Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Światła pochylenie – Laura Whitcomb

21 marca 2019

Światła pochylenie – Laura Whitcomb
Tłumaczenie Joanna Bogunia , Dawid Juraszek
Wydawnictwo Initium , 2010 , 231 stron
Literatura amerykańska

   Ujrzawszy wannę na okładce tej książki skojarzyłam ją ze śmiercią. Ostatnio kryminały upodobały sobie ten motyw i faktycznie przeczucie mnie nie myliło, ale tylko częściowo. Bo ta powieść to nie kryminał, a śmierć w niej jest tylko progiem, za którym istnieje nieżycie. Granicą, za którą czeka wielka niewiadoma, z którą autorka powoli mnie oswajała, przypominając mi tym samym informację szeptaną sobie na ucho przez ludzi: nie chodź z dzieckiem na cmentarz, które łatwo staje się ofiarą nawiedzeń przez krążące po nim dusze zmarłych. Brutalnie i bezlitośnie wciągnęła mnie razem z Helen, bohaterką historii, w głąb grobowego lochu pokazując czym jest indywidualne piekło, w którym ból wypalanego wodą gardła, cierpienie rozsadzające żebra w drzazgi, a uszy wypełnia upiorne wycie, każe pazurami wydrapywać ziemię i zmurszałe deski, by wydobyć się na powierzchnię i uczepić się Żywego. Niekoniecznie na cmentarzu i niekoniecznie małego dziecka. To może być but przypadkowo stojącego mężczyzny, głos staruszki szepczącej modlitwę, fałd kobiecej spódnicy, to równie dobrze mogę być ja, by móc wyczołgać się, wydobyć z piekła, uwolnić od bólu i ukoić przerażenie, pozwolić z ulgą, by ta najgorsza chwila stała się więzieniem na wieczność, a największą radość (…) w życiu Bóg pokazywał zza krat, by móc żyć-nie żyć w symbiozie z Żywymi w ich świecie jako Światło.  Koegzystować, przestrzegając bezwzględnie zasad pozwalających na pozostanie na „powierzchni”: nie mieć życzeń, trzymać się blisko gospodarza nawiedzenia, cieszyć się pożyczonym istnieniem, być mu wiernym i starać się mu pomagać. A wszystko po to, by trwać w tym stanie jak najdłużej, zmieniając gospodarzy tylko wtedy, gdy zabierała ich śmierć, trwać w lęku przed ponownym wciągnięciem w dół, przed koniecznością przejścia przez osobiste piekło na jego drugą stronę, nawet za cenę bycia tylko biernym obserwatorem, zdolnym jedynie emocjami poruszyć nieznacznie fałdę na zasłonie, zaszeleścić leżącymi kartkami, zakołysać mijanym kwiatem. Nic więcej. Bez słów, bez kontaktu wzrokowego, bez odczuwania smaku, zapachu i dotyku z otaczającymi ją ludźmi. Tylko obserwować.
   Tak bardzo przyzwyczaiłam się do tego stanu zawieszenia Helen, że byłam tak samo zaskoczona i jednocześnie przerażona jak ona, która po 130 latach poczuła na sobie skupiony, wodzący uważnie za nią wzrok siedemnastoletniego Billy’ego, na którego wcześniej nie zwracała uwagi. Z niewidzianej stała się widzianą, z obserwującej zamieniła się w obserwowaną, z roli podglądacza przeszła do roli podglądanej. To zaskoczenie przerodziło się w ciekawość i w zainteresowanie się tym który widzi to, czego nie widzą inni, z którym nareszcie mogła rozmawiać, spędzać czas na tyle, na ile pozwalała jej nić zależnej więzi, którego zanim się zorientowała, zaczęła pożądać całą swoja nagą duszą, łamiąc regułę wierności. A to dopiero początek tej historii, niezwykłego uczucia narodzonego pomiędzy dwoma światami, po dwóch stronach bariery, pomiędzy dwiema rozbieżnymi ścieżkami życia i nieżycia, w przeszłości i teraźniejszości, pomiędzy różnymi indywidualnymi piekłami stwarzanymi nieświadomie sobie samym i przez ich najbliższych, koegzystujących obok siebie, przenikających się wzajemnie strzępkami obrazów sprzed śmierci, płynnego przechodzenia z jednego świata w drugi, z jednej świadomości w inną. Autorka tak hipnotyzowała mnie słowem, wprowadzając w oniryczny stan z rozmytą granicą jawy i snu, życia i nieżycia, że od połowy powieści straciłam poczucie miejsca i czasu w dążeniu poznania jej zakończenia. Zakończenia, które wprawiło mnie w stan zamyślenia nad dedykacją, a dla mnie bardziej mottem, poprzedzającą powieść:

Mojej matce, która była zarazem Życiem i Światłem – pierwszej obrończyni, wzorowi jasności i wybaczania.

Światła pochylenie [Laura Whitcomb]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

 

Tutaj obejrzałam film promocyjny książki.

 

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Dla młodzieży

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *