Człowiek sprzyja raczej dobru, niźli złu, lecz okoliczności nie sprzyjają mu.
Te słowa Bertolta Brechta z „Opery za trzy grosze” autor zacytował, by oddać istotę wewnętrznej walki człowieczej między dobrem a złem, której wynik uzależniony jest od warunków, w jakich się znalazł. To one są czynnikami decydującymi, a wśród nich jeden, pierwotny, najważniejszy i podstawowy, bez którego inne nie mają większego znaczenia.
By go wyłuskać, wskazać i przyjrzeć się mu z bliska autor poddał analizie dwie sytuacje.
Pierwszą z okresu II wojny światowej, podczas której grupa żołnierzy polskiego podziemia Szczepana Chyli zamordowała krawca Mordechaja Chycka we wsi Barszczówka. Między katami rozpoczął się spór o spodnie po ofierze, który przebiegał tak:
Bobek mówił, że jemu się spodnie należą, gdyż on pierwszy strzelił do obywatela narodowości żydowskiej [tj. do Mordechaja Chycka], zaś [inny członek drużyny] Majka odpowiedział mu, iż po jego strzale tenże obywatel jeszcze stał na nogach, a dopiero po strzale Majki wywrócił się na ziemię, wobec czego spodnie należą się jemu. W rozmowę włączył się następnie Sadłocha Teofil, mówiąc, iż on wystrzelił razem z Majką i on powinien zabrać te spodnie. Jako ostatni wypowiedział się Chyla Szczepan, że nie ma w czym chodzić, i jako dowódca zabrał sobie spodnie.
Drugą sytuacją był zaczerpnięty z Talmudu opis sporu o znaleziony tałes, który przedstawiał się tak:
Dwóch [powodów stawia się przed sądem] trzymając tałes. Jeden [z nich] mówi: ˂Ja go znalazłem˃, a drugi mówi ˂Ja go znalazłem˃.
Te dwa teksty, na pozór różne i o odmiennym ciężarze moralnym, stały się dla autora analizy relatywnymi do próby zrozumienia, na ile prawo talmudyczne i nauki płynące z Biblii okazywały się pomocne w ich próbach rozpoznania sytuacji, między innymi w podejmowaniu decyzji, komu i kiedy można zaufać. Swoje rozważania wzbogacał innymi tekstami zaczerpniętymi z Talmudu, Biblii, Midraszu, wspomnień świadków czasów okupacji niemieckiej oraz literatury przedmiotu, które ilustrowały rozbudowane podejście do dywagacji opartych na interpretacji innych uczonych i badaczy wymienionych źródeł, które umieścił w przypisach. Duża częstotliwość przytaczanych argumentów wpływała znacząco na merytoryczność analizy i intensywność w logicznym rozumowaniu, a jednocześnie klarownym dzięki dodatkowym analogiom, by dobrze zrozumieć wywód.
Ostatecznie prowadzący do jednego.
Do zrozumienia absurdalności i grozy „sprawiedliwości” sporu o spodnie, w którym zabrakło najważniejszego warunku, czynnika bądź okoliczności – prawa bożego. W ten sposób autor odpowiedział na często zadawane pytania w trakcie i po wojnie – dlaczego do takich sytuacji dochodziło powszechnie i bezkarnie? Dlaczego prawo cywilne stało wyżej niż religijne? I to najważniejsze – gdzie był Bóg?
Dla mnie ten esej wytłumaczył również możliwość zaistnienia Holokaustu.
Odpowiedział na wiele pytań z nim związanych. Jednym z nich było to najważniejsze – co się dzieje, gdy człowiek zaczyna uważać, że poradzi sobie bez Boga, nie odmawiając mu przy tym prawa istnienia?
Odpowiedź była jednoznaczna, a każdy opis Holokaustu stanowi jej ilustrację na pograniczu grozy i absurdu.
Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.
Spodnie i tałes – Konstanty Gebert, Wydawnictwo Austeria, 2023, 86 stron, literatura polska.
Dyskusja, w której punktem wyjścia jest esej autora.
Autorka: Maria Akida
Kategorie: esej
Dodaj komentarz