Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Crescendo – Becca Fitzpatrick

21 marca 2019

Crescendo – Becca Fitzpatrick
Przełożyła Agnieszka Fulińska
Wydawnictwo Otwarte , 2011 , 395 stron
Cykl Szeptem ; Część 2
Literatura amerykańska

Warto było! Oj, warto było czekać aż ROK! na kontynuację części pierwszej Szeptem.
Zwodniczo zaczęła się, nie licząc mrocznej, krótkiej retrospekcji (ale ważnej!) w przeszłość ojca Nory, bardzo sielankowo-erotycznie. Patch został aniołem stróżem Nory, więc spędzali dużo czasu na intensywnym zajmowaniu się sobą, wymieniając się dowodami przywiązania tudzież dozgonnej miłości na wieczność oraz po wsze czasy – łańcuszkiem i obrączką – i nie tylko. To był jedyny moment, w którym zwątpiłam, czy aby na pewno to jest to, na co się nastawiłam, czego tak wyczekiwałam i pytanie najważniejsze – czy chcę o tym czytać? Nie chciałam czuć się w ich towarzystwie, zupełnie jak kiedyś jej przyjaciółka Vee, piątym kołem u wozu, obserwując ich ochy i achy. Jak jest za dobrze, za dużo ćwierka ptaszków z różowym kolorem w tle, to jest nudno. Na moje szczęście, ale niestety na nieszczęście Nory, odezwała się w głównej bohaterce typowa cecha kobieca, psująca najlepsze chwile – nazwać nienazwane, wtłoczyć w ramy nieuchwytne, wyartykułować emocje, usłyszeć słowo i zobaczyć reakcję obdarowanego magicznym wyznaniem: kocham cię! I okazało się, a jakże, wręcz mega magicznym, otwierającym natychmiast i skutecznie, ale puszkę Pandory, a zatrzaskującym z hukiem serce Patcha, który wiedział, że jeśli da archaniołom chociażby minimalny powód do podejrzeń, że jest w podopiecznej zakochany, wyślą go do piekła. Już raz przecież upadł,a drugiej szansy nie miał.
Stchórzył! Uciekł!! Po prostu zwiał!!!
Tak przynajmniej wyglądało to w oślepionych miłością oczach Nory. I to do kogo! Do największego wroga, a od tej pory rywalki o względy ukochanego – Marcie. Ja byłam wściekła, a co dopiero Nora! Tylko, że ja na dziewczynę za gadulstwo, niecierpliwość i zachłanność, którymi wszystko zniszczyła, a Nora na Patcha. Zupełnie nie rozumiała, dlaczego tak się zachował? Skąd nagłe ochłodzenie uczuć i dlaczego akurat Marcie?
Od tej pory ich rozstania i powroty przypominały linię sinusoidy. I niech mi teraz ktoś spróbuje wmówić, że rozstania nie mogą wnieść erotycznego napięcia! Zaryzykowałabym twierdzenie, że są nawet bardziej ekscytujące, bo Patch znalazł sposób, by zbliżyć się do Nory, wbrew zakazom archaniołów i poza ich zasięgiem możliwości obserwacji – sny. To tam, przenikając do onirycznego świata i ignorując własne bezpieczeństwo oraz wolę śniącej, próbował wytłumaczyć swoje nietypowe zachowanie i wskazać mordercę jej ojca. Jednak Nora kierowana wściekłą zazdrością, odurzającą miłością, której nie potrafiła w sobie zabić, a także potrzebą znalezienia zabójcy ojca, wplątywała się, częściowo wbrew własnej woli, ale jeszcze częściej na własne życzenie, w liczne, bardzo niebezpieczne wydarzenia tworzące labirynt bez wyjścia, za to z licznymi zapadniami.
A Patch?
Trwał przy niej. Zawsze. W każdej sytuacji, wiedząc, że naraża się archaniołom. I to był jego męski sposób na wyznanie miłości. Czyny, a nie deklaracja słowna.
Drugą osobą, która lojalnie wspierała Norę w tych szaleństwach, była przyjaciółka Vee. Moja ulubiona postać, z którą dialogi poprawiały mi humor. I mimo, że Nora określała ją jako wkurzającą, nieznośną i leniwą, to jednak przy tym oddaną, lojalną, prawdomówną, pomocną w każdej sytuacji, wyciągającą za uszy z każdych kłopotów, potrafiącą biec za pędzącym samochodem, wypluwając sobie płuca, byle tylko Nora zyskała na czasie podczas nielegalnego przeszukiwania pokoju Scotta.
A kim był Scott?
Materiałem, na którym Nora ćwiczyła granice opanowywania zazdrości Patcha. Ech te bezlitosne dziewczyny! Nie napiszę z jakim skutkiem. Dla mnie to też było niespodzianką.
A wszystko na tle ważnych rozgrywek między archaniołami a aniołami upadłymi. A żeby je jeszcze bardziej skomplikować zawiłą zawiłość wydarzeń, również miedzy tymi ostatnimi a Nefilami. Stawka była bardzo wysoka – ponownie życie Nory i władza.
Wykorzystanie wiedzy na temat typowych zachowań ludzi w relacjach damsko-męskich do budowania niepewności i zazdrości eskalujących poziom napięcia i erotyzmu, narzucenie tempa akcji z szybko po sobie następującymi, różnorodnymi, nieprzewidywalnymi zdarzeniami, kreślenie sugestywnych obrazów niedopowiedzeń, fałszywych wniosków i domysłów, odkrywanie stopniowe, ale bardzo powolne, sekretów aż do końca powieści, wprowadzenie magii wywołującej wrażenie mroczności i grozy, przykuło moją uwagę od pierwszej do ostatniej strony.
Dosłownie!
Kolejną odsłonę z życia Nory przeczytałam w jeden dzień z przerwą na obiad i wieczorne wiadomości, by po przerzuceniu ostatniej kartki, w podekscytowaniu na otwarte zakończenie, jednoznacznie wskazujące, że dalszy ciąg nastąpi (o matko, czyżby znowu za rok!?, jak sugeruje Wydawca) zobaczyć w umyśle, niczym wielki neon, jedno określenie – R E W E L A C J A !
I jeszcze jedno. Poznałam prawdziwe imię Patcha, które pojawia się tylko w jednej, jedynej scenie i to pod koniec opowieści!

Crescendo [Becca Fitzpatrick]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Dla młodzieży

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *