Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Bluźnierstwo – Asia Bibi

21 marca 2019

Bluźnierstwo – Asia Bibi , współpraca Anne-Isabelle Tollet
Przełożył Piotr Bachtin
Wydawnictwo Naukowe PWN , 2012 , 183 strony
Literatura francuska

To książka-apel rozpoczynająca się bezpośrednimi, rozpaczliwymi słowami – Piszę do was z więzienia w Śechupurze w Pakistanie, w którym spędzam ostatnie dni mojego życia. Być może nawet ostatnie godziny. Tak powiedział mi sąd, który skazał mnie na śmierć. Boję się. – a kończąca się błagalną prośbą – Skoro już mnie poznaliście, opowiedzcie innym moją historię. Przekażcie dalej. Wierzę, że to jedyna szansa, bym nie sczezła w tym więzieniu. Potrzebuję was! Ocalcie mnie!
A pomiędzy tymi ujmującymi moje serce jak kleszcze zdaniami, historia opowiedziana prostymi słowami dziewczyny z pól trzciny cukrowej. Pakistańskiej chrześcijanki oskarżonej o bluźnierstwo.
Początkowo nie mogłam zorientować się w sytuacji, tak absurdalne wydawało mi się oskarżenie i w jego wyniku przerażająca sytuacja opowiadającej i jej rodziny, ale powoli, w miarę snucia opowieści zawartej w krótkich rozdzialikach, którą pomogła spisać jej francuska dziennikarka i współautorka Anne-Isabelle Tollet, zrozumiałam, że jestem ostatnim ogniwem łańcucha pomocy dla kobiety, która stała się symbolem walki o zniesienie prawa wymierzonego w bluźnierców.
Z jej szczegółowych relacji, które swój początek miały feralnego dnia 14 czerwca 2009 roku, kiedy wypicie kubka wody ze studni należącej do muzułmańskich kobiet, wywołało oskarżenie o jej skalanie i wymianę zdań zakończoną oskarżeniem o bluźnierstwo, wyłonił się absurdalny obraz, w którym kobieta zostaje skazana na śmierć za kubek wody! Pozornie sytuacja mogła wyglądać na konflikt o podłożu religijnym, ale w miarę relacji bohaterki zajścia, obraz nabierał szerszej perspektywy, a opisywany problem, charakteru prawno-polityczno-społecznego. Asia w tym nieszczęściu miała szczęście (jeśli jeszcze żyje) być chrześcijanką, za którą ujął się minister do spraw mniejszości (chrześcijanin) i gubernator Pendżabu (muzułmanin) oraz cały świat chrześcijański z papieżem Benedyktem XVI na czele. Wszyscy razem podjęli walkę o uwolnienie Asii, nagłaśniając jej sytuację, chociażby poprzez orędzie papieskie, tę książkę czy utworzenie petycji.
Jednak ja dostrzegam tutaj inny problem.
Uwolnienie Asii, o ile to się stanie, nie zmieni sytuacji Pakistańczyków, dopóki nie zostanie zniesione prawo przeciw bluźnierstwu w ich kraju. Nagminnie wykorzystywane do wyrównywania rodzinnych i sąsiedzkich porachunków. Wiezienia pakistańskie pełne są takich skazanych, również muzułmanów, hinduistów i ahmadich, z których wielu nie doczekuje wyroku, gdyż zabija się ich we własnych celach, zanim zdążą stawić się w sądzie. Giną z rąk współwięźniów lub strażników. Asia była świadkiem takiego samosądu. Zarinę, muzułmankę oskarżoną o bluźnierstwo, bo miała wypadek motocyklowy, w którym ucierpiał pomnik proroka Mahometa, zamordowano w nocy przy milczącej aprobacie współwięźniarek. To dlatego potrzebowałam na początku trochę czasu, by zrozumieć groteskę tej i podobnych sytuacji, u podstaw której leży prawo nadużywane przez fanatyków religijnych sterowanych przez skrajnie prawicową opozycję. Główną rolę w tej walce o władzę wiedzie partia Jamaat-e-Islami istniejąca od 1947 roku i dążąca to ustanowienia państwa muzułmańskiego opartego na szariacie. To w jej interesie leży zachęcanie ludzi do zbrodniczych działań i wykorzystywania prawa przeciw bluźnierstwu przeciwko mniejszościom religijnym oraz wywieranie nacisku na rząd, a o jej sile świadczą dwa udane zamachy na ministra i gubernatora, którzy stali po stronie Asii. A to już nie ma nic wspólnego z zasadami islamu, któremu wręcz szkodzą. To dlatego gwarantowane przez rząd równe prawa dla wszystkich obywateli Pakistanu, nie są akceptowane przez całe społeczeństwo. Problem ten komplikuje tradycja rozstrzygania sąsiedzkich konfliktów lub walk plemiennych poprzez kobiety, nie tylko oskarżane o bluźnierstwo, ale i gwałcone oraz oblewane kwasem.
Problem naświetlony przez Asię jest bardzo złożony, a ona sama, analfabetka z maleńkiej wioski w Pendżabie, szczęśliwa mężatka, matka pięciorga dzieci stała się mimo woli sprawą wagi państwowej, w której giną ludzie i symbolem walki o zniesienie prawa przeciwko bluźnierstwu, angażującej w konflikt rząd i opozycję pakistańską oraz wszystkich walczących o prawa człowieka na całym świecie. Ale przede wszystkim stała się ofiarą okrutnej zbiorowej niesprawiedliwości, u podstaw której leży zwykły, ludzki, ponadreligijny fanatyzm.
Przyłączam się i ja do tego apelu, pisząc o tej książce tutaj i spełniając tym samym rozpaczliwą prośbę Asii.

Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

To wystąpienie u boku gubernatora Salmana Taseera, muzułmanina, który zginął w zamachu, bo domagał się zniesienia prawa przeciwko bluźnierstwu, Asia również opisała w książce. Siedzi obok przemawiającego mężczyzny, ubrana jak muzułmanka, by nie drażnić ekstremistów.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Fakty reportaż wywiad

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *