Antykiler – Danił Korecki
Przełożyła Danuta Blank
Wydawnictwo Feeria , 2014 , 524 strony
Literatura rosyjska
Świat kryminalny dla ludzi niebojących się do niego zajrzeć!
Moja koleżanka zajrzała i bardzo szybko się z niego wycofała z niesmakiem. Oddała mi tę książkę, z dezaprobatą kręcąc głową i mówiąc – nie doczytałam jej. Trochę się zmartwiłam, bo raczej mamy zbieżne wybory czytelnicze. Zapomniałam o jednym – ja jestem rusofilką, a ona germanofilką i germanistką, której Niemcy zawodowo i osobiście są bliżsi i bardziej zrozumiali. I może dlatego nasza ocena powieści tak bardzo się różniła, bo ja byłam nią zachwycona! Pomimo krwawej brzydoty świata przestępczego w niej opisywanego.
Miejsce akcji – Tichodońsk. Jedno z rosyjskich miast o dużej aktywności handlowej, gdzie przeważająca część społeczeństwa nie wykazuje swoich prawdziwych dochodów. Według oficjalnych statystyk jedno z najbardziej praworządnych miast w Rosji. Według nieoficjalnych – miasto z tradycjami wynikającymi z respektowania anty-kodeksu przestępczego, według którego przestrzegano ogólnie przyjęte reguły, a niepodporządkowanych dosięgała surowa kara. Czas akcji – lata 90. XX wieku. Okres przemian sprzyjający zmianom w szerokim pojęciu tego słowa. I najciekawszy element powieści – bohaterowie czyli Rosjanie. Mogłabym zawęzić tę bogatą plejadę postaci tylko do świata przestępczego, ale przewijają się tutaj również ludzie prawa i osoby stojące na jego pograniczu tak, jak główny bohater – Korieniew zwany Lisem. Jeśli jednak spojrzeć na całe ukazane w powieści społeczeństwo i prawa nim rządzące, to można powiedzieć, że to jeden świat przestępczy.
Od senatora na zwykłym obywatelu skończywszy.
I nie jest to fikcja, lecz realia. Nawet jeśli powieść z racji gatunku od takich się odżegnuje. Dokładnie tak ją przedstawił rosyjski reportażysta Walerij Paniuszkin w Rublowce, skupiając się głównie na korupcji i metodach zabójstw na szczeblach najwyższych władzy. Danił Korecki z kolei wnika w poszczególne warstwy struktury społecznej, zaglądając zarówno do zwykłych osiedlowych gangów i wyżej stojących gangów miejskich, do rezydencji mafii, jaki i do samochodów senatorów czy milicyjnych biur. Pokazuje w nich strukturę zależności i hierarchii, wzajemnie przenikających się układów i uzależnień, obustronnych negocjacji i korupcji, zasady awansu i przejmowania władzy przez przywódców, powiązań między światem prawa i bezprawia oraz samą działalność przestępczą – szantaże, wymuszenia, handel narkotykami i bronią, kradzieże, rabunki, rozboje, napady, pobicia, morderstwa i wszystko to, na czym każdy, bez wyjątku, może zarobić. Macki mafii sięgały nawet budownictwa i bankowości. Zagląda też do więzienia, którego niby fikcyjny obraz idealnie jednak pokrywa się z tym opisywanym przez najsłynniejszego więźnia Władimira Putina – Michaiła Chodorkowskiego we wspomnieniach z celi Portrety z łagru. Pozorna absurdalność systemu więziennictwa, gdzie w celach siedzą faktyczni przestępcy z osadzonymi za niewinność (dosłownie!), a wielokrotny morderca z urzędnikami, milicjantami, śledczymi, bezdomnymi, alkoholikami czy robotnikami za przywłaszczenie kilku desek z budowy, to fakty wzięte prosto z życia. To najprawdziwsza rzeczywistość. Nie uniknął pobytu w nim również Lis, osadzony tam przez swoich kolegów – milicjantów i prokuratorów.
A temu wszystkiemu towarzyszy wszechobecny zapach krwi i prochu.
Krew leje się na prawie każdej stronie. Trup pojawia się tak często, że staje się normą. Nie warto przywiązywać się do bohaterów. Umierają szybko, nagle i często młodo. To dlatego śmierć staje się również jedną z bohaterek tej powieści. Może nawet jedną z głównych. Jest wszędzie. Nadchodzi znienacka. Czai się, by dokończyć plan później, ale skuteczniej. Działa zazwyczaj zdradziecko, cicho, szybko i efektywnie. Życie ludzkie jest mało wartościowym elementem gry, w której biorą udział wszyscy. Nawet ci, którzy tak, jak Lis, przysięgali wierność zasadom prawa ustanowionym przez państwo. Aby przeżyć, nawet wśród swoich, musi stosować nietypowe metody postępowania. Łącznie z morderstwem. Można to absurdalnie nazwać antykilerką. Stąd tytuł o podwójnym, zakamuflowanym znaczeniu. Ale może dlatego, jako jeden z niewielu, przeżywa. Zdecydowanie to wyjątek, bo życie ludzkie w powieści z dnia na dzień traci na wartości, stając się sposobem eliminacji przeszkód w drodze na szczyt władzy. I tej formalnej, i tej przestępczej. A może nawet obydwu naraz.
Trwa rosyjska ruletka!
Autor pokazał, jak grają w nią Rosjanie, poprzez absurd wywołujący raczej grozę niż uśmiech. Ukazał świat z przestępczymi zasadami szanowanego złodzieja, odchodzący do przeszłości, który powoli zastępuje młode pokolenia agresywnych, naćpanych, brutalnych, niepiśmiennych, żądnych krwi, okrutnych i nieprzestrzegających przestępczego kodeksu bandytów. Dokładnie przybliżył proces przejmowania władzy przez nieliczących się z nikim i z niczym młodych w Rosji, ale nie tylko. To trend światowy, o czym świadczą najnowsze doniesienia z Meksyku. W Polsce pisali o tym zjawisku Ewa Ornacka i Piotr Pytlakowski w Nowym alfabecie mafii.
Może dlatego czytałam tę powieść jak dokument.
I mimo że to fikcja, to właściwie można ją potraktować jak współczesne realia. Autor wiedział o czym pisze, bazując na własnych doświadczeniach. Jako były milicjant zna go na wylot. Wszystko, o czym pisze, widział osobiście. – przeczytałam na tylnej okładce książki. Czułam to w budowie zdań, w których brak emocji, mimo drastycznych, krwawych opisów. Narrator, niczym beznamiętny obserwator, przechodzi od sceny do sceny, relacjonując zdarzenia, jakby osobiście składał mi meldunek. Pochyla się nad szczegółami, dokładnie opisując tor lotu kuli przechodzącej przez mózg niczym patolog w prosektorium. Z obrzydzeniem strząsa krew i ludzkie strzępy z nowego garnituru, będąc wściekłym na swołocz, która mu go pobrudziła swoim ścierwem. Nie ma uczuć nawet w relacjach kobieco-męskich. Seks to jedno z narzędzi manipulacji, układów i zależności. Karta płatnicza za święty spokój, ochronę, luksus lub życie. Czysto fizyczna kopulacja z gaszeniem papierosa na skórze kobiecych ud.
To rzeczywiście bardzo brzydki świat, w którym trudno żyć, a co dopiero o nim czytać!
Ale mnie się podobał ze względu na sposób opowieści. Szybko, bez znieczulenia, bezpośrednio i realistycznie. Tak dokładnie i obrazowo, że łapałam się na stwierdzeniu – czyta się jak dobrą sensację i kryminał w jednym! A przecież w założeniu autora taka ona miała być, a zabrzmiała jak autentyczna relacja świadka.
Ukryty dokument w szatach powieści.
Jest już kontynuacja powieści, w której autor pokazuje brutalną wojnę o strefy wpływów.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Kryminał sensacja thriller
Tagi: książki w 2016
Dodaj komentarz