczyzn, męski szowinizm, seksizm wobec kobiet, dewiacje seksualne, nieszczęśliwie ulokowane uczucia i możliwość istnienia zwykłej, ciepłej przyjaźni między kobieta a mężczyzną.
Chciało mi się krzyknąć – Nareszcie pełne, obiektywne, ale i okrutne w swojej nagiej prawdzie życie, w którym jest nie tylko słodko, ale i gorzko, skomplikowanie, boleśnie i przede wszystkim różnorodnie w sferze seksualnej!
Nic nie było w tej historii o szarej strefie życia społecznego i ciemnej stronie umysłu ludzkiego, jednoznaczne i pewne. Wszystko mogło się wydarzyć, a każdy mógł być innym niż wydawało się na początku. Zakończenie też autorka pozostawiła dwuznaczne i otwarte. Musiała. Wyboru nie dał jej ani patologiczny umysł Jacko, ani charakter cyklu, w którym ta opowieść jest częścią drugą i oczywiście nie ostatnią.
Wcześniej ukazała się część pierwsza Syreni śpiew, a także Gorączka kości, o czym donosi informacja na okładkowym skrzydełku.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Tagi: książki w 2011
Dodaj komentarz