Róg obfitości czy puszka Pandory?: kultura w Drugiej Rzeczypospolitej – Anna Małgorzata Pycka
Wydawnictwo Bellona , 2016 , 399 stron
Literatura polska
No właśnie!
Jakie było to nasze dwudziestolecie międzywojenne? Co odpowiedzieć sobie na zadane w tytule tej pozycji pytanie? Autorka uważa, że tak jak w PRL-u piętnowano wady Drugiej Rzeczypospolitej, tak dziś przede wszystkim podkreśla się jej zalety. Na przekór i dla wyważenia proporcji nacisku postanowiła stworzyć ciekawą opowieść o czasach, które pamięta jeszcze tak wiele osób… Od siebie dodam – publikację dla współczesnych odbiorców próbujących zrozumieć ich szeroko pojętą spuściznę. Wyszła z założenia, że kultura nie powstaje w oderwaniu od polityki i zmian gospodarczych w kraju, dlatego, zanim przeszła do jej omawiania, pierwszy rozdział poświęciła ówczesnej sytuacji politycznej, gospodarczej, demograficznej, społecznej, wyznaniowej, narodowościowej, światopoglądowej, militarnej, przemysłowej, rolniczej i oczywiście politycznej odradzającej się Polski. Bardzo dynamicznej, zmiennej, niestabilnej, pełnej sporów i ścierających się frakcji światopoglądowych, a jednocześnie rozwojowej pod każdym względem. To, co pozwoliła mi dostrzec ta pozycja, a co wymykało się mi wcześniej, to niesamowity skok technologiczny w kinematografii, telefonii, radiofonii i telewizji. To one miały ogromny wpływ na rozwój kultury, jej jakość i zasięg.
Autorka obszerny materiał informacyjny podzieliła na dziewięć rozdziałów tematycznych obejmujących literaturę, kawiarnie i kabarety, kino i teatr, sztukę, radio i telewizję, modę, sport oraz zwyczaje i obyczaje życia codziennego. Niektóre zagadnienia dobrze mi znane, czytane ku przypomnieniu, jak literatura czy sztuka, a niektóre mniej, jak kawiarnie czy kabarety, ale wszystkie ciekawie opowiedziane. Przesiąknięte atmosferą tamtych lat. Z podaniem najistotniejszych, najbardziej znaczących faktów, najbardziej kulturotwórczych osobowości, największych osiągnięć w każdej dziedzinie życia. Tekst bogato ilustrowany fotografiami
i cytatami wypowiedzi osób ówcześnie żyjących, fragmentami wierszy i artykułów prasowych lub uzupełniającymi tekst główny uwagami własnymi autorki, wyróżnionymi na szarym tle imitującym podniszczony papier,
tworzył nie tylko opowieść o epoce, ale i szerokie kompendium wiedzy na jej temat. Nie boję się użyć nawet określenia obszernego vademecum lub repetytorium, które polecam każdemu maturzyście do powtórki z epok literackich. Ale i osobom, które chcą zrozumieć literaturę dwudziestolecia międzywojennego potrafiącej być zbyt hermetyczną, by ją w pełni odczytał współczesny odbiorca.
To piękny, fascynujący czas!
Nawet jeśli było bardzo burzliwie i gorąco na scenie politycznej, nawet jeśli borykaliśmy się z problemami gospodarczymi i szalejącą inflacją, nawet jeśli nad Wisłę dotarły wojska bolszewickie, ponownie zagrażając naszej niepodległości, a naród był bardzo zróżnicowany etnicznie i narodowościowo z obciążeniami pozaborowymi. Ale to właśnie z tego tygla wielkiej różnorodności wysypało się z rogu tak wiele obfitości w każdej dziedzinie życia. I tutaj przypomniała mi się książka Genialni Erica Weinera, w której autor, w poszukiwaniu czynników generujących rozkwit kraju, wskazywał między innymi na różnorodność w społeczeństwie pod każdym względem. Mieliśmy to w dwudziestoleciu międzywojennym i mieliśmy Kulturę.
A potem spadły bomby…
Autorka: Maria Akida
Kategorie: Popularnonaukowe
Tagi: artyści
Dodaj komentarz