Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Spóźnione wyznania – John Boyne

21 marca 2019

Spóźnione wyznania – John Boyne
Przełożyła Adriana Sokołowska-Ostapko
Wydawnictwo Znak Lieranova , 2014 , 349 stron
Literatura irlandzka

Po przejmującym Chłopcu w pasiastej piżamie to moje drugie spotkanie z tym autorem, ale po raz pierwszy mam okazję wrażeniami polekturowymi, podzielić się tutaj. Dla mnie to powód do radości, bo warto mówić i pisać o jego twórczości, chociaż mam świadomość, że nie jest to łatwe. Bo i problemy, jakie porusza, są piekielnie trudne. W przypadku tej powieści, autor na dodatek tak buduje fabułę, aby zawierała tematy główne, które byłyby nie tylko kontrowersyjne, ale stanowiły jednocześnie ściśle strzeżone tajemnice bohaterów. To wszystko sprawia mi ogromną trudność w takim opowiedzeniu swoich wrażeń, by nie zdradzić ich treści, ale jednocześnie opisać przesłanie na nich oparte. Zdaję sobie sprawę, że uogólnianie, do którego będę zmuszona, nie zaspokoi informacji bardziej szczegółowych, ale pocieszam się tym, że ukrywane tajemnice, mimo wszystko zaciekawią.
Najskrytsze tajemnice.
Te, które człowiek zaszywa w najciemniejszym zakamarku umysłu, często wypierając do podświadomości. Te, dla których jest gotów zaprzeć się prawdy i zdradzić przyjaciół. Te, z powodu której główny bohater Tristan, idący na wojnę, usłyszał od własnego ojca – lepiej byłoby dla nas wszystkich, gdyby Niemcy zastrzelili cię na miejscu. To one przykuwały moją uwagę. Wtedy, gdy ich jeszcze nie znałam, chociaż już zaczynałam odczuwać intrygę sekretu i wtedy, gdy je poznałam, ale nie były znane otoczeniu bohaterów. To ich ujawnienie, a potem ukrywanie wraz z głównym bohaterem przed innymi, trzymało mnie w napięciu i niepewności. I o ile pierwszej domyślałam się już na początku historii opowiadanej przez Tristana jako narratora, zanim autor jednoznacznie odsłonił ją przede mną kilkadziesiąt stron dalej, o tyle druga, ujawniona na końcu, była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, ale i ciosem. Stałam za Tristanem i chciało mi się krzyczeć – NIE! Czułam się zdradzona, wściekła, zła i rozżalona.
Dokładnie tak, jak Marion. Dziewczyna, do której Tristan przejechał z Londynu pewnej jesieni 1919 roku, by oficjalnie oddać listy pisane przez nią do jej brata, a w które posiadanie wszedł po jego śmierci, a nieoficjalnie, by wyznać siostrze Willa, bo tak było na imię zmarłemu, te dwie wspomniane przeze mnie wcześniej tajemnice. Ciążyły mu one odkąd wrócił z wojny w 1916 roku. A i tak, do końca spotkania zastanawiał się – Po co tu przyjechałem? (…) Na co liczyłem? Jeśli szukałem odkupienia, nie mogłem go znaleźć. Jeśli potrzebowałem zrozumienia, nikt nie mógł mi go ofiarować. Jeśli przebaczenia, nie zasługiwałem na nie. To, że je w końcu ujawnił, że nareszcie się obnażył, zawdzięczam uporowi Marion, która, z jednej strony wiedziona siostrzaną miłością, wyczuwała instynktownie prawdziwy cel przyjazdu Tristana, a z drugiej strony prowadzona przez upór, drążyła temat tak długo, aż w końcu dotarła do serca opowiadającego, poznając bolesne fakty. Ale jak sama powiedziała, jest coś, co boli jeszcze bardziej – niewiedza.
Rozmowa z siostrą, początkowo bardzo niezręczna, a nawet nieudana, powoli zaczęła przeradzać się w bardzo intymne wyznania. Spóźnione, jak ujmuje to tytuł, ale szczere do bólu. Ta spowiedź człowieka, który nareszcie zdobył się na odwagę obnażenia swoich słabości i win, była jednocześnie gotowością na poniesienie konsekwencji. Nawet tych najdotkliwszych. Aktem dojrzałości do zamiany tchórzostwa na odwagę cywilną. I nie muszę zdradzać tajemnic Tristana, by ukazać przesłanie autora, bo jakiekolwiek by one nie były, cokolwiek by nie było skrzętnie skrywane, w jakiekolwiek sekrety nie wyposażyłby autor bohaterów, to wszystkie można sprowadzić do jednej, nadrzędnej myśli – odwagi cywilnej posiadania własnego światopoglądu i wynikających z niego jawnych postaw i zachowań. Życia w zgodzie z własnym sumieniem bez względu na tego koszty. By to ukazać, autor nie ogranicza się tylko do osoby Tristana. Najpierw wybiera czas akcji. Ekstremalny. Okres wojenny. Następnie miejsce akcji, równie skrajne – okopy i pole bitwy. Potem wprowadza bohaterów – żołnierzy. Jeszcze nastolatków. Tristan ma dopiero 17 lat. O różnym nastawieniu do udziału w wojnie. Od tych zgłaszających się na ochotnika poprzez obdżektorów na radykalnych absolutystach skończywszy. A wszystko po to, by pokazać, że nie wszyscy żołnierze, którzy tam byli, chcieli walczyć. Każdy z nich znajdował się w innym miejscu szerokiego spektrum poglądów rozciągających się od pacyfizmu po skończony sadyzm. Z tych trzech elementów powieści: miejsca, czasu i bohaterów, autor snuje tak skomplikowaną fabułę wyborów moralnych w kontekście ostracyzmu społeczeństwa angielskiego z początku XX wieku, że odwaga cywilna (tutaj pojmowana względnie i ukazana jako trudniejsza od odwagi żołnierza!), prędzej czy później musi, zakończyć się śmiercią.
Tak, do tego stopnia!
Autor zadbał o to, by każdy wybór, jaki dokonywali bohaterowie, miał swój koszt, a ja miałam zobaczyć wszystkie scenariusze losów bohaterów, nie po to, by ich ostatecznie oceniać, ale by samej przyjrzeć się własnym wyborom w życiu codziennym. Zobaczyć w nich odwagę cywilną na pierwszym planie albo ukrytą za parawanem poprawności, konwenansów, wygody, kłamstwa, przemilczenia czy zaniechania.
Uwielbiam w twórczości autora to, że jego przesłania umieszczone w ekstremalnych warunkach są ponadczasowe. Problemy moralne, jakie porusza i analizuje dotyczą nie tyle bohaterów, co czytelnika pod każdą szerokością geograficzną i w każdym czasie. Nie tylko w czasach spokojnych, ale przede wszystkim w tych najtrudniejszych, ekstremalnych. Jego powieści są jak drogowskazy, pokazujące różne drogi podążania. Nie moralizuje przy tym. Jest realistą, dokładnie odzwierciedlającym rzeczywistość. Opisuje jak jest i jak być może. Dobitnie przy tym podkreślając, że akt odwagi cywilnej zawsze kończy się boleśnie. Różnica polega tylko na tym, czy będzie bardzo bolało, ale krótko, czy mniej, ale bardzo długo. Czasami do końca życia.
Wybór należy do mnie.

Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

Spóźnione wyznania [John Boyne]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

 

The Absolutist -Book Trailer- from Frédérique Van on Vimeo.

 Bardzo klimatyczny jest ten zwiastun książki.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Powieść społeczno-obyczajowa

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *