Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Kontury 1/2012

21 marca 2019

Kontury , nr 1 , 2012 , 89 stron

Na rynku wydawniczym pojawił się nowy magazyn kulturalny w formie papierowej, który jest uzupełnieniem istniejącego w Internecie portalu pod tą samą nazwą Kontury.
Pierwsze wrażenie, a podobno ono jest decydujące, jakie nasunęło mi się, biorąc go do ręki, to intrygująca grafika na okładce, a drugie to jego poręczność. Format wielkości szkolnego zeszytu, pozwalający na noszenie go ze sobą i czytanie w każdej wolnej chwili. A potem szybki rzut na wyróżnione w dolnym rogu nazwiska autorów tekstów lub ich bohaterów i…

 

 

Zaskoczenie!
Jedno nie było mi obce, bo czytałam debiut powieściowy Marcina Pietraszka – Brak złudzeń. Już to sugerowało mi, co znajdę w środku:

 

 

Twórców nieznanych lub mało znanych, debiutujących lub będących na początku swojej drogi w przestrzeni kultury, bo są tutaj i pisarze, i poeci, i muzycy, i artyści, których działalność trudno jednoznacznie zaszufladkować.
I to też dobrze!
Bo jak się okazuje, poszukiwanie to podstawowa cecha młodych twórców tak, jak w przypadku Agnieszki Nadstawnej, bohaterki bardzo przewrotnie napisanego felietonu z działu publicystyki. Ale nie od niego zaczęłam czytać magazyn, a od prozy. Nie tylko dlatego, że byłam jej najbardziej ciekawa, ale dlatego, że miałam przed sobą pierwszy numer czasopisma, którego poznawanie najlepiej zacząć od metody „po kolei”. Rytuał zaczynania czytania od ulubionych działów, nazwisk lub tekstów, ustala się dopiero z czasem.
W dziale proza przeczytałam więc cztery opowiadania, w tym dwa debiutanckie, ale każde inne w swojej różnorodności – science fiction, satyra, dystopia i monolog. W dziale poezji trzy wiersze Tomasza Wybranowskiego, a w dziale publicystyki recenzję książki i filmów studyjnych, felietony o znanych i uznanych oraz wywiady, z których najbardziej zaciekawił mnie z właścicielką wydawnictwa COMM, opowiadającej o trudnej sytuacji małych, początkujących wydawnictw. Obraz rynku książkowego od kuchni dopełniła rozmowa z pisarzem Piotrem Olszówką. Ostatni dział zawierał wywiady z muzykami niszowych zespołów, których utworów mogłam posłuchać na płycie CD, dołączonej do magazynu.

 

 

Po zakończeniu tego zapoznawczo-rozpoznawczego czytania, zastanawiałam się komu mogłabym polecić ten magazyn i doszłam do wniosku, że teoretycznie każdemu, bo zakres jego tematyki jest bardzo szeroki, obejmujący zainteresowania i tych co czytają, oglądają, słuchają, i tych którzy nie mają sprecyzowanych zainteresowań chłonąc wszystko to, co niesie ze sobą kultura. Ale praktycznie poleciłabym wszystkim tym, którzy lubią poszukiwać i odkrywać nowe trendy, doznania, wrażenia, formy i którzy nie odnajdują siebie w kulturze popularnej i skomercjalizowanej. Ten magazyn pomaga odnaleźć nowe przestrzenie, inne drogi wyrażania siebie, podsuwa ciekawe pomysły samorealizacji i samorozwoju, podpowiadając co warto przeczytać, obejrzeć i posłuchać, gdzie warto zajrzeć, czego szukać i o kogo pytać, a czego nie dowiedzą się z popularnych mediów.
Mnie najbardziej zainteresowała strona literacka (bardzo dobre opowiadanie Barbary Gabrysz Fantom, którego było mi mało i poproszę o powieść, a także zaskakująca i ciekawa forma jednozdaniowego monologu Adaś Marcina Pietraszka) oraz grafika Iwony Jóźwiak, która zasługuje na osobny felieton lub wywiad, a nie na skromną notkę. Natomiast zupełnie nie zainteresował mnie artykuł o wyborach Miss Polonia w Irlandii. Ośmielam się nawet twierdzić, że wyrzuciłabym go z tego magazynu i nie umieszczała jemu podobnych w przyszłości. To tematyka, która może pasuje do przepastnego pojęcia kultury, ale do charakteru magazynu już nie.
Bo magazyn ma charakter, którego nomen omen kontury widać już w pierwszym numerze.
I na koniec niespodzianka dla dzieci czytelników, którą można, jak pisze redaktor naczelny Dariusz S. Jasiński w powitalnym wstępie, włączyć pociechom na czas czytania dorosłych – piękny, kolorowy program rozwijający wyobraźnię i zdolność zapamiętywania.
Jestem bardzo ciekawa dalszych losów magazynu na bardzo trudnym, polskim rynku wydawniczym.

 

Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z czasopisma.

 

 

A tutaj obejrzałam zwiastun magazynu i powody, dla których warto czytać magazyn Kontury.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Czasopisma artykuły

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *