Bez strachu: jak umiera człowiek – Adam Ragiel , Magdalena Rigamonti
Wydawnictwo PWN , 2015 , 175 stron
Seria Bez Tajemnic
Literatura polska
Chce się żyć!
Tak na maksa, tak już i teraz, bez odkładania planów na później! Takie niesamowite doładowanie energii dostałam po przeczytaniu wywiadów autorki z ich bohaterami. Z pracownikami warszawskiego prosektorium, dla których śmierć i jej skutki fizyczne są codziennością – balsamistami, technikami sekcyjnymi, praktykantkami i kursantkami. Autorka zadawała pytania zarówno zawodowe wyjaśniające, co się dzieje z ciałem po śmierci, jak przebiega proces gnilny, w jakim stanie rozkładu otrzymują zwłoki, jak je przygotowują do pochówku, na czym polega makijaż pośmiertny oraz balsamacja i dlaczego tak mało osób ma świadomość tej usługi, jak kremuje się zwłoki, na jakie niebezpieczeństwa są narażeni (zwłaszcza na zarażenie się chorobami od zmarłych), jak i pytania osobiste – czy wierzą w Boga, czy boją się śmierci, czy doświadczyli obecności duszy, dlaczego wybrali ten zawód, jak radzą sobie z emocjami, jak żyją na co dzień ze świadomością namacalnej obecności śmierci?
Odpowiedzi na poszczególne pytania były dla mnie nie tylko merytoryczną informacją istotną dla ujrzenia kostnicy od wewnątrz, poznania jednego dnia z jej funkcjonowania, codziennych zajęć i obowiązków jej pracowników, spojrzenia na różnorodność przypadków form i sposobów śmierci i jej skutków fizycznych, ale przede wszystkim powolnym oswajaniem się z tematyką, z denatami śmierci naturalnej i tej przez samobójstwo, wypadek czy chorobę, stopniami rozkładu, z wszechobecnym odorem jako kontrastu do pachnącego ciała po balsamacji, emocjami rozpaczającej rodziny, która wdzięczna jest pracownikom chociażby za ukrycie bruzdy wisielczej, by nie ujawniło się samobójstwo.
Z obrazem nas samych po śmierci, a zwłaszcza ostatnim naszym obrazem w oczach rodziny, który albo pogłębi żałobę, albo uczyni ją lżejszą. Rola pracowników prosektorium w tym odbiorze jest nieoceniona. Bo śmierć przyjdzie. To jedyna pewna rzecz w naszym życiu. Arek, balsamista i technik sekcyjny, mówi wprost – W naszej kulturze ludzie udają, że śmierci nie ma, ona gdzieś jest zepchnięta, wymazywana. A mnie się zdarza przygotowywać dziesięć ciał jednego dnia. I paradoksalnie, to odczuwanie jej powszedniości i stałej obecności, pomaga szanować życie! To dlatego podkreśla swoje niepopularne przekonanie w dobie kultu młodości, urody i „wiecznego życia” – Moim zdaniem każdy dorosły człowiek powinien to zobaczyć. Zwłaszcza samobójcy, nieodpowiedzialni rodzice i piraci drogowi.
Ten pogląd praktyka podzielają psychologowie poznawczy, o czym pisałam przy okazji omawiania Twój umysł na detoksie chociażby dla zdrowia psychicznego i stawiania racjonalnego środka ciężkości w życiu. Odgradzanie się od śmierci, zgoda na czynienie z niej tematu tabu, według Adama Ragiela, również balsamisty i technika sekcyjnego, to zgoda nie tylko na brak odporności psychicznej w zetknięciu się z nią, ale także na ufne oddawanie naszych bliskich w ręce ludzi biznesu funeralnego.
I tu zaczynają się schody i nieoceniona wartość tej pozycji!
Według Adama Ragiela narkobiznes z aferą pavulonową w pogotowiu łódzkim i zakładem pogrzebowym w tle, to pokłosie niezmienionych do dzisiaj przepisów z lat 50. ubiegłego wieku, przyzwalających na takie praktyki. Również bezczeszczenia zwłok, które, według niego, nie są wyjątkiem, ale patologiczną normą. To dlatego uważa, że o śmierci trzeba mówić publicznie, również o jej fizycznej stronie.
I to robi!
Chociażby poprzez uświadamiające audycje radiowe czy takie publikacje, jak ta. Teoretycznie mamy prawo do szacunku również po śmierci, a z tym w zakładach pogrzebowych bywa różnie ze względów prawnych, warunków technicznych, jak i przygotowania zawodowego samych pracowników. Nie boi się mówić wprost – Połowa firm pogrzebowych, powinna być pozamykana”, bo „co tam prawo, co tam ludzka naiwność, liczy się kasa!!! (…) Ciała, zwłoki, trupy – im nic nie zaszkodzi, są ważniejsze sprawy niż zajmowanie się prawami nieboszczyków i ich rodzin. Gdzieś w tym wszystkim, za naszym przyzwoleniem podyktowanym strachem, zagubił się szacunek do ciała po śmierci. Mało tego – nawet nie mamy o tym pojęcia, że się zgubił!
Mocne słowa, których już doświadczyła lub doświadczy przytłaczająca większość z nas. I to doświadczenie będzie dwa razy cięższe w przypadku osoby z nastawieniem na wieczne życie.
I właśnie o tym, o szacunku do życia, o śmierci bez strachu i o prawie do godnego pochówku jest ta książka, po której nie będą nas śmieszyć opowieści o ludziach, którzy w szafie trzymają gotowe ubranie na pogrzeb, nie będziemy z drwiną myśleć o spisywanych za życia instrukcjach, co zrobić po śmierci,
zrozumiemy, jakie to wszystko ważne. – podkreśla Monika Kalinowska w nocie od wydawcy. Żyjmy jak najdłużej, ale pamiętajmy o śmierci. – dodaje Arek.
I chce się żyć! – powtórzę ja.
Na okładce znalazłam inne pozycje z serii Bez Tajemnic. Jeśli i one są tak dobre w oswajaniu człowieka z tajemnicami ludzkimi, to zapowiada się jedna z najciekawszych serii popularnonaukowych na rynku wydawniczym.
Książkę wpisuję na mój top czytanych w 2015 roku.
A tak o swojej książce mówią sami autorzy. Zainteresowanym tematyką śmierci w innych kulturach świata polecam film Spoczywaj w pokoju.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Fakty reportaż wywiad
Tagi: śmierć
Dodaj komentarz