Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Niewyjaśnione – Richard Maclean Smith

17 marca 2020

   W trakcie czytania tych reportaży dwie noce z rzędu spałam z głową pod kołdrą!

   Nie tylko dlatego, że opowiadały o mrocznych, strasznych i niebezpiecznych zdarzeniach. Również dlatego, że burzyły poczucie bezpieczeństwa, przedstawiając pogląd nie jako przypuszczenie, ale jako następujący fakt – świat, który widzimy przez wąskie okno naszych ograniczonych zmysłów, subiektywnych uwarunkowań społecznych oraz uprzedzeń, pod wieloma względami nie jest „prawdziwy”, stanowi jedynie naszą własną, niepowtarzalną jego interpretację.

   Żyjemy w świecie ułudy!

   Wprawdzie o takim postrzeganiu rzeczywistości pisali już filozofowie, wprowadzając rozróżnienie, jak Immanuel Kant, między „fenomenem” jako czymś opisywanym i rozumianym przez nasze zmysły oraz „noumenem” jako obiektem takim, jaki istnieje niezależnie od naszych zmysłów. Kto jednak słuchałby teorii nie do udowodnienia i tym, co dzieje się za plecami w słynnej jaskini cieni?!

    Właśnie autor tych reportaży.

   Potraktował serio poglądy filozofów i zaczął badać noumeny. A jeśli dorzucić do tego lęk przed śmiercią autora, jego kryzysy egzystencjalne, przyjemność płynącą z obcowania z tajemnicą i jej odkrywania oraz ciekawość wzbudzaną przez przymus znalezienia odpowiedzi na odwieczne pytanie – dlaczego?, to otrzymamy człowieka z zainteresowaniami skupiającymi się na tym, co poddaje w wątpliwość granice ludzkiej wiedzy, świadomości i rzeczywistości, czyli na tym, co dziwne, nadprzyrodzone i paranormalne.

   Niewyjaśnione!

   To historie dla ludzi o mocnych nerwach, panujących nad emocjami i mających odwagę przekraczać granice nieprzekraczalne dla większości ludzi, gotowych przyjąć ze stoickim spokojem trzęsienie podstaw pewności i dużą dawkę burzącą dotychczasowe postrzeganie świata. To reportaże również poszerzające horyzonty myślowe i zmuszające do pytania o naszą naturę i naturę wszechświata, a może nawet wszechświatów wokół nas.

   Pozostawionych często bez odpowiedzi.

   Ich brak był w tych historiach najbardziej intrygujący, ale i niepokojący. Spośród wielu, które przedstawił w swoim najstraszniejszym podcaście świata, jak przeczytałam u dołu okładki tytułowej, wybrał dziesięć reprezentatywnych dla swojego gatunku, zaczynając od reinkarnacji, nawiedzonego przedmiotu, UFO, opętania, nawiedzonego hotelu, duchów, złego miejsca, światów równoległych, noosferze, skończywszy na społecznych psychozach, które pojawiły się wraz z rozwojem technologii informacyjnej i komunikacyjnej.

   Każde z tych zagadnień tworzyło oddzielny rozdział.

   Osobną, konkretną historię osoby, wydarzenia lub zjawiska, ilustrowanych zdjęciami.

Z rozbudowanym wstępem wprowadzającym w tematykę, przedstawianą na podstawie faktów, zapisków, rysunków, nagrań, relacji świadków, artykułów prasowych, a także linków do źródeł w zasobach internetowych po to, by dobrze udokumentować, a tym samym uwiarygodnić, chronologicznie opisywane wypadki. Mogłam więc zajrzeć na stronę słynnego rancza Skinwalker określanym jako złe miejsce, obejrzeć film dokumentalny relacjonujący opętanie Annalise (tylko dla ludzi odpornych na sugestie!), przejrzeć stronę Creepypasta, słynnej wylęgarni Slender Manów i jemu podobnych psychoz. Rozdziały kończyły podsumowania w formie interpretacji i wniosków odwołujących się do różnorodnych dziedzin nauki od filozofii począwszy, poprzez psychologię, na fizyce kwantowej skończywszy.

   Ta próba racjonalizacji ratowała mi zszargane nerwy!

   Za przebrnięcie przez ten materiał powinnam dostać medal, ale warto było, chociażby dla naukowego podejścia do prezentowanych zjawisk bez poszukiwania taniej sensacji. Dla lekcji pokory wobec tego, co istnieje gdzieś pomiędzy tym, co uważamy za realne i nierealne. Dla bolesnej nauki akceptacji tego, czego nie pojmujemy. Dla zrozumienia, jak wiele tracimy, gdy nie bierzemy pod uwagę innych perspektyw, by odpowiedzieć sobie na pytanie, dla mnie najważniejsze w tej publikacji – czy nasza niezdolność do ucieczki od własnych ograniczeń percepcyjnych nie okaże się w końcu naszą zgubą? Może czas najwyższy „odkryć”, że Słońce nie kręci się wokół nas, ale my wokół niego, dając wiarę zwolennikom teorii kwantowej, a nie zwolennikom antropocenu? Autor w tej publikacji jest jak Mikołaj Kopernik.

   Mam nadzieje, że nie spalimy go na stosie…

   Zdania pisane kursywą są cytatami pochodzącymi z książki.

   Książkę wpisuję na mój top czytanych w 2020 roku.

Smith Maclean Richard, przełożyła Aleksandra Żak, Niewyjaśnione, Wydawnictwo Między Słowami, 2020, wydanie 2, literatura angielska.

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Fakty reportaż wywiad

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *