Koniec niewinności – Jean-Yves Potel
Przełożyła Julia Chimiak
Wydawnictwo Znak , 2010 , 328 stron
Literatura francuska
Polska i jej przeszłość żydowska – oto niewyczerpany przedmiot rozmów i kłótni!
Autor, francuski znawca problematyki Europy Środkowej, wykładowca uniwersytecki, a także ataché kulturalny przy Ambasadzie Francji w Warszawie, przekonał się o tym, obserwując zjawisko zderzania się dwóch pamięci – polskiej i żydowskiej. Zupełnie odmiennych, osobnych, niemających punktów wspólnych, często wrogich, a nawet sprzecznych. Sam wiele razy stawał pomiędzy tymi osobnymi widzeniami przeszłości, broniąc Polaków w dyskusji z Żydami, a Żydów w polemikach z Polakami. Zaczął zgłębiać ten problem braku porozumienia. W efekcie powstała publikacja o przełamywaniu barier i budowaniu wspólnej pamięci polsko-żydowskiej. Opowieść o ludziach po obu stronach muru, którzy próbują przebić się przez niego. Wstawiać drzwi i je otwierać do pamięci obiektywnej. Przejścia na mocy porozumienia, za którymi aż roi się od mniej lub bardziej niewygodnych pytań, niezadawanych do tej pory. W tym opracowaniu autor stara się na nie odpowiedzieć. Pokazać konkretnych ludzi i ich uświadamiające działania, poszerzające wiedzę, przypominające i upamiętniające wspólną przeszłość.
Z różnymi efektami!
Autor po wielu latach podróży po Polsce, rozmów z inicjatorami i ludźmi zaangażowanymi w porozumienie oraz współpracy z najważniejszymi organizatorami projektów, wskazuje na koniec niewinności Polaków, w którą tak wierzyliśmy dzięki historykom, którzy przedstawiali historię Polaków, ale nie Polski. Ta nowa historia uwzględniająca nieodłączną przeszłość żydowską była różnie przyjmowana, bo, obok działań przywracających istnienie Żydów w miejscach zapomnianych, opisuje również działania oskarżające o bierność oraz współudział w ich eksterminacji.
Sięga do mordu w Jedwabnem, szumu medialnego i wrzawy społecznej wokół książki Jana Tomasza Grossa Strach, a także procederu grabieży złota na terenach obozów koncentracyjnych opisanych przez tegoż samego autora w Złotych żniwach. To najbardziej bolesne rozdziały burzące tak bardzo wypielęgnowaną przez wieki tożsamość szlachetnego i przyzwoitego Polaka. Za to budujące bolesną intensywność sporów wokół pamięci o tych wydarzeniach wewnątrz obu społeczności i pomiędzy nimi. W dużej mierze wynikającej z niepamięci narzuconej przez komunistów i antysemickiego nastawienia Kościoła katolickiego.
Dlatego warto mówić o tych, którzy budują mosty.
Autor wymienia ich z nazwiska, opisując ich przedsięwzięcia. Historyków nowego pokolenia śmiało podejmujących tematy przemilczane, poszukując w źródłach do tej pory pomijanych, jak na przykład dzienniki Zygmunta Klukowskiego Zamojszczyzna 1918-1959. Reżyserów filmów dokumentalnych. Pisarzy, których wiersze i książki (Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall) trafiły na listę lektur z języka polskiego w polskich szkołach.
Artystów wystaw i instalacji, jak na Placu Bohaterów Getta na krakowskim Podgórzu. Organizatorów Festiwalu Kultury Żydowskiej ma krakowskim Kazimierzu.
Twórców muzeów na miejscu niemieckich obozów koncentracyjnych zlikwidowanych przez nazistów, jak Bełżec. czy łódzkiego getta Radegast. Założycieli ośrodków i stowarzyszeń przywracających i upamiętniających pamięć o polskich Żydach takich, jak Ośrodek Brama Grodzka – Teatr NN w Lublinie, Centrum Kultury Żydowskiej, Otwarta Rzeczpospolita czy Nigdy Więcej. To tylko niektóre z przedstawionych działań.
Na pozór dużo!
A mimo to mam wrażenie, że to zaledwie kropla w morzu potrzeby zmiany mentalności ludzkiej. Widzę to w mowie nienawiści i pogardy wokół siebie, której autor poświęcił jeden rozdział opisujący prace badawcze w tym zakresie. W bezrefleksyjnym powtarzaniu sloganów, głęboko zakorzenionych schematów myślowych, odziedziczonych uprzedzeniach, hasłach i stereotypach widocznych w powiedzeniach, zwrotach, nazwach własnych czy „niewinnych” żartach. Mam wrażenie pęknięcia między postawą oficjalną, poprawną politycznie, której symbolem są przeprosiny prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Jedwabnem a postawą przeciętnego Polaka z odziedziczonym antysemityzmem, którego często nie jest nawet świadomy. Polemizowałabym z autorem o tytułowym końcu niewinności. Ja ją nadal widzę wśród moich rozmówców przekonanych o „świętości” Polaków, dlatego po tytule postawiłabym znak zapytania.
Dla mnie niewinność skończy się wraz z usunięciem z bazyliki katedralnej Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sandomierzu obrazu Charles’a de Prévôta wchodzącego w skład cyklu Martyrologium Romanum, przedstawiający mord rytualny dziecka chrześcijańskiego przez Żydów. Mimo że książka ukazała się dziewięć lat temu i opisywane projekty i plany zostały zrealizowane, jak Muzeum Historii Żydów Polskich, to nadal zmiana mentalności Polaków wymaga ogromnej pracy. To jeden z najtrudniejszych czynników niewinności wymagający lat działań nad zmianą myślenia, by kolejne pokolenia dziedziczyły go bez obciążeń rodziców.
By słowo „Żyd”, przestało być wyzwiskiem i obelgą wypisywaną na murach.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Popularnonaukowe
Tagi: Żydzi
Dodaj komentarz