Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Przerwane śledztwo – Jacek Krakowski

21 marca 2019

Przerwane śledztwo – Jacek Krakowski
Wydawnictwo Pi , 2012 , 189 stron
Seria Superkryminał , tom 7
Literatura polska

Ten kryminał to bardzo podstępny test na wyobraźnię przestrzenną.
Zdradliwy dla mnie – kobiety, bo podobno mam ją mniejszą niż mężczyźni i żebym nie wiem jak broniła kobiecego umysłu, to rzeczywistość zakrakała wronim głosem i mi to udowodniła. Żeby połapać się w koneksjach rodzinnych trzech spokrewnionych ze sobą mężczyzn i ich rodzin, które zmieniały się w miarę rozwoju śledztwa w zastraszającym tempie, musiałam naszkicować je sobie niebieskim na białym,

 

 

by móc aktywnie uczestniczyć w dochodzeniu prowadzonym przez… Laurę Sawicką! Tę samą absolwentkę Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, której kilka książek wcześniej towarzyszyłam w poszukiwaniach mordercy w Złym śnie.
Ma dziewczyna pecha!
Poprzednio tylko odwiedzała swoją ciocię w czas Wielkanocy, a uwikłała się w pracę detektywa. Teraz przyjechała do wujka na letni wypoczynek i… trafiła jej się zagadka morderstwa sprzed czterdziestu trzech lat. Przyjaciel wujka, Rudolf Kornatowicz, dyrektor awansujący w branży bankowej, chcąc oczyścić swoją przeszłość z niedomówień szkodzących karierze, poprosił dawnego przyjaciela o nieformalne śledztwo w sprawie zabójstwa członka jego rodziny, Leszka Brzeskiego i samobójstwa domniemanego sprawcy, Stanisława Kornatowicza. Ojca Rudolfa, który potrzebował dowodów go uniewinniających i dających podstawy do ubiegania się o jego rehabilitację.
Laurę nie trzeba było o to dwa razy prosić (kiedy ta dziewczyna odpoczywa!?) i z zapewnienia, że najpierw się zorientuje, czy gra jest warta świeczki, rozwinęło się dochodzenie na szeroką skalę wywiadowczą, przeprowadzone wśród żyjących uczestników i świadków owego feralnego, sierpniowego dnia w 1967 roku, w Skamielinie. Odtworzenie wypadków z przeszłości nie było łatwe tak, jak nie były łatwe rozmowy z poszczególnymi członkami rodzin, którzy mieli swoje powody (każdy inny) do ukrycia nie tylko sprawcy tragicznego wydarzenia, ale i tajemnic rodzinnych, mających wpływ na to nieszczęście. Autor komplikował sprawę niemiłosiernie niczym w telenoweli brazylijskiej, gdzie matka okazywała się ciocią, syn kukułczym jajem, a mąż bratem. Ja zawzięcie gryzmoliłam na kartce, poprawiając strzałki zależności między bohaterami powieści, coraz bardziej zaciemniając obraz sytuacji. Laura natomiast, ambitna dziewczyna, inteligentnie radziła sobie z tą zagadką, mimo że niebezpieczeństwo z lat przeszłych zaczęło dotyczyć i jej. Ktoś z żyjących świadków śmierci Leszka Brzeskiego nie chciał, by odkryła skrywaną prawdę.
Dwutorowość czasu akcji ( w teraźniejszości i przeszłości) pozwoliła mi na cofnięcie się do trudnych początków nowej, powojennej Polski, w której wiele rzeczy trzeba było ukrywać, o wielu milczeć, a koneksje rodzinne, w wyniku zawieruchy wojennej, komplikowały i tak trudne życie w czasach komuny do tego stopnia, że ich siła oddziaływania burzyła spokój sumienia, komplikowała losy i wpływała na kariery zawodowe kolejnych potomków, żyjących już w wolnej Polsce.
Jest też w tej historii kryminalnej akcent z naszej przemilczanej, niechlubnej historii. Autor nie bał się opisać powojennego, bardzo powszechnego i uchodzącego za normę postępowania wobec Niemców, ówczesnego procederu szabrownictwa, utrzymującego się do 1949 roku, a opartego na nieformalnym prawie zwycięzcy do odwetu i zemsty ofiary za poniesione krzywdy, o którym jedna z bohaterek mówi – Mój mąż, Franciszek, przywiózł broń z Berlina. Zaraz po wojnie, tak jak inni, jeździł na szaber. Na Śląsk i za Odrę. Wtedy można było się obłowić i nie było to naganne. Żadne prawo nie działało. Wszyscy tam jeździli. Pociągi były przeładowane. O tym się teraz nie mówi, ale był kiedyś film „Dwie godziny”, zdaje się, że długi czas przetrzymywany przez cenzurę, bo zawierał o tamtych dniach jakiś ślad prawdy.
Zaciekawił mnie ten film.

 

Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

 

Swoje wrażenia spisałam dla portalu Zbrodnia w Bibliotece.

 

Przerwane śledztwo [Jacek Krakowski]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Wszystko

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *