Na ostrzu książki

Czytam i opisuję, co dusza dyktuje

Facebook Instagram YouTube Lubimy Czytać Pinterest

Jan Nowicki: droga do domu – Rafał Wojasiński

21 marca 2019

Jan Nowicki: droga do domu – Rafał Wojasiński
Wydawnictwo Nowy Świat , 2009 , 117 stron
Literatura polska

Czytałam kiedyś listy Jana Nowickiego do pomieszkującego w niebie Piotra Skrzyneckiego, daleko odbiegające od tematyki wielkiego świata filmu, w którym zaistniał jako aktor. Wiedziałam więc, czego się spodziewać sięgając po tę pozycję i nie zawiodłam się.
Otrzymałam książkę, którą mogłam czytać, oglądać, a przede wszystkim nad nią pomyśleć. Książkę-przystanek w pędzie mojego życia, podsuwającą w swoich mini-rozdziałach myśl, życiowy wniosek, refleksję osnutą na wydarzeniu lub osobie z przeszłości bohatera wspomnień, dla którego Liczy się tylko przeszłość. Bo to jest całość. Przyszłość to jest nic, nawet jeśli jest zaplanowana., zawartych w krótkich impresjach, czasami w jednozdaniowej wypowiedzi takiej jak ta:

 

 

Po której zamyślałam się na resztę wieczoru, na czas tuż przed snem, by wrócić do przemyśleń pana Jana następnego dnia, by uczyć się od człowieka. Nie od aktora wielkiego formatu, ale właśnie od człowieka: co w życiu jest najważniejsze, co liczy się najbardziej, bo jak twierdzi człowiek się gubi i czasami kundli. Pokazując mi te drogowskazy czynił to od niechcenia, jakby myślami i duchem był już u swojego przyjaciela Piotra. Jakby właśnie wrócił do punktu wyjścia, do domu zmęczony z dalekiej drogi i chciał już tylko spokoju w oczekiwaniu na podróż ostatnią, do domu stojącym na końcowej stacji kolei życia.
A wszystko to uchwycone na czarno-białych fotografiach, ukazujących pana Jana rzadko wprost, a częściej z boku, z ukosa, wychodzącego, odchodzącego, pochylonego tak jak tutaj nad książką.

 

 

Zogniskowanych raczej na jego czynnościach, przedmiotach w dłoniach, otaczającym go tle. Tak jakby już go tu nie było, jakby nie on był najważniejszy, ale to co po nim pozostanie: myśli, uczynki, przyjaciele-zwykli ludzie i ostatnie słowa: Aktor to bardzo przeciętny człowiek, im bardziej przeciętny, tym lepiej.
I pusty fotel z odłożoną przed chwilą gazetą…

 

Autorka: Maria Akida

Kategorie: Wspomnienia powieść autobiograficzna

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *